Sarvi
mogę Cię wspierać psychicznie
szczerze mówiąc odchudzam się na rózne sposoby (z przerwami oczywiście
) od kiedy pamiętam
wg mnie kopenhaska sama w sobie nie jest jakąś rewelacyjną dietą (jest raczej uboga w witaminy - mało np.owoców i nieurozmaicona - non stop mięso szpinak, mięso brokuły itp) nie oszukujmy się, daje efekty, ale na pewno osłabia organizm ( choć tego nie czuję) i w przyszłości, może przynieść jakieś negatywne konsekwencje
dlatego nie polecam jej absolutnie nastolatkom, ani dziewczynom, które np przy wzroście 175 i wadze 60kg chcą się odchudzać bo są 'grube' - mozna sobie wtedy taką dietą tylko zaszkodzić i wyniszczyć organizm
Plusy kopenhaskiej - wyrabia dobre nawyki - 3 posilki o w miarę regularnych porach, 'odtruwa' organizm, bo spozywa się jedzenie jak najmniej przetworzone - więc minimum chemii, odzwyczailam się od słodyczy (choć pwoiem szczerze, że czasem bym sobie jakieś małe ciasteczko zjadła... ale jeszcze nie mogę ), poza tym mobilizuje (przynajmniej mnie) do zmiany diety na dobre
po kopenhaskiej czyli w piątek - przechodzę na opracowaną przeze mnie
mądrą, zrównoważoną dietę, już sobie opracowałam jej podstawy
W odchudzaniu, połowa sukcesu to zdecydować się i rozpocząć konsekwentną walkę z kilogramami
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie odchudzające się kobietki
_________________
'cause life's so beautiful...