|
|
|
|
|
|
Ja powiem tylko jedno, mój stosunek do wiary jest dość luźny, potocznie zwany wierzący ale niepraktykujący...
Zawsze chciałam wziąć ślub kościelny, z całą tą ceremonią itp.
Ale moje zdanie zmieniło się po jednym ze ślubow na jakim byłam. Para miała ślub cywilny od dwóch lat i brała własnie kościelny. A ksiądź im powiedział, że ślub cywilny się nie liczy, że wcale nie byli małżeństwem i dopiero od teraz leci im staż... Normalnie się wściekłam. I kościelnego nie wezmę... bo dla mnie nie oznacza on, że ktoś jest lepszy... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja sobie nie wyobrazam mioec tylko cywilnego slubu.
Choc była mysl z mojej strony,by najpierw wziac cywilny i mieszkac juz razem a potem koscielny-moj mąż był tego zd.ze jak slub to juz od razu Koscielny
Wzielismy tzw Konkordatowy-i OK, bo od razu w Kosciele podpis.papiery do USC i Koscielne-ze tak ujme,od razu mozna by pow.2 śluby w 1miejscu
A w niekt.Parafiach gdy trzeba ochrzcic potem dziecko,Księża robią problem,ze bez Koscielnego nie ochrzczą,skoro mieszka sie juz razem
Jedna z kolezanek miała cywilny,i proboszcz im pow, ze moze dac im nawet slub "darmowy"-bo wiadomo, ze za slub trzeba zapłacic
Niewiem czy juz chcrzcili czy nie, i czy dalej są tylko po cywilnym
Aha, ja np czułabym niedosyt, dla mnie zawsze Slub Koscielny był tym najwazniejszym, a cywilny to za mało
Ale to juz sprawa inwidualna dla kazdego _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Wymieniona została na pewno znakomita większość argumentów za pomijaniem ślubu kościelnego i z całą pewnością nie można mówić o "modzie". Wynik przekonań czy możliwości materialnych nie powinien być tak określany.
Sama najchętniej wzięłabym ślub humanistyczny + cywilny, ale wiadomo, że nie tylko moje zdanie się liczy _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie rozumiem słów wierzacy a nie praktykujący.
Trochę to smieszne bo jeśli ktoś "naprawdę wierzy" to praktykuje.
Z tego wynika ,że wiary nie ma lub jest bardzo płyka.Wiara w istnienie czegoś , kogoś.
Piszecie ,że ślub kościelny jest drogi...kochane a ile płacicie za salę za orkiestrę , za kieckę za całą tą oprawę?
Ja nie brałam ślubu cywilnego tylko konkordatowy.Za świadectwa chrztu i bierzmowania nie płaciłam .Zapłata za nauki przedmałżeńskie i za ślub jest śmiesznie mała w porównaniu z tym co się wydaje na wszysko.
Statystyki tak czy tak mówią ,że najwięcej jest rozwodów po ślubach USC gdzie młodzi ślubują sobie przed jakimś urzędem zakłoadając ,że jeśli coś pójdzie nie tak to szybko mogą się rozstać.
Abstrachuje oczywiście od tych "niewierzących naprawdę"kŧorzy nic z kościołem nie mają wspólnego.
Zastanawia mnie po co narzekać ,że tyle się płaci w tym kościele , po co brać w ogóle ślub w kościele jeśli nie ma się przekonania i wiary .Robić cyrk?Bo wg. pary które pobierają się w kościele na pokaz robią CYRK _________________
Nie ma nic piękniejszego od dawania ŻYCIA !
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja z chłopakiem planujemy ślub cywilny Moja matka zawału dostanie Moi dziadkowie, osoby już starsze, myśleć by się mogło ze "starymi" wartościami i przekonaniami tez mówią, że nie warto użerać się z proboszczami aby z litości ślub udzielili i tolerować ich porąbane wyceny ślubów. A bóg? Bóg jest wszędzie,nie tylko w kościele. Bóg to nie tylko i wyłącznie kościół, budynek, to przede wszystkim ludzie tworzą kościół. Biorąc ślub cywilny tez będzie Bóg, w sercu, tam gdzie powinien dla osoby wierzącej. _________________
"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein
|
|
|
|
|
|
|
|
Cóż, ja też mam tylko ślub cywilny, czyli w ogólnym pojeciu ten mniej ważny i ten który to ponoć się nie liczy. Niestety w naszym przypadku nie było mozliwości wzięcia ślubu kościelnego, gdyż mój mąż jest po rozwodzie. Trochę mnie to boli że osoby takie jak my z mężem, którzy stanowimy normalną uczciwą, rodzinę jesteśmy traktowani przez Kościół jak odszczepieńcy, grzesznicy straszni, potępione dusze itd. Nawet chodzimy do Kościoła w niedzielę i świeta, ale wiadomo do komunii już raczej nie pójdziemy Ciekawe czy ksiądz będzie chcial ochrzcić nasze dziecko...
Znajomi mi radzą żeby mąż starał się o unieważnienie tamtego slubu kościelnego, nawet ponoć miałby szanse. Tylko wyobraźcie sobie jaka to hipokryzja. Załóżmy że dziś biskupi (czy nie wiem kto tam), wydają decyzję że tamten ślub zostaje uniewazniony, czyli teoretycznie natychmiast możemy wziąć ślub kościelny i oto nagle Kościół juz nas kocha, już jestesmy cacy, już możemy dostąpić sakramentów.
A ja się pytam, czy MY nagle staniemy się innymi, lepszymi ludźmi? Nie! Będziemy tak samo uczciwie pracować jak pracujemy, pomagać innym jak pomagamy, pochylać się nad potrzebującymi itd.
Jestem wierząca ale czasem mam wrażenie że zasady jakie uznaje Kościół to wymysły ludzi, zwykłych ludzi. Takich samych ułomnych grzeszników jak my wszyscy. Z tym czego pragnie Bóg niewiele ma to wspólnego.
Za lat kilka-kilkanaście może się okazać że sobór postanowi że można zawierać kolejny slub kościelny tak jak mozna jeść mięso w Wigilie a do niedawna było to cięzkim grzechem, złamaniem postu ścisłego itp. Biskupi żonglują sobie pewnymi zasadami i to oni decydują co jest grzechem a co nie i ja się z tym nie zgadzam. Chodzę do Kościoła bo tego potrzebuję, chcę się pomodlić, posłuchać Słowa Bożego i tyle. Reszta coraz mniej mi sie podoba. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dla mnie jakiekolwiek dyskusje nad wyższością jednego czy drugiego ślubu są bez sensu...
To są kwestia tak indywidualna, że każdy może mieć odmienne zdanie. Każdy ma prawo wyboru, a inni powinni to uszanować. _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Zawsze marzyłam o ślubie kościelnym ale nie z powodu wiary.Po prostu podobała mi sie ta "otoczka" jaka jest w kościele-a najbardziej chciałam iść w sukni do tego otłarza przy mendelsonie..Jednak mój mąż nie miała nawet chrztu więc nici z takiego ślubu.Byliśmy w urzędzie i jak zobaczyłam że tam wchodzi się do sali i zaraz siada bo jest tak mała to wyszłam i powiedziałam że w życiu nie wezmę tam ślubu.W kościele dało sie załatwić ten chrzest ale gdy spytaliśmy sie proboszcza ile za ślub to powiedział że co łaska ale..i tu wymienił taką sumę że myślałam że umrę od razu Nie było nas stać by mu zapłacić tyle.Rozmawialiśmy z nim że nie stac nas by tyle dać itp i w końcu wyszło na tym,że wzięliśmy konkordatowy.Do dziś żałuję bo ksiądz taką nam mowę dał,że szok.Powiedział że nie zapłaciliśmy mu wystarczająco a przeciez dalismy mu prawie 3/4 tej sumy co chciał.Od wujka pamiętam ze pożyczaliśmy by księdzu zapłacić..Minęło prawie 7 lat a my juz nigdy nie bylismy w kościele i wiem że nigdy tak juz nie bedziemy..
A co do przysiegi to zgadzam sie że to SOBIE przysięgamy a nie ksiedzu,urzędniczce czy nawet Bogu..Oni sa tylko świadkami.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
My planujemy wziąć ślub cywilny ale głównie ze względu na to, że nie stać nas jeszcze na ślub kościelny, wesele z rodziną itp a ślub cywilny weźmiemy cichy, szybki i będziemy już małżeństwem A na kościelny trzeba nazbierać i wtedy nastąpi ten 'drugi' ślub _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja ciągle nie mogę przekonać mojej drugiej połówki do ślubu cywilnego;/
jego rodzice są raczej tradycjonalistami i nie uznają ślubu cywilnego;/a ja nie chce tej całej kościelnej oprawki i "pokazówki" przed znajomymi i rodziną...
|
|
|
|
|
|
|
|
czegos tu nie rozumiem, przecięz ślub koscielny też może byc skromny i tez można nie robic przyjecia weselnego, to wszystko zalezy od podejscia do spraw wiary _________________
|
|