|
|
|
|
|
|
Jeszcze raz podpisuję się pod tym co napisały dziewczyny...
A to co jest w Twoim domu to żadne zasady, tylko chore zakłamanie i obłuda. Podzielam zdanie Dalilah, że lepiej Ci będzie jak się wyprowadzisz...bo jak każdego dnia mają dawać Ci do zrozumienia, że przyniosłaś im wstyd, to lepiej się wynieść...
Owszem, powinnaś ponieść konsekwencje, w końcu to Twoje dziecko...Jednak to nie oznacza, że mają Cię wyrzucić z domu...
Dobra, ale takie gadanie Ci nie pomaga...
Koniecznie pogadaj z którymś z jego rodziców. Czekaj na nich tyle aż porozmawiają. Powiedz,że jesteś w ciązy, że zdecydujesz się na badania potwierdzające ojcostwo, bo wiesz że to dziecko ich syna, i ze chcesz pociągnąć go do odpowiedzialnosci finansowej, bo zwyczajnie nie masz gdzie mieszkać i za co utrzymać dziecka. I koniec... nie wdawaj sie w niepotrzebne gadki.
Jeżeli po dobroci nic nie wskórasz, zostaje Ci droga prawna. I koniecznie z niej skorzystaj, zwłaszcza ze masz taka a nie inną sytuację... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
CattiBrie ma rację. Musisz pogadać z jego rodzicami, ale podaj tylko suche fakty. Pamiętaj, że pomoc prawną możesz uzyskać całkiem za darmo.
Przykro mi, że Twoi rodzice tak zareagowali. Nie powinni byli... ale cóż stało się. Niestety słów, które wypowiedzieli nie da się cofnąć
Trzymamy tu wszystkie za Ciebie kciuki. Istotka, która w Tobie rośnie wynagrodzi Ci wszystkie zmartwienia jednym uśmiechem.
|
|
|
|
|
|
|
|
napisałas:"według moich rodziców za swoje czyny się płaci"pewnie maja w tym stwierdzeniu poniekąd rację- już płacisz.
Wierzę ,ze po fali emocji będą dla Ciebie wsparciem.
Nie chce mi sie wierzyć by katolicy -jak ich nazwałaś uprawiali taka hipokryzję.
|
|
|
|
|
|
|
|
Anitko zdaje sobie sprawe ze to nie jest dla Ciebie lekkie, ale za wszelka cene musisz skontaktowac sie z jego rodzicami i pwoiedziac co i jak. Niech sobie nie mysla ze tak to zostawisz.
Alimenty niech płaci
co do Twoich rodziców, to... az trudno mi w to uwierzyc ze moga tak postapic rodzice z własna córka... Dla mnie to oni nie dizałaja według prawa katolickiego... Dziecko zostało poczete , rosnie w Twoim brzuszku i Ty otocz je swoja opieka i troską, Teraz Ono jest Twoim najwiekszym skarbem.... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Anitko po przeczytaniu wszystkich postow zgadzam sie z dziewczynami, ze musisz sie zkontaktowac z Nim lub jego rodzicami i bez wstepnych ogrodek powiedziec jak jest i czego oczekujesz jesli nie beda chcieli rozmawiac to wstap na droge prawna, a jesli im o tym wspomnisz to napewno beda chcieli rozmawiac. Mysle ze djamila ma racje, ze Twoim rodzicom przejdzie pierwsza zlosc i beda Ci pomagac zycze Ci powodzenia i pamietaj zebys sie nigdy nie poddawala pozdrawiam _________________ Slub Koscielny:
edytowany: 1 raz | przez malinka812 | w dniu: 01-02-2008 14:07
|
|
|
|
|
|
|
|
Byłam u rodziców tego chłopaka... Kiedy mi odmówili podania numeru do niego to powiedziałam , że jestem w ciąży... Oczywiście usłyszałam, że to miałam sobie zaplanowane, że chcę ich pieniędzy... Powiedzieli , że powiadomią chłopaka i jak on będzie chciał to będzie mi dawał pieniądze bo oni nawet grosza na bękarta nie dadzą...
Wieczorem dostałam sms od niego... Napisał, że wie już o ciąży i że się musi zastanowić... Wczoraj rano napisał ponownie, że po urodzeniu dziecka zrzeknie się do niego praw rodzicielskich. Tamta dziewczyna jest też w ciąży i planują ślub a ze mną i z dzieckiem nie chce mieć nic wspólnego...
Myślałam, że moim rodzicom już troche przeszło ale dziś mi powiedzieli, że skoro byłam taka mądra uprawiać seks to teraz również zaświece swoją inteligencją...
Poważnie zastanawiam się nad oddaniem dziecka do adopcji...
|
|
|
|
|
|
|
|
twoi rodzice siebie katolikami nazywaja?Polemizowalabym....a co on sie ma do zrzekania zrzec sie moze a ty go oalimenty poziesz i i tak musi placic, najwyzej test dna sad zasadzi i jeszcze jego obciaza za to kosztami,a praw jak sie zrzeknie bardzo dobrze nie bedzie sie z dzieckiem widywal a placil bedzie na nie, nie oddasz go to glupia decyzja,mozesz tego cale zycie zalowac _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
No raczej pod mostem z dzieckiem nie będę siedzieć więc dużego wyboru nie mam... A nikt mi nie da pracy tym bardziej teraz w ciąży jak i później mając dziecko... Do tej pory żadnej pracy nie mogłam znaleźć... Niestety życie nie zawsze nam się układa tak jak by się tego chciało...
|
|
|
|
|
|
|
|
Dotąd się tutaj nie udzielałam, ale muszę się wypowiedzieć. Jak rozumiem mieszkasz z rodzicami, ale to potwory a nie rodzice. Katolicy? Pfff.. Moim zdaniem powinnaś się czym prędzej wyprowadzić, znaleźć pracę i zerwać z nimi kontakty! To ludzie bez serca, potępiać dziecko w imię zasad? Potępiać - jeszcze rozumiem, ale odmówić pomocy nie.
A w przypadku dziecka chyba niczego lepszego niż adopcja lub dom dziecka nie da się postanowić.. Nie wiem, czy to byłoby wykonalne, ale wydaje mi się, że oddanie dziecka do domu dziecka a potem szybkie usamodzielnienie się i odebranie go stamtąd byłoby dobrym rozwiązaniem. Lecz chyba niewykonalnym w Twoim przypadku.. Musiałabyś mieć chociaż dobrą koleżankę, sąsiadkę, przyjaciółkę do pomocy..
Współczuję Ci tej sytuacji, trafiłaś chyba na najgorszych ludzi pod słońcem.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
anita nawet jeśli ten chłopak zrzeknie się praw rodzicielskich to alimenty i tak musi płacić, co do Twoich rodziców to wydaje mi się, że zmiękną, tylko teraz są tacy nieprzejednani, ale przejdzie im, a Ty myśl teraz o sobie i dziecku - zobaczysz, ułoży się, tylko teraz wygląda to tak beznadziejnie _________________ "W życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym." Oscar Wilde
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|