w portalu  | na forum
szukaj w bazie kalorii
dla kobiet, o kobietach
kobieta, kobiety
Forum dla kobiet:
Różności:

kalkulatory dla kobiet:

testy dla kobiet:

Patronat medialny:

vortal o kobietach
Nie wiem co mam robić :(
<< | < | 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 | > | >>




U mnie sytuacja bez zmian... Rodzice się do mnie nie odzywają, mam już dość tej całej sytuacji... Chłopak odezwał się ponownie niedawno i napisał, że jak postanowię co dalej to mam go poinformować...

kobieta, kobiety
bmi
Reklama:

co jest dzisiaj super na prezent

żaba23
dołączyła: 21-05-2007 / skąd: k Radomia / postów: 854
post wysłany: 07-02-2008 13:13 (link postu: BBcode | kod HTML | czysty http://)


spróbuj pogadać z mamą ja ze swoja sie raczej nie dogaduje ale biegne do niej z każdym problemem
_________________





Żaba23 myślisz, że nie próbowałam z nią rozmawiać? Obydwoje powiedzieli, że porozmawiają ze mną jak zadecyduję co zrobić z dzieckiem a do tego czasu ja dla nich nie istnieje... Nawet moi dziadkowie nie chcieli mnie u siebie w domu widzieć bo rodzice powiedzieli dla nich o ciąży...


żaba23
dołączyła: 21-05-2007 / skąd: k Radomia / postów: 854
post wysłany: 07-02-2008 13:30 (link postu: BBcode | kod HTML | czysty http://)


o jej u mnie jest inaczej rodzice nigdy by mnie nie wykurzyli z domu a dziadkowie tym bardziej,jak tak mogą nie rozumie tego złość


pisałaś że twoi rodzice są katolikami więc chyba tylko na pokaz,moi też i to bardzo praktykującymi nie ma niedzieli żeby nie szli razem do kościoła a ja z rodzeństwem za nimi ale to nie zmienia faktu że są ludźmi i przede wszystkim rodzicami a rodzice powinni pomagać dziecku gdy wpadnie w kłopoty pomyśl gdy miałaś 2 latka pewnie stłukłaś szklanke teraz masz 20 i miara czynu wraz z wiekim rośnie ale jesteś ich dzieckiem i to się nie zmieni do końca życia nie masz poczucia że cie krzywdzą i nie rozumią,a ty jaką będziesz matką?chcesz być taka jak oni?zastanów sie ja dla swojego dziecka zniose wszystko i jak bedzie miało samotnie wychowywać dziecko pomoge,oni mają gdzie mieszkać taki bobas gdy bedziesz mieć alimenty to naprawde nie bedzie dla nich duży wydatek byle pozwolili ci zostać w domu
_________________



edytowany: 1 raz | przez żaba23 | w dniu: 07-02-2008 13:41




Ani kiedy byłam mała nie popuszczali mi ani teraz... Powiedzieli jasno, ze nie chcą w domu widzieć ani słyszeć żadnego nieślubnego dzieciaka. Skoro sobie zrobiłam to mam iść do jego ojca i niech mnie trzyma z tym wstydem. Dla nich katolicyzm wygląda tak, że nie dość że spałam z chłopakiem przed ślubem to i jeszcze zaszłam w ciążę. A konsekwencję tego mam ponieść.

Dla mnie nie trzeba tłumaczyć, że inni rodzice pewnie postapili by inaczej... Ja mam inną rodzinę z jednymi twardymi zasadami których nie zmieniają. Mogę prosić, grozić a oni i tak nie zmienią zdania...

Wybór mam bardzo prosty... Albo oddam dziecko i będzie tak jakby nic się nie stało albo zatrzymam i mam się wynosić a z dniem wyprowadzki już rodziny nie będę mieć...


CattiBrie
mój wątek: witam...
dołączyła: 13-11-2006 / skąd: Przemyśl,Lublin / postów: 4365
post wysłany: 07-02-2008 15:24 (link postu: BBcode | kod HTML | czysty http://)


To nie jest wybór... Jak oddasz dziecko czy nie NIGDY juz NIC nie będzie tak samo, jak gdyby nic sie nie stało...Więc po co ta obłuda?...
Twoich Rodziów juz skomentowałam, i każdym Twoim postem zrobiłabym to dosadniej, ale to nie o nich tu gadamy. Dodam tylko, że to żadne zasady...to ich "widzimiesie" i widać jakie mają priorytety... Nie córka, wnuk/wnuczka...ale sąsiedzi,parafianie, ksiądz..."co ludzie powiedzą"... Gdybym była w Twojej sytuacji, moi Rodzice czy Dziadkowie nie byliby zachwyceni i na pewno ponosiła bym konsekwencje ale z domy by mnie nie wyrzucili... I niech nie nazywają się katolikami, bo obrażają tych prawdziwych...

Nie podejmuj zbyt szybko decyzji... Zasanów się nad adopcją... To decyzja na całe zycie i zawsze będzie z Tobą. PRzemyśl, czy kiedyś poradzisz sobie ze swiadomością, że Twoje dziecko jest przez kogoś wychowywane... Jednak jeżeli faktycznie nie będziesz miała warunków do wychowania malucha, to uważam ze to może być dobra decyzja... Osobiście czepiłabym się każdej deski ratunku, żeby jednak nie musieć oddawać dziecka, ale różne są sytuacje... Jednak pochwalam takie decyzje, bo to dowód Miłości (przecież łatwiej jest gdziekolwiek zostawić dziecko, i albo je ktoś znajdzie albo nie zszokowany )..Przemyśl to jednak dokładnie...Masz jeszcze trochę czasu...
O alimenty się staraj...zwłaszcza, że facet jest dobrze sytuowany. Nie unoś się honorem i nie odpuszczaj. Należą Ci się alimenty i już. Pomyśl o dziecku.
_________________

"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."




Anita moze nasz temu chlopakowi smsa zeby przyjechal bo chcesz z nim porozmawiac, wkoncu to Ci sie nalezy. Powiedz mu ze nie chcesz oddac dziecka ale z drugiej strony nie masz za co Was utrzymac. Zapytaj go czy pomoze Ci finansowo w tym czasie zanim Ty nie wyjdziesz na rowno. Wkoncu Ty sama nie zrobilas sobie dziecka...
_________________




Mam tylko mail do niego... Jak pisał teraz smsy to tylko z internetu. Numeru telefonu nie mam bo zmienił... W ostatnim napisał, że mam napisać jaka będzie moja decyzja i że tylko on na tą moją decyzję odpowie i że mam się nie trudzić i w między czasie do niego nie pisać... Wysłałam już kilka maili... Na żadnego nie odpisał... Nie interesuję się dzieckiem to tym bardziej mną nie będzie...




Anita_1986 napisała:
Pisałam do kuzynki... Odpowiedziała, że jej przykro i na tym nasza "rozmowa" się skończyła. Na następne smsy już nie odpowiedziała...

Agga nie wiem jeszcze co zrobię... I kolejny raz mówię, za alimenty nie utrzymam siebie i dziecka. Ja wiedzę dzieci z rodzin w których nie mają za co żyć... Widzę jak wystają pod sklepami prosząc o bułkę bo rodzice nie mają pracy. Więc to nie jest szczęście... A ja innego losu dla swojego dziecka nie będę potrafiła zapewnić... Miłość nie załatwi wszystkiego ani nie nakarmi ani nie ubierze. Taka jest prawda... I to jest właśnie prawdziwe życie. I teraz z dnia na dzień uświadamiam sobie, że takie górnolotne myśli o tym, że miłość wszystko przetrzyma, że jakoś się ułoży to zwykłe bzdury... smutny


Pieniądze to nie wszystko! one sie znajdą,jeśli tylko będziesz chciała!dziecku potrzebna jest matka i jej miłość do niego,a nie pieniądze...dziecko to największy skarb!byłam w podobnej sytuacji co Ty,rodzice sie do mnie nie odzywali prze 3 miesiące,ale jak moje dziecko przyszło na świat i je zobaczyli stało sie ich oczkiem w głowie! teraz Andżela ma już 7 lat i nie wyobrażam sobie życia bez niej (dziadkowie też)!
Na reakcję twoich rodziców brak mi słów!!!
Muszą być bardzo pustymi i nieszczęśliwymi ludźmi wykrzyknik
A Tobie z całego serca współczuję,że znalazłaś się w takiej sytuacji płacze
_________________


(...)miłość trzeba budować-odkryć ją to za mało(...)




witaj Z dużym zaineteresowaniem przeczytałam o Twojej sytuacji, jestem najprawdopodobniej w wieku Twoich rodziców, mam również dorosłą córkę, i wierzyć mi się nie chce, że w taki sposób można podejść do problemu. Oczywiście nie pochwalam tego co się stało, jednak w podobnej sytuacji zachowałabym się zupełnie inaczej.Trudno mi uwierzyć, iż rodzice mogą być tacy okrutni. Mam nadzieję, że to przejściowy kryzys, zrozumieją i wybaczą Ci oraz okażą się prawdziwymi, kochającymi rodzicami.
Nie wyobrażam sobie jak można zostawić dziecko, któro potrzebuje pomocy, dlatego też nie zostawiaj swojego maleństwa, bo będziesz cierpiała do końca życia. Moja mama mówiła "nie na wieki biedy, nie na wieki rozkosze" a była bardzo mądrą osobą. Facet, któremu zaufałaś, to skończony drań, wydaje mi się, że w stosunku do niego pozostaje jedynie droga prawna.Wierzę jednak w mądrość Twoich rodziców, bo w końcu na kogo może liczyć dziecko wykrzyknik Trzymaj się dziewczyno, masz dla kogo żyć i tylko to się musi liczyć, jestem pewna, że sytuacja się wyklaruje. To nie te czasy, gdy panna z dzieckiem była hańbą, mamy XXI wiek. Rodzice muszą oswoić się z myślą, że zostaną dziadkami, daj im chwilę czasu i bądź dobrej myśli. Życzę ci wszystkiego dobrego , pozytywne myślenie to połowa sukcesu,będę z Tobą w kontakcie. uśmiech




Nie wiem co jeszcze zrobię... Ale wiem, że rodzice zdania nie zmienią... Więc nawet nie snuję planów o tym jak moi rodzice ze szczęściem będą opiekować się wnukiem... Gdybym miała choć cień nadziei, ze zmienią zdanie to bym w ogóle nie zakładała tego tematu bo nie było by problemu...


<< | < | 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 | > | >>





Ostatnio na forum: (wątki i komentarze)

Wiadomość dla Forumowiczów :)
jak zajsc w ciaze??
Napiszmy razem opowiadanie...
Czy mogę być w ciąży? Czy mogę być w ciąży?
Forum panieńskie 2007-2008
orgazm za orgazmem :)
Jestem mamą :)
szkolna miłość z ławki po latach... co robić? :)
Skojarzenia
Dokończ wyraz - zabawa
Linux..... czy ktoras z was uzywa
Na poprawę humoru!
Laptop dla najmłodszych
Torbiel a ciąża
Moda męska na brytyjskich targach
Makijaż codzienny i wieczorowy
Pamiętnik przyszłych mam - rady i porady :-)))
"Kalendarz dni płodnych" - Wasze opinie
Cudowny pierwszy pocałunek
Czy jestem w ciąży?
Trichotillomania
krwawienie po stosunku
Karta czy gotówka?
sex a spowiedź
Nowa Gwiazdka .
"Ile kalorii jeść, aby schudnąć?" - Wasze opinie
Nigdy nie miałem dziewczyny...
Zapalenie pęcherza
praca w mcdon..... itp
Test na czystość
Jaką lodówkę???
mój mąż znowu wyjeżdza ...
Podwójne działanie przeciwzmarszczkowe
Pomarańcza i wanilia
Brak ochoty na seks...
Dania mrożone
Łosoś po francusku Frosta
Jedwab w płynie
Nowa kolekcja czasomierzy
Makijaż z utrwalaczem - uczulenie?
Ostatnio dodane artykuły:

Jak uniknąć próchnicy?
Jak uniknąć próchnicy?
Ślubny manicure
Ślubny manicure
Cellulit i rozstępy pokonane
Cellulit i rozstępy pokonane
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Powerbank duchowy
Dość katolipy!
Czarujący świat Spark Silver Jewelry
Zestaw do masażu antycellulitowego
Czy lojalność wobec pracodawcy popłaca?
Zdrowo i bez chemii
Lista warzyw i owoców zatrutych pestycydami
Historia Bez Cenzury powraca z nową książką!
Antyoksydanty w herbacie
Odporność Twojego dziecka na 6+
O co zapytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
CV do poprawki
Czekolada i dżem
Technologia cyfrowa niszczy wzrok!
Zdrowa alternatywa dla napojów z cukrem
Zachowaj młody wygląd na dłużej
Wartka akcja, szybkie pościgi i masa śmiechu!
Jak dbać o skórę powiek?
Jak urządzić wnętrze z myślą o pupilu?
Moda ślubna 2018
Dziewczyna we mgle
Zachwycające rzęsy
Mokrego Dyngusa!
Życzenia wielkanocne
Przygotuj śniadanie inaczej niż zwykle!
Wiosenne porządki
Co wielkanocny zajączek przyniesie maluchom?
Sprzątanie wolne od chemii!
Dlaczego warto pić zieloną herbatę na wiosnę?
Test lakierów żelowych
Wody perfumowane - test
Danie na wielkanocny obiad
Wielkanoc na świecie
Jak często trzeba badać wzrok?
Fryzura gotowa w 2 minuty
Makarony – wartościowa baza wiosennego menu
Jak zadbać o swoje ciało wiosną?
Dlaczego warto jeść buraki?
Czym są antyoksydanty i gdzie ich szukać?
Tydzień Czystych Okien
3 rzeczy, których Twoje dziecko nie nauczy się z podręczników
Jak zacząć szukać nowej pracy po zwolnieniu?
Fleksitarianizm
Piekarnik czy kuchnia wolnostojąca?
Historia, która musiała trafić na ekrany!
Możesz wszystko, co tylko sobie wyobrazisz.
Porost islandzki w trosce o zdrowe gardło
Zadbaj o lepszy sen

Cookies: podczas przeglądania naszych stron oraz w trakcie logowania portal http://www.byckobieta.pl tworzy niewielkie pliki cookies. Zapisuje w nich wyłącznie informacje umożliwiające korzystanie z portalu, oraz z forum.

Artykuły oraz zdjęcia umieszczone w portalu ByćKobietą.pl są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie jest dozwolone wyłącznie za zgodą Autorów. Redakcja ByćKobietą.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych na forum oraz w komentarzach artykułów.

Zrób sobie super prezent na wakacje! | Polub ByćKobietą na Facebooku

© 2006-2025 ByćKobietą.pl - portal dla Kobiet
skrypt forum: © phpBB