|
|
|
|
|
|
Dobra ok moze tak mysle bo jeszcze nie jestem z nikim zwiazana? A czy jak byłyscie małymi dziewczynkami to jak sobie to wszystko wyobrazlyscie? Ja wiem ze marzenia swoja droga a zycie swoja ale chyba cos w tym jest?
|
|
|
|
|
|
|
|
belinea napisała: |
Pozostaje jeszcze kwestia rozwodu i w tym wypadku najlepszym wyjściem jest ślub cywilny, bo nigdy nie wiadomo, co jest komu pisane, ale jeślu już ktoś jest wierzący i chce przysięgać przed Bogiem, to niech weźmie dwa śluby, bo jak wiadomo z konkordatami jest potem straszny problem w kwestii rozwodu.
Mimo wszystko ślub cywilny to nie moda, może raczej wygoda finansowa, bo w dzisiejszych czasach przy tych kosztach wesele naprawdę jest sporym obciążeniem finansowym. |
Ja myslalam zawsze ze jezeli sie wychodzi za maz z milosci, to nie planuje od razu tego tak zeby pozniej bylo sie latwo rozwiesc
Mysle ze wesele jest tak samo drogie po slubie cywilnym jak i koscielnym. Zawsze istnieje mozliwosc by wziazc slub koscielny bez wesela, do tego nikt nie zmusza by po slubie sie bawic _________________ ****<Bardzo czesto okazuje sie ze szczesciem jest nie wiedziec wszystkiego>****
Miejmy nadzieję!... Nie tę lichą, marną co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, lecz tę niezłomną, która tkwi jako ziarno przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
|
|
|
|
|
|
|
|
kajka87 - masz całkowitą rację.. w marzeniach często coś idealizujemy, a rzeczywiskość okazuje się zupełnie inna. Jak byłam małą dziewczynką ślub kojarzył mi się tylko z dwoma rzeczami - piekna suknia i ogromne przyjęcie, koniecznie w starej rezmizie - bo na takim weselu jako jeszcze 4 letnia dziołszka byłam. Miejsce samego ślubu (kościół musiał być nieciekawy) i osoba pana młodego raczej schodziły na odległy plan. Dzisiaj wiem, że ślub składa się z ogromnej ilości małych części i o każdą z nich trzeba zadbać, a wiele nie wyjdzie dokladnie tak, jak się planowało
Ale też i marzenia się zmieniają i dorastają wraz z człowiekiem, a to co robimy dzisiaj, to realizacja tych dorosłych marzeń _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
edytowany: 1 raz | przez Alitka | w dniu: 18-11-2008 6:00
|
|
|
|
|
|
|
|
Moja siostra chciała wziąć ślub kościelny. Ksiądz przedstawił im cennik...
Odprawienie mszy przez księdza - 3000zł
Organista - 250 zł
Kościelny - 150 zł
Nauki - 250 zł
Psycholog (3 spotkania indywidualne)- 150 zł
Do tego dochodzą jakieś drobne opłaty za dostarczenie odpowiednich dokumentów.
Nie kazdego stać aby zapłacić 4000zł za samą możliwość odprawienia ceremonii w kościele. A gdzie inne wydatki? Moja siostra zrezygnowała. Pewnie wezmą ślub cywilny. Ale czy on jest gorszy? To taki sam ślub jak ten kościelny. Przecież nikt nie bierze ślubu kościelnego tylko dlatego że po nim nie mozna się rozwieść (teoretycznie) a po cywilnym można. Nikt nie bierze ślubu z nastawieniem, że ten związek się rozpadnie. Każdy wierzy, że ten związek przetrwa, że będzie udany i że pokona wszystkie przeszkody.Ale jak będzie za miesiąc, za rok, za 10 lat, tego nikt nie wie. Ludzie mogą się rozstać po miesiącu trwania małżeństwa i po 25 latach związku który wydawał się być udany i szczęśliwy. I przed tym rozstaniem nie zatrzyma nawet kościół jeśli w nim był brany ślub, nawet twierdzenie że rozwód w kościele nie istnieje.
Dla mnie modą i to nie od dziś jest "postaw się a zastaw sie". Gdzie ludzie zadłużaja się, zaciągają kredyty aby tylko pochwalić się tym, że zmieniają stan cywilny i organizują śluby i wesela na pół miasta. Aby ludzie zazdrościli, aby wzdychali, aby ludzie powiedzieli, że bogaci, zamożni, że mają gest. Wszystko robione na pokaz. Tylko że ludzie nie powinni brać ślubu dla rodziny, dla sąsiadów, dla kolegów. Ślub powinien byc brany przede wszystkim dla siebie. I to dwoje ludzi sobie przysięgają że będą razem a nie otoczeniu. To nie otoczenie będzie trwać w tym związku, znosić trudy, problemy które na pewno wystąpią. Najważniejsze jest to co dwoje ludzi czuje do siebie a nie miejsca, nie budynki.
A co do marzeń, to każdy ma jakieś jako dziecko ale życie z czasem te marzenia weryfikuje. Ja tez marzyłam o pięknej białej sukni ze strasznie długim trenem, o karocy i o domu z basenem w którym później byśmy mieszkali. Ile z tego się spełniło? Nic. W pewnym momencie zycia trzeba wydorośleć i zaakceptować, że niektóre marzenia nadal pozostaną marzeniami. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Przepraszam ale co za ksiadz podawal taki cennik. Ja bralam slub nie cale dwa miesiace temu i wygladalo to nastepujaco;
Odprawienie mszy 500zl
Co do organisty to 100zl+skrzypaczka 50zl
nauki byl calkowicie nieodplatne 10 godzin
Do tego doszedl ubior kosciola kwiatami. Ale to juz nie kazdy musi ubierac. Moj slub wyniosl dosc duzo ale tylko ze wzgledu na nasze wymysly sale, hotel czy poprawiny a takze inne dogodnosci czy nawet podziekowania dla gosci. Fontanny czekoladowe.
Ale do tego wszystkiego dodam, ze moj bliski znajomy bral slub i nie wydal zbyt duzo. Bo koszt calego wesela nie wyniosl go nawet 10 tys.
Slub koscielny byl przepieknym przezyciem, ktorego nigdy nie zapomne. Nasza przysiega przed oltarzem, moj zdenerwowany maz ktorego ciagle trzymalam za reke. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Są księża i księża...Jeden drugiemu nierówny. Jeden ksiądz jest księdzem z powołania, drugi bo mu tak wygodniej... Jeden powie, że co łaska a drugi wystawi cennik za swoje usługi. Ten sam ksiądz ode mnie za chrzest synka zarządał 1850 zł. I to powiedział że powinnam się cieszyć że mi dziecko ochrzci bo nieślubne. A wygórowane stawki tłumaczy tym, że on nie robi żadnych problemów i go nie interesuje czy państwo młodzi mieszkają już razem, czy sypiają razem, czy mają dzieci itd a te pójście na rękę kosztuje. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie trzba brac slubu akurat w takiej parafi. Ja bral slub u meza w parafii. A z kolei moj kuzyn ma slub tylko cywilny i ksiadz nie chcial mu ochrzcic dziecka wiec ochrzcili mala w mojej parafii. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja oczywiście równiez dziecko ochrzciłam gdzie indziej. Nie zamierzałam wzbogacać tej pijawki. Ale są osoby które korzystają z usług owego ksiedza i płacą takie stawki. Rózni są ludzie, i ich wybory takze. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
TAk to prawda ale nie nalezy zrzucac winy na ksiezy ktorzy ponoc tyle biora za udzielanie slubu. Bo jezeli ktos chce wziasc slub koscielny to zawsze moze wziasc go w innej parafi. A zdarza sie to juz dosc czesto. Tylko z drugiej strony wydaje mi sie, ze ludzie lubie mowic, ze slub koscielny to za duzy wydatek. A to nie zawssze musi tak wygladac _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Znów przytocze tu przykład mojej siostry.Ona nie zrezygnowała ze ślubu kościelnego tylko po tej jednej wizycie u księdza. Była też w innych parafiach. I księża widzieli w tym wielki problem,że oni już mieszkają razem przed ślubem, że współżyją, że to grzech i że oni nie będą się przykładać do tego zgorszenia. To tez jest bariera. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak czy inaczej uważam, że to jaki ślub chcemy wziąć jest sprawą indywidualną i żaden z nich nie jest gorszy od tego drugiego. W sumie to żadna różnica ile wydamy i przed kim przysięgamy. Najważniejsze, że w obu formach ślubu stajemy się małżeństwem i w końcu o to chyba chodzi _________________
|
|