|
|
|
|
|
|
Cytat: |
Może jestem i egoistką ale nie chce się dzielić swoim partnerem z jakąś obcą babą i z jakimś obcym dzieciakiem. Nie jestem aż taka dobroduszna. |
Nie jesteś egoistką.Ja postąpiłabym podobnie. Nie wyobrażam sobie życia w 5 chociaż dziecko nic nie zawiniło i jego mi szkoda. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
A co mój syn zawinił? Dlaczego to ja mam mu tłumaczyć dlaczego tatuś ma inne dziecko i inną mamusię? Dziś nic nie muszę mu mówić bo nie rozumie bo jest za mały. Ale kiedyś znajdą się ludzie którzy mu powiedzą że jego ojciec to np. babiarz, dziciorób itd. Widzę w jaki sposób traktowane dzieci takich ojców co mają jeszcze dzieci na weekend. Nie wiem może za szybko o tym myślę, może to wszystko jest zbyt świeże aby gdybać jak to będzie po tych wynikach i kiedy wszystko będzie dokładnie czarno na białym. Przepraszam że o tym wszystkim pisze ale nie mam komu powiedzieć. Nikt nic o niczym nie wie. Jakby mój ojciec się dowiedział to by chyba mojego chłopaka zabił. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Rosse zawsze gdy sprawa jest świeża to boli najbardziej i jest mnóstwo pytań i mało odpowiedzi. A po drugie jak sie wygadasz to chociaż troche będzie tobie lżej i przy okazji zobaczysz co inni o tym myślą.Nie znaczy to że masz postąpić tak jak my sie wypowiadamy. My was nie znamy więc trudno wypowiadać się..przynajmniej dla mnie..
A pisząc że dziecko nie zawiniło miałam na mysli obie strony..to tylko dzieciaczki które nie maja pojecia o co tu sie toczy "bój" _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj , Rosse bardzo trudno byłoby mi uwieryć z racji ,że od podstaw jest tu kłamstwo .
Z tego co piszesz - on mówi ,że gdyby wiedział ,że tak sytuacja będzie wyglądała powiedziałby Ci o tym .
Fakt jest taki ,że gdyby nie najście jego lewej kobiety nic byś o tym nie wiedziała . Tak to rozumiem ...bo jeśli sam do tej pory nie powiedział więc nie miał zamiaru w ogóle Ci mówić .
Faktem jest też ,że my możemy mówić i dużo tu gdybać a z sytuacji sami musicie wybrnąć .
Dobrze ,że możesz się wygadać... _________________
Nie ma nic piękniejszego od dawania ŻYCIA !
|
|
|
|
|
|
|
|
Ojejciu, rzeczywiście masz ciężką sytuację :/
Rosse, wyczułam, że jesteś bardzo uczuciową kobietką i mocno kochasz tego swojego faceta. Ja jakbym była w takiej sytuacji, nie jestem pewna do końca, ale spakowałabym Go i wydaliła z domu do momentu kiedy sytuacja się wyjaśni. Może w ciszy i spokoju przemyśli, jaką krzywdę Tobie wyrządził - okłamując Ciebie przez 4lata. Gdy okaże się że nie jest ojcem....nie martw się....na pewno zapuka do Twych drzwi z prośbą o wybaczenie.
Trzymam za Was kciuki Pa _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witaj Rosse czytalam Twoja opowiesc od poczatku. Majac nadzieje, ze faktycznie Twoj facet faktycznie nie zna tej kobiety a o dziecku tez nie ma pojecia.
Szczerze uwazam,ze wyrzucanie go z domu nic nie da, bo przeciez w niczym to nie pomoze. Ma przyjsc do domu skroszony??? Mysle, ze i tak jemu nie jest z tym dobrze.
Wiadomo, ze tez nie chcialabym aby moj narzeczony mial dziecko z inna kobieta. Jedyny plus jest taki, ze dzialo sie to wszystko przed tym jak zaczeliscie byc para. Teraz to wszytsko bardzo boli ale napewno z czasem nauczys zsie z tym zyc.
Mysle, ze skoro Twoj parter jest dobrym czlowiekiem dla Ciebie to dlaczego macie sie rozchodzic.
Zycze powodzenia, usmiechu na twarzy i dobrych decyzji. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Naomi26 - nie chodzi wcale o wyrzucenie, chodzi o przeczekanie dla nich trudnego okresu w życiu. Bo jeśli się kochają to i tak będą ze sąbą - bez dwóch zdań!!! A jeśli po całej sytuacji by zapukał do drzwi, tak jak napisałam, to nie widzę tutaj żadnej skruchy tylko chęć bycia ze sobą. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Kama75 A co to da Problem nie zniknie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Przede wszystkim to mieszkanie nie jest moje. Należy do rodziców mojego chłopaka i jak cos to tylko ja mogę sobie się wyprowadzić. Ale z dzieckiem to raczej nie mam zbyt dużego pola do wyboru i bym musiała się przenieść do swoich rodziców. A to znaczy że by się wszystko rozniosło po rodzinie a tego nie chcę. A to, że to wszystko działo się przed naszym związkiem niczego nie zmienia. Kłamał cały cały czas... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Rosse, bardzo mi przykro, to naprawdę trudna sytuacja, mało komfotrowa dla Waszego związku.
Moim zdaniem dobrze będzie się zastanowić nad tym, czy jak już sprawa ucichnie, opadna emocje, będziesz potrafiła mu ufać, czy będziesz potrafiła go nadal kochać bezwarunkowo. Bo jeżeli chcecie być razem nie mozesz mu tego całe życie wypominać przy każdej sprzeczce, a takowe się w życiu przecież zdarzają.
Pozatym należało by odpowiedzieć sobie na pytanie co zmienia fakt, że on jest albo nie jest ojcem dziecka. Okłąmał Cię i kłamał przez te lata spotykając się z tą kobietą - to niepodważalne. Tylko dlaczego kłamał? moim zdaniem to jest najważniejsze. Bo jeżeli kłamał w trosce o wasz związek - co jest baaardzo prawdopodobne, to sparawa jest głupia i ja bym wybaczyła. Oczywiście musi zapracowac teraz na Twoje zaufanie, ale jak kochasz go tak bardzo jak piszesz, myśle, że warto spróbować.
Jeżeli jest ojcem dziecka, to sprawa się komplikuje, bo w waszym życiu zawsze będzie ta trzecia osoba, która będzie siałą zamęt, niepokój. Nie wiem, czy jesteś na tyle silna, żeby to wytrzymać. Żeby być szczęśliwą w tym właśnie związku.
Pozatym mi się wydaje, ze kobieta poszła na całość mając nadzieje, że facet sie wytraszy i odejdzie od Ciebie dla niej. Baby są niestety wredne.
Trzymam kciuki za Wasze decyzje mocno. I za wyniki testów DNA. Musicie dużo rozmawiać, duuużo i szczerze, bez nerwów, krzyków. Tyle jest przecież do wyjaśnienia. Powiedz mu co czujesz, że jesteś w stanie wybaczyć, jeżeli powie ci prawdę, itp.
POWODZENIA _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Rosse-masz zal do faceta,ze Cie oklamywal i to zrozumiale-czujesz sie zraniona,ale z drugiej strony nie chcesz zeby rodzina sie dowiedziala,chcesz byc z nim ze względow mieszkaniowych?
Wyszlo na to,ze facet klamal(jakby nie patrzec w slusznej czy nieslusznej sprawie,bo wywnioskowalam z Twoich postow,ze utrzymywal z poprzednia kobietą jakis tam kontakt).
Gdyby sie wszystko okazalo prawdą(chodzi mi o badania DNA i tą znajomosc podczas trwania juz Waszego zwiazku)to wolalabym wrocic do rodzicow niz zyc z kims takim.
Nadal wierze,ze to wszystko inaczej sie ulozy niz najgorszy scenariusz-powodzenia! _________________
bo męska rzecz-być daleko,a kobieca wiernie czekać............
|
|