|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Nigdy nie miałem dziewczyny...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Mefirku Kochany, nie znam wielu takich ludzi jak Ty, w szczególności facetów.. wręcz śmiało mogę powiedzieć, że jesteś unikatem. Uczuciową perełką Ktoś mądry kiedys powiedział, że zakochać się można wiele razy, a kochać tylko raz! Nie trać więc wiary. Ja wierzę w Ciebie i w Twoje szczęście :*
A jak odnaleźć swoją drugą połówkę? To pytanie nurtuje wszystkie osoby szukające miłości. Jedni twierdzą, że nie wolno się poddawać i trzeba nieustannie szukać, nawet jeśli to oznacza kolejne porażki. Inni z kolei są głęboko przekonani o tym, że szukanie miłości na siłę nie ma sensu, bo ta przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie i zupełnie niezależnie od naszych starań. Komu wierzyć? Gonić króliczka czy czekać aż sam wpadnie w nasze ręce?
Szczęściu trzeba pomóc – mówi dobrze znane porzekadło. I trudno się z nim nie zgodzić. Siedzenie z założonymi rękoma i umartwianie się nad swoją samotnością raczej nie spowoduje, że do naszych drzwi zapuka nagle piękna nieznajoma lub przypadkiem wpadnie na nas zabójczy przystojniak, a nas w jednej chwili porazi piorun miłości. Nie grasz, nie wygrywasz. Nie szukasz, nie znajdujesz. Takie są brutalne prawa rachunku prawdopodobieństwa. Tyle tylko, że można grać, a wciąż przegrywać, a każdy nowy los kosztuje…
Według stereotypowego modelu chodzenia na randki to mężczyźni szukają, a kobiety dają się znaleźć. Nie wnikając w słuszność tego modelu, nie ulega wątpliwości, że niezależnie od płci każdy chce odnaleźć prawdziwą miłość i wolałby, żeby zdarzyło się to wcześniej niż później. Można stwierdzić, że szukanie miłości to same zalety. Rzeczywiście, aktywność i konsekwencja to bardzo pożądane cechy, dzięki którym na pewno wielu osobom udało się odnaleźć upragnione szczęście, ale nie wszyscy są tak odporni na porażki. Poza tym, czy takie działanie to gwarancja znalezienia miłości prawdziwej czy tylko miłości takiej na moment, chwilowego zauroczenia?
Niewątpliwie miłość pojawia się lub nie, więc jest to efekt przypadku i wyjątkowego splotu korzystnych okoliczności. Jak znaleźć się w takich okolicznościach? Można próbować je samemu tworzyć, ale takie działanie na siłę rzadko kiedy przynosi pożądane efekty, bo nasze silne pragnienie znalezienia miłości może być często odebrane jako działanie zbyt usilne i poważne, niemal jak akt desperacji, a to zawsze odstrasza potencjalnego partnera. Cała sztuka nie polega na sztywnej opozycji: szukać lub biernie czekać, żeby być znalezionym, ale na tym, żeby umieć poznać, kiedy miłość przyjdzie i być na nią gotowym. Wielu z nas być może straciło swoją szansę, bo zorientowało się zbyt późno. Czy można pokusić się więc o receptę na znalezienie miłości? Chyba takiej nie ma, ale duża dawka otwartości i zwykłej ciekawości ludzi oraz znacznie mniejsza niż dotychczas szczypta przymusu często potrafią zdziałać cuda
|
|
|
|
|
|
|
|
ładnie i tak trafnie napisane - dociera mi do prosto tam do wewnątrz niewątpliwie. Mniej przymusu więcej otwartości i ciekawości hmm..
Muminku to da się w mojej sprawie załatwić. Dzięki za pomoc.
a na kontakty i nowe znajomości jestem jak najlepiej otwartym hehe _________________ Amor Vincit Omnia
|
|
|
|
|
|
|
|
Mefir napisała: |
NIGDY NIE MIAŁEM DZIEWCZYNY.!!! NIGDY NIE POCZUŁEM BYCIA Z KIMŚ BLISKO!!! NIGDY SIĘ NIE CAŁOWAŁEM!!!!!!!!!
|
Proszę nie pisz tak desperacko, bo sam sobie szkodzisz.
Moim zdaniem powinieneś wyluzować.
Działaj jak terminator, usuń problem zanim powstanie.
Chodzi mi o to, że jeśli boisz się zranić dziewczyne to zastanów się co może to wywołać.
Zastanów się czego oczekujesz wobec kobiety, np. jeśli chcesz aby była idealistką to polecam abyś poszedł do parku, tam można spotkać takie.
Natomias jeśli wolisz imprezowiczki to.. już sam wiesz.
Oczywiście to tylko przykłady bo są i minusy owych.
I tak idealistka może stwierdzić, że związek z tobą jej nie dopełnia emocjionalnie.
A taka rasowa imprezowiczka może być... rozwiązła(mówię tu o pustakach a nie o dziewczyn które lubią potańczyć w klubie).
Choć mam 19 lat życiowego stażu to jednego jestem pewien,
NIE PODDAWAJ SIĘ!!!
Jak już napisałem pomyśl o sobie co możesz zmienić w kontaktach z kobietami, przeobraź się w końcu z poczwarki w motyla.
Powodzenia
|
|
|
|
|
|
|
|
No przydałoby się to u mnie zmienić i stać się w końcu tym motylkiem - jak czas na zmiany to czas na zmiany. Dzięki za trochę męskiej rady i podbudowy _________________ Amor Vincit Omnia
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja będę okrutna, nie chciałabym mieć takiego faceta jak Ty Mefir. I nie chodzi tu o to, że nie masz doświadczenia tylko np ja(i to są moje upodobania) nie lubie takich romantyków. Nie oznacza to w cale, że lubie zimnych drani. Ja np lubie facetów którzy są stanowczy, mają swoje zdanie, w razie czego potrafią komuś przywalić(jeśli zaistnieje taka potrzeba oczywiście), ale są też czuli i wrażliwi. Nie lubie dostawać co chwila kwiatków i prezencików. Podoba mi się jak facet jest troche złośliwy(ale nie chamski) i możemy sie poprzekomarzać. Facet nie może być za dobry i słodki, bo wiadomo jak za dużo słodyczy to nas zemdli.
|
|
|
|
|
|
|
|
orenda napisała: |
nie lubie takich romantyków. Nie oznacza to w cale, że lubie zimnych drani. Ja np lubie facetów którzy są stanowczy, mają swoje zdanie, w razie czego potrafią komuś przywalić(jeśli zaistnieje taka potrzeba oczywiście), ale są też czuli i wrażliwi. Nie lubie dostawać co chwila kwiatków i prezencików. Podoba mi się jak facet jest troche złośliwy(ale nie chamski) i możemy sie poprzekomarzać. Facet nie może być za dobry i słodki, bo wiadomo jak za dużo słodyczy to nas zemdli. |
A czy facet romantyczny nie może być również taki jak piszesz.
Świat nie jest wyłacznie czarny i biały, jest wiele innych pięknych barw. Pozatym gdzie jest napisane, że romantyk musi kupować prezenty i kwiaty. Ja uważam się za romantycznego i jedyną kobietą której mogłbym coś kupić to moja żona, lub pierścionek zaręczynowy dla wybranki mego serca.
Zatem skoro masz takie wyobrażenia to mnie chyba byś nie polubiła.
A jeśli by zaisniała potrzeba przywalenia 200 cm kolesiowi ważącemu 120 kg a twój mężczyzna by tego nie zrobił bo obawiał by się, że zostanie poturbowany to uznała byś go za nie męskiego? Z kolei gdyby był jakiś cherlak i twój partner chciał go udeżyć to uznała byś go za super męskiego?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wydawać by się mogło, że romantyczny charakter, dużo bardziej nie pasuje do mężczyzn, choć to oni w literaturze, filmie czy malarstwie byli największymi romantykami. Z jednaj strony rozpaczający nad miłosnymi rozterkami mężczyzna nie budzi zbyt pozytywnych skojarzeń u kobiety, z drugiej jednak strony jednym z największych zarzutów w stosunku do facetów może być właśnie brak romantyczności.
"Cierpienia młodego Wertera" jako ikona romantycznej miłości przeminęła już chyba bezpowrotnie i próżno szukać podobnych przypadków obecnie, ale w każdym z nas tkwi cząstka romantyczności.
Dlatego tak bardzo doceniam Twoją naturę, Mefirq. Człowiek - serce. I w tym zawiera się to wszytsko, co chciałabym powiedziec
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki Muminek - naprawdę dzięki za takie cieple słowa ;* _________________ Amor Vincit Omnia
|
|
|
|
|
|
|
|
wiecie co? a ja sie zakochalam wlasnie w takim chlopaku ktory nigdy nie mial dziewczyny, i tak trudno mi do niego dotrzec.. estem bardzo szczera, powiedzialam mu o tym, ze nie moge o nim przestac myslec, ze czasami placze bo nie umiem dac sobie spokoju.. i wiecie jak było spotykalismy się,rozmawialismy, dzielilismy sie pasjami, on odprowadzial mnie do domu, byly nawet pocalunki, nie moglismy sie rozstac, dla niego bylam gotowa poswiecic wszystko, wracalam rowerem o 1 w nocy, nie bojąc sie juz zzupelnie niczego bo myslalam ze jak mam umrzec to moge umierac bo on juz wie ze go kocham, a poza tym pozegnalam sie z nim... I obiecalam ze bede na niego czekac, a on ostatnio napisal zebym sie zakrecila kolo jakiegos tam kolegi bo moze to ten jedyny.. poczulam sie tym tak strasznie dotknieta ze szok tak jakby chcial mnie do siebie zniechecic... rozczarowalam sie, bo szczerze w glebi serduszka liczylam ze te spotkania, rozmowy do czegos zmierzaja, ze moze i jemu sie to podoba skoro mi to nawet mowil ze sie uzaleznil ode mnie... jestem teraz w kropce:( co mam robic? wczoraj pisalismy do 4 rano, powiedzialam mu ze usune sie z jego zycia bo to nie ma sensu,a on mi na to,ze nie potrafi beze mniez yc, tylko jego niesmialosc i brak doswiadczenia sprawia ze sie wahał.. ale co mam robic? walczyc o niego? zapomnieć o tym co napisał? sama nie wiem... doslownie obłed!! nie moge sie na niczym skupic... cigle ON!! help....
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj no to nieciekawa zbytnio sytuacja ajwoniko - oj niezbyt. Ja nie wiem co myślał , może nie jest na tyle gotów do czegoś więcej albo się czegoś boi , że może go kiedyś odtrącisz. Trudno jest mi tu mówić wprost o tym problemie. Sam nigdy nie miałem dziewczyny , ale jakby mi się zdarzyło mieć taką jak Ty - to bym pewnie się nie zawahał.
Może mu potrzeba troszkę czasu. Może się boi , że jak nie miał nigdy dziewczyny , to że nei będzie wiedział jak się zachować??
Ale to przychodzi w miarę szybko - zwłaszcza dwoje ludzi się kocha - tak mi się przynajmniej wydaje . Głowa do góry będzie dobrze. Z resztą poczytasz tu inne posty to się sama dowiesz - co te fajne dziewczyny Ci doradzą . Bo mi pomogły nie raz i nie dwa - .
Pozdrawiam gorąco _________________ Amor Vincit Omnia
|
|
|
|
|
|
|
|
michal0070 nie przekręcaj moich słów i tak jeśli ktoś by chciał mnie skrzywdzić a mój facet by nie zareagował bo by się obawiał o siebie to uważałabym go za niemęskiego frajera. Napisałam, że facet musi komuś przywalić jeśli zaistnieje taka potrzeba a nie że ma się bić z każdym kogo spotka. Wyraziłam swoją opinie, jeśli Ci się ona nie podoba to jest to Twój problem. Ja mam wielu kumpli, którzy są romantykami w mniejszym lub większym stopniu i chociaż ich uwielbiam jak kumpli to z żadnym z nich bym się nie związała, nie interesuje mnie taki typ faceta i już.
|
|
|
|
|
|