|
|
|
|
|
|
Smutna osóbko!Zyczę Ci abyś jak najszybciej wyszła z tej apatii i doła.Może pomyślałabyś o częstszym wyjściu na spacer z córcią do parku,na plac zabaw, oczywiście jak tylko pogoda będzie temu sprzyjać.Spróbuj nawiązać kontakt z innymi mamami,będziesz miała z kim porozmawiać,spotkać się.Pisałaś,że nie masz blisko rodziny,znajomych.Spróbujcie spotkać się z znajomymi męża,może z ludzmi z jego nowej pracy,a nuż spotkasz kogoś z kim nawiążesz nić sympatii.Jeśli chodzi o zmęczenie biesz witaminy,dobry jest np bodymax,a na poprawę nastroju deprim (nie wiem czy można go brać karmiąc musiałabyś zapytać lekarza lub w aptece).
Sama wiem ile obowiązków spada na kobietę gdy urodzi się dziecko a jeszcze trzeba posprzątać, ugotować,zając się dzieckiem.Może twój mąż mógłby cię trochę odciążyć np chociaż jeden dzień w tygodniu zająłby się dzieckiem,coś ugotował lub posprzątał żebyś mogła się uwolnić na chwilę od codzienności i zrobiła coś dla siebie np.długa kąpiel, wizyta u fryzjera,albo zwyczajnie pospała i odpoczęła.Wiem ,że mąż musi robić nadgodziny bo kasa potrzebna,ale taka sytuacja może odbić się niekorzystnie na waszym małżeństwie.Poza tym czasami lepiej ugotować jednodaniowy obiad,zrobić coś gotowego ze słoika lub torebki,a czas który zaoszczędzisz wykorzystać na coś przyjemniejszego (nie myślę o prasowaniu czy sprzątaniu).
Córunia jak tylko podrośnie będzie więcej spała,a ty przy niej (niech żyją całe przespane noce),zacznie reagować na otoczenie,uśmiechać się ,gaworzyć to są cudowne chwile.I takich cudownych chwil jak najwięcej ci życzę. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Smutna osóbka .. poczytaj temat "jak zajsc w ciaze??" _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Kiedyś czytałam jak miałam czas... Teraz tego czasu nie mam. Przykro mi, że niektóre kobiety nie mogą zajść w ciążę ale to nie moja wina. Nie moja też wina, że źle się czuje siedząc całymi dniami w domu, nie mając się do kogo odezwać... Nie mam kiedy nawet do rodziców własnych zadzwonić i z nimi porozmawiać. Od prawie roku siedzę w jednym miejscu... Nie mam tu ani znajomych ani jakiejś osoby z moich stron. Jestem po prostu zmęczona tą codziennością. Mąż urlopu wziąć nie może a teściowa tylko całymi dniami wytyka mi co źle zrobiłam... Wytyka, że jaka ze mnie żona skoro siedzę cały czas w domu i nie potrafię obiadu zrobić, wytyka, że córka miała odparzenia bo się nią nie zajmuję... Z mężem się mijam, mało rozmawiamy. Wieczorem jesteśmy tak zmęczeni, że nawet rozmawiać nie mamy siły i zasynamy czym prędzej aby złapać choć te 2 godziny snu bo mała się często w nocy budzi... Nie wiem jak z tego wybrnąć, jak to zmienić bo jak to dłużej tak potrwa to nie wiem co będzie z moim małżeńswtem i moim życiem...
|
|
|
|
|
|
|
|
smutna osóbko dobra rady podała nicol.
Wiem że jest ci ciężko ale skoncentruj się na sobie i małe córeczce. Nie patrz na teściową, chociaż wiem że nie zawsze jest jak...
Wyjdz na dwór i idź na plac zabaw do inny ch mam. Tam zawsze jest o czym porozmawiac i może nawiąże się jakaś nowa znajomośc.
Spij jak mała śpi a obiad... może byc ze słoika. Gotuj na dwa dni...Zyczę powodzenia.... _________________ Lubię tu wracac!
|
|
|
|
|
|
|
|
Smutna osóbko!!!! weż się w garść .Powiem ci że masz dobrą sytuacje .Ostatnio na forum była dziewczyna , ktora miała naprawdę wielki problem , który zakończył sie tragicznie.Przeczytaj wątek "Nie wiem co zrobić"i przemyśl sobie wszystko.
A brak snu ,zmęczenie , płacz dziecka- to uroki macierzyństwa i każda kobieta to przechodzi predzej cze póżniej _________________
edytowany: 1 raz | przez dalilah | w dniu: 29-02-2008 16:03
|
|
|
|
|
|
|
|
Troche wydaje mi sie smutna osobko ze sie nad soba uzalasz i popadas na wlasne zyczenie w takie stany...ja mialam 13 lat jak urodzila sie moja siostra i mialam 2 jeszcze procz niej mlodszego rodzenstwa na ojca nie mielismy co liczyc stracilam rok szkoly bo zajmowalam sie dziecmmi, gdyz moja mam zachorowala bardzo i dlugo byla w szpitalu mieszkalismy w domu na wsi gdzie byly dwa piece w ktorych trzeba bylo palic by bylo cieplo i by byla ciepla woda naniesc sbie drwa czasem je narabac pieluch jednorazowych nie uzywala mama bo bylo ciezko wiec byly tetrowe ktore non stop trzeba bylo prac ,kasze gotowac malej i ja przejelam role mtki i ojca nikt mi nie pomagal sama przez prawie rok sprzatalam pralam gotowalam palilam w piecach zajmowalam sie mlodszym rodzenstwem i dalo mi to niezla szkole bylo ciezko ale nad soba sie nie uzalalam i dzis nie zaluje tego bo mam cudowne rodzenstwo a moja siostra jest niczym moja corka patrz mialam zaledwie 13 lat i ciezkie warunki takze dziewczyno nie masz zle a wszystko mozna pogodzic jesli sie chce przestan popadac w paranoje .... _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
odkąd skończyłam 10 lat każdą chwile spędzałam na pilnowaniu malutkiego braciszka, każde wakacje aż do momentu jak nie poszedł do szkoły.Dzięki temu mama mogła iść do pracy i były pieniążki na jedzenie.Masz córkeczke , malutkie dziecko które za chwile wyrosnie na dużą dziewczyne ,... aty się nie zoorientujesz nawet jak to szybko minęło ...bo najlepsze chwile mijają ci na narzekaniu _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli to co piszę to dla was użalanie się i narzekanie to przepraszam. Myślałam, że mogę tu przyjść i coś napisać a nie tylko zostać zaatakowana jak dziewczyna z wątku który poleciła dalilah, że się użalam... Jeśli to by było możliwe to bym prosiła administratora tego forum o skasowanie tego tematu. Przykre, że tu panuję takie nastawienie i znieczulica Kiedyś wydawało mi się, że to forum jest przyjemniejsze i że można tu przyjść i porozmawiać
|
|
|
|
|
|
|
|
smutna osóbko !! zrozum że nikt cie tu nie atakuje , tylko właśnie próbujemy ci pomóc , żebys nie popadała w paranoje i depresje,żebyś zaczęła się cieszyć życiem i tym co masz!!!
Naprawde nie potrzebne jest od razu takie oburzenie>nie rozumiem osób które zwracają się tu z jakimś konkretnym problemem i nie przyjmują żadnej krytyki.To się mija z celem. _________________
edytowany: 1 raz | przez dalilah | w dniu: 29-02-2008 16:25
|
|
|
|
|
|
|
|
Smutna osobko twoja reakcja na to co napisalysmy utwierdza mnie w przekonaniu ze oburzylo cie to ze i ty wiesz ze my mamy racje.Kobieto masz cud jakim jest zdrowe dziecko dobre warunki pomoc domowa wiec nie wiem skad te depresyne stany i jak mozna sobie z takimi obowiazkami nie poradzic i to nie jest znieczulica wez spojrz na siebie z dystansu i na ta cala sytuacje.To co pisalas przedtem i teraz naprawde sama wpedzasz sie w takie stany a powinnas sie cieszyc ze masz w mezu oparcie zalatwil ci pomnoc ze masz zdrowe dziecko,ja bym sie z toba chetnie zamienila ... _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Smutna osóbko jeśli mogę zapytać ..ile masz lat??? _________________
|
|