w portalu  | na forum
szukaj w bazie kalorii
dla kobiet, o kobietach
kobieta, kobiety
Forum dla kobiet:
Różności:

kalkulatory dla kobiet:

testy dla kobiet:

Patronat medialny:

vortal o kobietach
Nie wiem co mam robić :(
<< | < | 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 | > | >>




Od samego początku pisałam, ze nie mam możliwości wychowywania dziecka w domu... Pisałam, ze chodzi o kwestie finansowe oraz o moich rodziców którzy po prostu nie chcą aby pod ich dachem było nieślubne dziecko... Pisze o tym wszystkim bo nie mam pojęcia jak w inny sposób mogę wam przedstawić tą sytuację... Uznałam, że skoro o tym tu rozmawiamy to powinnam być szczera do końca i powiedzieć, że moja mama jest chora i mamy długi a nie tylko pozostać przy pierwotnej wypowiedzi, że nie mam możliwości...

Myślicie, że mi jest łatwo? W ciągu kilku tygodni zawalił się mój świat... Chłopak którego kochałam i nadal bardzo kocham odszedł do innej i to z tamtą będzie wychowywał swoje dziecko... Nie mam złudzeń, że rodzice zmienią zdanie i nagle pokochają dziecko jako swojego wnuka... Dla nich tak samo jak dla rodziców tego chłopaka to zwykły nieślubny bękart... Nie bronie ich ale to ludzie którzy mnie wychowali i dali dom, moi rodzice...

Życie bym oddała aby cofnąć czas i nie zachodzić w ciążę... To nie była wpadka dwójki nieświadomych smarkaczy... My się zabezpieczyliśmy... Nie chcieliśmy mieć dzieci, przynajmniej nie teraz... Na początku przecież pisałam, że nawet jak się rodzice nie zerwią ze mną kontaktu i nie wyrzucą mnie z domu to i tak nie mam tu warunków na wychowywanie dziecka...

Czytam teraz tylko same pretensje, że będę żałować, że Bóg mnie pokażę... Bóg już mnie pokarał w dniu kiedy zaszłam w ciążę bo postawił mnie przed wyborem... Mi już po prostu żyć sie odechciewa i może było by lepiej jakbym umarła...

Nie będę już zawracać wam głowy moim życiem... Przytoczę tu słowa jednej z dziewczyn wypowiadających się - gdybym była bez serca za jaką mnie pewnie uważacie to bym zdecydowała się na aborcję... A ja nawet przez chwilę o tym nie pomyślałam... Ja pragnę mu tylko dać lepsze życie, lepsze od tego które ja miałam... Niektóre z was są matkami... Nie pragniecie dla swoich dzieci jak najlepiej? nie chcecie aby wychowywali się w normalnym domu z normalna rodziną? Nie chcecie aby były kochane? Nie chcecie aby mieli wszystko to czego wy nie miałyście?

Same we własnych sumieniach odpowiedzcie na te pytania... Nie wiem co jeszcze zrobię, nie wiem jak postąpię, nie wiem co wybiorę... Nie mam zamiaru zabić dziecka ani nie porzucić go na śmietniku. Jeśli życie zmusi mnie do oddania dziecka to wierzę, że trafi do jakiejś z rodzin kobiet podobnych do was... Do kobiet które nie mogą mieć swoich dzieci ale obce pokochają jak własne i obdarzą go ogromną miłością... Miłością na którą w pełni zasługuję...

Dziękuje wszystkim którzy wypowiedzieli się w tym temacie...

kobieta, kobiety
bmi
Reklama:

co jest dzisiaj super na prezent



djamila napisała:
Czytając Twój rozpoczęty wątek
Anita_1986 zaczynam powoli" wymiękać".Wszystko u Ciebie i Twojej rodziny jest na - nie -wszystko idzie nie tak.
Zaproponuję Ci wizytę u psychologa -może on pomoże Ci sie pozbierać.
Mam wrażenie ,że cała ta nasza dyskusja nic Ci nie pomaga.Wyrastają coraz to nowe problemy.
Choroba matki ,brak pacy ojca ,długi w rodzinie ,Twoja ciąźa.
Mam wrażenie ,że jesteś silnie związana emocjonalnie z rodziną i bardzo się boisz utraty miłości rodzicow i ich akceptacji.Może to wlaśnie najwyższy czas -jak któraś z dziewczyn napisala -odciąć pępowinę i zacząć być dorosła.Rozdzielić swoje życie i życie rodziców.
serdecznie pozdrawiam i życzę Ci udanych i najlepszych decyzji dla Ciebie.

ps.pełna jestem podziwu dla maried/przepraszam jeśli przekręcilam nick/


pełna podziwu dla mnie? dlaczego?w czym?
jeszcze słowo do Anity- jesli juz zdecydujesz sie dziecka nie oddawc, to masz prawo złozyc pozew o alimenty od rodzicow chłopaka-skoro on od tego ucieka-to jego rodzice moga a wrcz maja prawo, obowiazek płacic na wnuka!!!
ja juz wiecej chyba pisac nie bede na ten temat,bo to prawda ze cokolwiek bysmy nie radziły,to jest na "nie"bo to...bo "tamto"
Zrob jak uwazasz,zebys tylko w przyszłosci nie załowała swojej decyzjii,a ten chłopak to "gnojek" za przeproszeniem
kogos mi przypomina, moj były(ojciec dziecka)tez jak sie dowiedział o ciazy,to bał sie zeby jego rodzice sie nie dowiedzieli,potem nagle znalzł sobie nowa dziewczyne, ktora tez (rzekomo) była z nim w ciazy, i miał sie z nia zenic
Jego rodzice dowiedzieli sie i tak o mojej ciazy, bo moja mama zadzw, do nich (on był zły, ze sie dowiedzieli o mojej ciazy).....w koncu pozniej sie okazało, ze rodzice jego znalezli adres, tel do tamtej dziewczyny, zadzw tam. i pow o sytuacjii, a tamta z nim zerwała, bo wcale po 1sze w ciazy nie była, a po 2 nie wiedziała o moim istnieniu.....wrocił pozniej do mnie, ale z tej perspektywy, jak na to patrze, lepiej zeby do mnie nie wracał-
dla mnie to historia, bo i tak sie rozstalismy,nie chce miec z nim nic wspolnego,choc dziecko zabierł co jakis czas, ale kontakty uciełam...bo miałam powody....mimo to DZIECKA NIE ZAłUJE, to jest TYLKO MOJE DZIECKO, I gdybym miała cofnc czas, to bym jego posłała w "diabły",(byłego) a byłabym szczesliwsza tylko z dzieckiem.
Teraz i tak jestem szczesliwa,bo mam w koncu rodzine,meza-ktory zaakcept. mojego syna i traktuje go tak, synka, ktorego urodziłam z "wpadki"(ale za nic w swiecie bym nie oddała(gdyby rodzice mnie wygonili, lub kazali wybierac"wolałabym DOM SAMOTNEJ MATKI, ale byle byc z dzieckiem-MoiM DZIECKIEM-A RODZICOM BYM NIE WYBACZYłA)...no i spodziewam sie 2 dziecka
a syn do meza mowi "tata"

Anito, to jest bardzo przykre-jak mozesz tak mowic, ze Bog Cie pokarał ciążą-ty dziewczyno chyba przez rodzicow tracisz rozum, wez sie zastanow nad swoimi słowami!!!! idz do psychologa!!
Ile kobiet by dało, zeby tylko w ciaze zajsc, a nie moga, ile dziewczyn,kobiet jest w takiej syt. (poczytaj sobie watek- nie moge zajsc w ciąże)
pomysl jesli bys oddała swojego maluszka, zrzekajac sie praw-a potem gdybys juz załozyła rodzine,chciała juz miec dziecko-to bys juz nie mogła
sorry-przepraszam za moj słowa wszystkie dziewczyny, ale powinnbas sie w tej sytuacjii chyba leczyc-jak mozna mowic takie herezje!!!
bog daje dziecko kobiecie-to wielkie błogosławienstwo, to cud, ze kobieta moze zajsc w ciaze, nosic pod sercem swoje dziecko-czesc siebie, w tym momemncie płakac mi sie chce
wiesz co? ty lepiej juz chyba oddaj dziecko,bo jak potem miałabys miec utracona miłosc przez tych ludzi, ktorych zwiesz rodzicami,ktorzy dziecko nazywaja bekartem, albo jesli juz zdecyd. je zostawic-ale potem miałabys załowac, ze prezez nie-niewinne malenstwo,twoje malenstwo- miałabys potem mu kiedys wypomniec, ze sie ciebie rodzice wyrzekli, bo to ich posłuchałas, a dziecka nie kochasz--to oddaj je....napewno znajdzie dobra rodzine, ktora pokoja je jak swoje
......a po ilus latach ty zdecyd. sie je znalezc, a ono ci powie "oddała mnie pani, bo cos inne było wazniejsze-
te słowa, ktore teraz napisałas-ze "Ciebie juz pokarał w dniu, w ktorym zaszłas w ciąże"!!!! zbulwersowały mnie...ale....
... Obys podjeła słuszna decyzje,
_________________



edytowany: 3 razy | przez married_1982 | ostatnio w dniu: 12-02-2008 16:34




Oj ,oj, married_1982 jakoś w poprzednich postach wyczytałam,............,że miałaś też" pod górkę" i jakoś sobie poradziłaś - to właśnie to miałam na myśli.

Ale zaskoczyłaś mnie teraz - jak można napisać do kobiety ,że ją Bóg
ukarze....jak można.?
Kobieta ma dylemat i to wielki ,sadzę,że w jej sumieniu odbywa się duża walka.




teraz tak napisałam, za te jej słowa
nie to ze odda dziecko, tylko ze ona twierdzi, ze Bog ja ukarał,za to, ze zaszła w ciąże
to miałam na mysli
ja jej zle nie zycze
_________________





Czasami się zastanawiam czy wchodzić w takie wątki,gdzie tematy są życiowe i czasami takie ...trudne .

Jeszcze jedno .........mam zasadę życiową-starać się nie oceniać.......choć nie zawsze sie to udaje.




Przyznam, że z uwaga śledzę ten wątek.... I wypowiem sie w nim. Dziewczyny przesadziliście i to wszystkie ze swoimi osądami. Zwłaszcza married. Sama kolejny raz przywołujesz sytuacje podobną w której się znalazłaś a mimo to potępiasz tą dziewczynę. Widocznie zapomniałaś jak tobie było ciężko mimo, że miałaś nadzieję, że twoja rodzina zmieni zdanie. Anita chyba takiej nadziei nie ma. Przestańcie powoływać się na Boga, na jakieś nowe cudowne szanse które niby mają z nieba spaść... Ciekawo jakbyście wy same znalazły się w takiej sytuacji. Aż tak bardzo kochacie swoje dzieci że chcielibyście aby wychowywały się w ośrodkach pomocy czy domach dziecka? łatwo wam ją osądzać bo nie macie z tym nic wspólnego... Ani jak widać nie chcecie nic mieć...

I tu moja prośba do Anity że jeśli to przeczyta to niech napisze na mój mail: malutkie_serduszko@amorki.pl
Jeśli będę mogła to pomogę.

Dziewczyny weście się zastanówcie... Przyszła tu pogadać a nie wysłuchiwać kazań o tym jaka ona nie dobra. W tym momencie postępujecie tak samo jak jej rodzina...
_________________





Anitko -przepraszam cie za te słowa
ja nie potepiam Ciebie, jak co twoich rodzicow, ze kaza ci wybierac, gdyby Cie kochali nie kazali by ci wybierac miedzy nimi a Twoim dzieckiem
SErduszko, masz racje, ze nie powinnam tak pisac, skoro sama byłam w podobnej sytuacjii-wiec nie powinnam sie wymadrzac, mo moi mnie nie wyrzucili, i pokochali wnuka
Ale ZBULWERSOWłY MNIE SłOWA "BOG POKARAł W TYM DNIU,W KTORYM ZASZłA W CIAZE"
tak mowic nie mozna, to nie jej wina ani tym bardziej maluszka
Anitko mimo wszystko zycze Ci, by Ci sie ułozyło
_________________



edytowany: 3 razy | przez married_1982 | ostatnio w dniu: 12-02-2008 16:03




Serduszko brawa za postawę i chęć konkretnej pomocy.

Myślę ,że intencje wielu z nas szły w kierunku by dodać otuchy.




A co ma innego? Słowo honoru jej zapewni byt? Ok zatrzyma dziecko, wyląduję w domu samotnej matki, jak jej się ułoży to świetnie tylko jak nie to co wtedy? A wtedy to przyjdzie uprzejma pani z opieki społecznej w towarzystwie dwóch policjantów i zabierze dziecko do domu dziecka. Cudowna wizja przyszłości normalnie... Zdecyduję oddać dziecko po urodzeniu? Do końca życia to zapamięta i zapewne zdaję sobie z tego sprawę bez uświadamiania i bez krzyków, że Bóg ją pokaże. Chyba wystarczy, że takie pogadanki słyszy w domu rodzinnym prawda?

Moi rodzice też nie są aniołami i od swoich też wiele wycierpiałam ale mimo to ich kocham. I według mnie dziewczyna myśli racjonalnie i poważnie. Lepiej by było aby jej problemem było skąd wykombinować kasę na aborcję? Pójdzie do psychologa i co ten psycholog jej pomoże? O ile sie orientuję to u lekarza powinny się stawić w takiej sytuacji dwie strony - ona i jej rodzice. Myślę, że na taki pomysł oni sie nie zgodzą więc co siłą ich tam zawlecze? A co od psychologa usłyszy? Że problem wywodzi się z domu i tyle. Wróci do domu i problem nadal będzie... Psycholog nie zapewni jej mieszkania, pracy i opiekunki do dziecka. Nie jestem ani bogata ani zamożna. Pracuje tylko mój mąż. Ale jeśli będę mogła to pomogę, niedużo ale w miarę swoich możliwości pomogę... Jest czas, można się spotkać, porozmawiać, coś wymyślić, znaleźć jakieś możliwe rozwiązanie problemu...
_________________





ja wspołczuje jej
zmieniłam posta, bo tez za ostro "pojechałam"
ja anity nie potepiam
po prostu trafiła na nieodpow chłopaka,i niestety ma takich rodzicow z takimi pogladami, rodzicow sie nie wybiera niestety
_________________



edytowany: 1 raz | przez married_1982 | w dniu: 12-02-2008 16:30


CattiBrie
mój wątek: witam...
dołączyła: 13-11-2006 / skąd: Przemyśl,Lublin / postów: 4365
post wysłany: 12-02-2008 16:51 (link postu: BBcode | kod HTML | czysty http://)


Serduszko, nie do końca dobrze chyba przeczytałaś... o karaniu przez Boga pisała sama Anita, że ukarał ją ciążą i koniecznością wyboru. Nietstety dorosłe życie to same wybory...i te łatwiejsze i te trudne.
Poza tym nikt na nią nie naskakiwał, tak jak napisała djamila, intencją było pocieszenie. Nawet takim gadaniem o rodzicach. Osobiście teraz też podpisuję się pod tym co już napisałam wyżej. A że Anita ich broni...rozumiem, w końcu to Rodzice... Sama jednak przyznasz chyba, Serduszko, że ich zachowania pozostawia wiele do życzenia... Ty wyrzuciłabyś swoje dziecko z domu, bo popełniło błąd? Sama sobie odpowiedz...
Poza tym ja osobiście pisałam, że decyzja nalezy do niej... Obojętnie jaka ona będzie, czy zatrzyma dziecko czy odda do adopcji, to MUSI być JEJ decyzja...a nie wybór wymuszony przez rodzinkę, dla której wstydem jest nieślubne dziecko...
Poza tym doceniam, że chcesz zadbać o los dziecka, Anito... jednak nie zapominaj, że rozsądna, normalna kobieta nie dopuszcza się pozostawienia dziecka na śmietniku, to patologia... Więc lepiej się nie porównuj z czymś takim...
Podejmij jakąkolwiek decyzję, byleby była ona TWOJA... Powodzenia
_________________

"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."


<< | < | 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 | > | >>





Ostatnio na forum: (wątki i komentarze)

Wiadomość dla Forumowiczów :)
jak zajsc w ciaze??
Napiszmy razem opowiadanie...
Czy mogę być w ciąży? Czy mogę być w ciąży?
Forum panieńskie 2007-2008
orgazm za orgazmem :)
Jestem mamą :)
szkolna miłość z ławki po latach... co robić? :)
Skojarzenia
Dokończ wyraz - zabawa
Linux..... czy ktoras z was uzywa
Na poprawę humoru!
Laptop dla najmłodszych
Torbiel a ciąża
Moda męska na brytyjskich targach
Makijaż codzienny i wieczorowy
Pamiętnik przyszłych mam - rady i porady :-)))
"Kalendarz dni płodnych" - Wasze opinie
Cudowny pierwszy pocałunek
Czy jestem w ciąży?
Trichotillomania
krwawienie po stosunku
Karta czy gotówka?
sex a spowiedź
Nowa Gwiazdka .
"Ile kalorii jeść, aby schudnąć?" - Wasze opinie
Nigdy nie miałem dziewczyny...
Zapalenie pęcherza
praca w mcdon..... itp
Test na czystość
Jaką lodówkę???
mój mąż znowu wyjeżdza ...
Podwójne działanie przeciwzmarszczkowe
Pomarańcza i wanilia
Brak ochoty na seks...
Dania mrożone
Łosoś po francusku Frosta
Jedwab w płynie
Nowa kolekcja czasomierzy
Makijaż z utrwalaczem - uczulenie?
Ostatnio dodane artykuły:

Cellulit i rozstępy pokonane
Cellulit i rozstępy pokonane
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Zdrowo i bez chemii
Zdrowo i bez chemii
Lista warzyw i owoców zatrutych pestycydami
Lista warzyw i owoców zatrutych pestycydami
Jak uniknąć próchnicy?
Ślubny manicure
Sztuka Shinrin-yoku
Jestem taka piękna
Rekrutacja do małej firmy
Burgery w amerykańskim stylu na grilla
Soczysty kurczak z grilla
Pewnego lata w Szczepankowie
Powerbank duchowy
Dość katolipy!
Czarujący świat Spark Silver Jewelry
Zestaw do masażu antycellulitowego
Czy lojalność wobec pracodawcy popłaca?
Historia Bez Cenzury powraca z nową książką!
Antyoksydanty w herbacie
Odporność Twojego dziecka na 6+
O co zapytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
CV do poprawki
Czekolada i dżem
Technologia cyfrowa niszczy wzrok!
Zdrowa alternatywa dla napojów z cukrem
Zachowaj młody wygląd na dłużej
Wartka akcja, szybkie pościgi i masa śmiechu!
Jak dbać o skórę powiek?
Jak urządzić wnętrze z myślą o pupilu?
Moda ślubna 2018
Dziewczyna we mgle
Zachwycające rzęsy
Mokrego Dyngusa!
Życzenia wielkanocne
Przygotuj śniadanie inaczej niż zwykle!
Wiosenne porządki
Co wielkanocny zajączek przyniesie maluchom?
Sprzątanie wolne od chemii!
Dlaczego warto pić zieloną herbatę na wiosnę?
Test lakierów żelowych
Wody perfumowane - test
Danie na wielkanocny obiad
Wielkanoc na świecie
Jak często trzeba badać wzrok?
Fryzura gotowa w 2 minuty
Makarony – wartościowa baza wiosennego menu
Jak zadbać o swoje ciało wiosną?
Dlaczego warto jeść buraki?
Czym są antyoksydanty i gdzie ich szukać?
Tydzień Czystych Okien
3 rzeczy, których Twoje dziecko nie nauczy się z podręczników
Jak zacząć szukać nowej pracy po zwolnieniu?

Cookies: podczas przeglądania naszych stron oraz w trakcie logowania portal http://www.byckobieta.pl tworzy niewielkie pliki cookies. Zapisuje w nich wyłącznie informacje umożliwiające korzystanie z portalu, oraz z forum.

Artykuły oraz zdjęcia umieszczone w portalu ByćKobietą.pl są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie jest dozwolone wyłącznie za zgodą Autorów. Redakcja ByćKobietą.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych na forum oraz w komentarzach artykułów.

Zrób sobie super prezent na wakacje! | Polub ByćKobietą na Facebooku

© 2006-2024 ByćKobietą.pl - portal dla Kobiet
skrypt forum: © phpBB