Witam, jak wiemy za niedługo Sylwester, czas zabawy na który trzeba się dobrze przygotować. Zawsze przed jakimś wielkim wyjściem idę do salonu, bo sama niestety nie mam talentu do wykonywania makijażu szczególnie wieczorowego. Nigdy jednak nie robiłam makijażu z utrwalaczem. Obawiałam się jakiś skutków ubocznych, uczulenia, pieczenia oczu, wszystkiego co ogłoby popsuć zabawę. Jednak teraz chciałabym spróbować - nie trzeba przejmować się że nagle może coś spłynąć. Mam więc takie pytanie? Czy wy zwykle robicie makijaż z czy bez utrwalacza? Czy zdarzyły się jakieś przykre skutki tego czy może nie? Pozdrawiam
_________________