|
|
|
|
|
|
Anitko przede wszystkim postaraj sie skontaktowac z ojcem Twojego dziecka (waszego dziecka). Chciałabym Ci jaklos pomóc, ale nie bardzo wiem jak
Rodzice... hmm... nie mysle ze Cie z domu wyrzyuca... Takie przypadki sie zdazaja, ja mam kolezanke, która ma juz 2 letnia córeczke i Ona nie siedzi z ojcem dziecka -rodzce jej nie wyrzucili... Glowa do góry. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
"Moi rodzice są bardzo konsekwentni w swoim postępowaniu i nawet w skrajnych sytuacjach nie zmieniają swojego zdania i ustalonych zasad"
a czy rozmawiałaś- że wiesz?
Zyczę Ci udanych rozmów z rodzicami.Moim zdaniem pogadają.... i zaakceptują sytuację - przecież jesteś ich dzieckiem.Pogody ducha i pozytywnych myśli.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kiepska sytuacja ale tu teraz chodzi o dziecko nie można myśleć Kategoriami "JA" tylko dziecko i ja również za wszelką cenę starała bym się najpierw skontaktować z Byłym chłpoakiem a jeśłi nie da to rezultatów to zapytać wprost rodziców chłopaka czy chcą by ich wnuk nie znał ani ojca ani dziadków przecież On(Maleńki) nie jest niczemu winny!Niech staną na wysokości zadania i albo skontaktują cię z ich synem albo niech sami wytłumaczą mu że w takiej sytuacji powinien coś poczynić pieniądze ,dach nad głową, opiekę choćby lekarską przecież stac go na to i powinien zachować się dojżale!
Rodzice hmmm... ukrywać?długo nie ukryjesz ciązy ....lepiej powiedz im zareagują może pozytywnie choć nie koniecznie od razu będą łzy i płacz ale ja swojego dziecka samego w takiej sytuacji bym nie zostawiła tym bardziej jeśli chodzi o mojego wnuka.Ojca dziecko może zmieniać ale dziadków już się nie da.Rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa z nimi. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Anitko wiem że się boisz ale reakcji rodziców powinnaś najmniej uwierz mi moje koleżanki miały podobne problemy i jeszcze bardziej zakręconych rodziców i co dziadkowie nie mogą sie teraz nacieszyć wnukami,będzie dobrze i jestem pewna że rodzice ci pomogą jesteś ich dzieckiem i koniecznie skontaktuj sie z tym chłopakiem może to wcale nie tak może nie widział szansy on tam Ty tu i wszystko wymyślił,a jeśli nie to należą ci sie alimenty i pomoc z opieki społecznej,nie martw sie nie ty pierwsz i nie ostatnia
zastanawia mnie jedno skąd jego rodzice wiedzieli o tym że już nie jesteście razem,hm chyba że są aż tak zrzyci że się im spowiada,ale mi tu coś nie gra,związek na odległość to nie zabawa a Twój chłopak najwyraźniej jest dzieckiem skoro tak sie zachował zastanów sie czy wogóle chcesz od niego czegoś więcej niż alimentów _________________
edytowany: 1 raz | przez żaba23 | w dniu: 31-01-2008 6:50
|
|
|
|
|
|
|
|
Anitko Anilewe ma racje. idz i przedstaw jasno sytuacje i juz _________________
edytowany: 1 raz | przez learta | w dniu: 31-01-2008 11:42
|
|
|
|
|
|
|
|
ja uwazam ze powiedzialabym jego rodzinie ze jestem w ciazy i dobrze jesli nie chce byc z toba ale pociagniety zostanie do odpowiedzialnosci i swojej koniecznie powiedz, fakt ze na poczatku moga zgrzytac ale sie przyzwyczaja ,ono juz jest i ma byc kochane a ty sie nie stresuj to wazne, sytuacja nie jest beznadziejna, bo matki samotnie wychowujace dzieci dostaja 120 zl dostaniesz od panstwa 2000 po urodzeniu dzidzi a o alimenty jak wystapisz, a on sporo zarabia tez dostaniesz niezla sumke, poza tymmozesz korzystac z opieki spolecznej, to zaden wstyd,pozwoli ci to utrzymac ciebie i dziecko....z nim juz poza alimentami niie chcialabym miec nic wspolnego, bo to kretacz i dran... _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Byłam u lekarza i stwierdził, że na pewno jestem w ciąży… Kazał mi jeszcze zrobić badania krwi… Wróciłam i starałam się jakoś powiedzieć o tym rodzicom. Domyślili się zanim zdążyłam przejść do sedna sprawy. Padło dużo przykrych i bolesnych słów… Rodzice postawili sprawę jasno, że oni mi pomagać po urodzeniu dziecka nie będą bo mogłam się wcześniej zastanowić zanim poszłam z chłopakiem do łóżka. I wszystko jak będzie dalej zależy wyłącznie ode mnie… Jeśli zatrzymam dziecko to mam się wyprowadzić z domu. Mówiłam, że nie mogę się skontaktować z tym chłopakiem ale stwierdzili, że to już mój problem… Mam ponieść odpowiedzialność za swoje czyny… Nawet jak chłopak pomoże mi finansowo to mam się wyprowadzić z domu bo oni nie życzą sobie córki z nieślubnym dzieckiem, że i tak będą się za mnie wstydzić… Jest tak jak myślałam…
|
|
|
|
|
|
|
|
Anita... miałam Ci radzić tak jak dziewczyny, ale w międzyczasie widze,że trochę sie zmieniło...
Pisałaś że Twoi Rodzice są baaaardzo katolikami, tak? cóż...Jeżeli to jest zachowanie po katolicku to ja chyba powinnam zmienić wyznanie... Nie wiedziałam, że katolickie zachowanie polega na wyrzuceniu dziecka z domu bo popełniło błąd (ciekawe czy z Tobą rozmawiali o seksie zanim poszłaś do łóżka, najprawdopodobniej nie, teraz tylko tacy mądrzy) Wybacz, nie chciałam krytykować Twojej Rodziny... ale nienawidzę takiego zachowania...
Stało sie jak stało, bład czy nie, jednak w ciązy jesteś...Koniecznie skontaktuj sie z tym chłopakiem. Koniecznie.
I pociągnij go do odpowidzialności, to nie tylko Twoje dziecko...
Gdzie mieszkać?...może dom samotnej matki? nie wiem... musisz się gdzieś podowiadywać... Nie potrafię Ci za bardzo pomóc...
Jednak głowa do góry, nie pozwól sobie wmówić że jesteś gorsza i okropna bo zaszłas w ciąże...Nie Ty pierwsza i nie ostatnia... Powodzenia .... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 31-01-2008 13:29
|
|
|
|
|
|
|
|
W moim domu są takie zasady... I według moich rodziców za swoje czyny się płaci. Nigdy nie było taryf ulgowych...
A ja nie mogę się z nikim skontaktować ani z jego rodziny ani znajomych... Zadzwoniłam do jego domu a jak jego mama usłyszała, ze to ja to odłożyła słuchawkę... Zadzwoniłam do jego kolegi tego chłopaka ale mnie spławił mówiąc, że nie może ze mną rozmawiać... Nie wiem juz co robić...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wstydem jest kraść a nie mieć nieślubne dziecko Anitko wiesz wkurzyło mnie to i przepraszam ale jak może być wiara ważniejsza od miłości do własnego dziecka a czy Twoi rodzice nigdy nie popełnili błędu zawsze wszystko szło im idealnie? Jesteś tylko człowiekiem a człowiek uczy sie na swoich bledach. A nie chcą widzieć swojego wnuka nawet? że masz się wynieść jak urodzisz i zatrzymasz dziecko?
Teraz pogadaj z jego rodzicami jakoś nie wiem jak ale tobie sie to musi udać!!!!!!Do zrobienia dziecka trzeba dwojga a On był tym drugim więc teraz niech ci chociaż pomoże po co kochał się z tobą co nie wiedział jakie niesie to konsekwencje?
Ale takie jest zycie że w takiej sytuacji konsekwencje ponosi zawsze kobieta! A w rodzinie (tj ciotki kuzynostwo)nie miala byś jakiegoś wsparcia? Gdzie po porodzie mogła bys zamieszkać z maleństwem? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Anitka przepraszam ,że tak mówie , ale twoi rodzice to nie ludzie, to potwory.I zastanawiam sie jacy oni muszą być obłudni i wjakim zakłamaniu żyć , zeby nazywać sie wierzącymi katolikami.I o jaki wstyd im chodzi?? przed sąsiadami????przed ksiedzem parafii??to straszne że mozna byc tak nieczułym na cudza krzywdę , atymbardziej na krzywdę własnego dziecka.Dla zachowania pozorów "porządnej" rodziny są wstanie pozbawić dachu nad głową własnego dziecka i wnuka ...to straszne i współczuje ci !!Naprawde lepiej ci chyba bedzie w domu samotnej matki, będziesz tam szczęśliwa ze swoim maleństwem. _________________
edytowany: 2 razy | przez dalilah | ostatnio w dniu: 31-01-2008 14:01
|
|