|
|
|
|
|
|
oo, Aniu, to gratuluję, że to się tak potoczyło i, że taki przypadek sprawił, że jesteście razem Btw. Byłaś początkowo zazdrosna o to, że Twój mężczyzna był kiedyś z kimś innym?
Julito, mnie się wydaje, że najszybciej znajduje się miłość wtedy, kiedy się jej nie szuka, ona sama znajdzie Ale może faktycznie dzięki takiemu serwisowi coś miłego się przydarzy? Życzę Ci tego _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 04-10-2007 18:38
|
|
|
|
|
|
|
|
tak bylam....musze sie do tego przyznac denerwowalo mnie strasznie jak dostawal jakiegos smsa od niej...jak dzwonila teraz nie maja kontaktu ale chocby nawet sie spotkali nie mialabym nic przeciwko.Jestem pewna milosci mojego meza i ufam mu wiec byloby ok.Chyba,ze nawet nie wiem po tym,ze obudzilaby sie we mnie zazdrosc no chyba trudno mi przewidziec swoja reakcje _________________ na zawsze w moim sercu-tylko Ty Kochanie!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Cóż, ja jestem zaborcza i choć moje Kochanie nigdy nie utrzymywało bezpośredniego kontaktu z byłą dziewczyną (nawet bym na to nie pozwoliła ), to strasznie drażniło mnie np. gdy wchodził na jej bloga, a jak kiedyś przeczytałam Jego stare komentarze na tymże blogu, to prawie szlag mnie trafił i zeszłam z tego świata
Najgorsze jest to, że nadal taka jestem i jeżeli się posprzeczamy, to dostaję szału, kiedy podchodzi do niego jakakolwiek koleżanka. Jestem chora _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Rzeczywiscie Twoja zazdrosc jest juz zaborczoscia...ehhh,Taka sama jak moja siostra ona tez zawsze jest taka...jak byla mala to byla zazdrosna o tate to znaczy o to,ze nie mogl sie smiac ani zartowac sobie tak milo...wedlug mnie zwyczajnie....z zadna inna kobieta jak tylko z mama teraz ma meza i jest tak samo zazdrosna o niego.Ja tez jestem ale bez przesady...Chociaz teraz jak mi o niej przypomniales(o tej bylej)....ehhh....lepiej nie myslec o nieistniejacych juz rzeczach i zwiazkach _________________ na zawsze w moim sercu-tylko Ty Kochanie!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
No ja nigdy nie byłam zazdrosna o kogoś innego niż mój mężczyzna, może dlatego teraz wszystko "przelewam" na niego.. Bo jak byłam mała, to tuliłam się do kogo chciałam, siostry, mamy, cioci, nawet kolegów siostry, byłam taką małą "przylepą". Tak też się zachowuję w stosunku do mojej połówki, a jak to jest niemożliwe (mała kłótnia) i siłą rzeczy nie rozpieszczamy się wzajemnie, to moja zazdrość o sobie przypomina.. Ale staram się nad tym panować, nie robić żadnej sceny a jak mnie coś denerwuje, to po prostu nie przebywać tam, gdzie jest obiekt mojej zazdrości, to pomaga
A o byłych związkach sobie nie przypominajmy, trwają nasze piękne, teraźniejsze i niezmienne _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Moja druga połówka mieszkała za rzeką tak że nie mieliśmy daleko do siebie. Śmiejemy się że czekał na mnie bo jest troszkę starszy. _________________ Dlaczego muszę żyć bez mojego synka?
|
|
|
|
|
|
|
|
ja mojego obecnego poznałam na czacie na interii, było to 24.02.06 pprzeszlismy na gg, i pisalismy a po poł roku klikania umowilismy sie i zaczelismy sie spotykac....
I TAK WCZORAJ 18.10. był 2 miesiac odkad jestesmy.........małzenstwem _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja swojego faceta poznałam na Sylwestra . I tak już zostało .
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja mojego mężczyznę poznałam w pubie na "potańcówce" _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
"Potańcówce"? Można od razu powiedzieć "dancing" _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|