|
|
|
|
|
|
Witam ponownie. Dawno mnie tu nie było. Wychowywanie dziecka zajmuje trochę czasu. Chciałabym się Was o coś zapytać, poradzić. W moim życiu pojawiała się bardzo trudna sytuacja z którą nie wiem co mam zrobić.. Do pewnego dnia byłam bardzo szczęśliwa. Miałam kochającego partnera, dziecko. Co do szczęścia więcej potrzeba? Jedna osoba to wszystko zburzyła. Do moich drzwi pewnego dnia zapukała dziewczyna z 3 letnim dzieckiem i zamiast "dzień dobry" usłyszałam, że to syn mojego ukochanego. Nogi się pode mną ugięły. Weszła i bez skrupułów zaczęła opowiadać o romansie który trwał jeszcze do niedawna a jego owocem był właśnie ten chłopiec. Powiedziałam o tym dla partnera. On zaprzeczył wszystkiemu. Powiedział że zna ją a właściwie znał bo kiedyś go podrywała. Mówił że jego z nią nic nigdy nie łączyło, że ona kłamię, że to dziecko nie jest jego a ona robi to z zemsty a przy okazji chce dorobić się pieniędzy. Nie wiem komu mam wierzyć. Sprawa kila dni temu została wniesiona do sądu, mają być robione wyniki DNA na potwierdzenie ojcostwa. I panicznie się boję bo co będzie jeśli się okażę że to dziecko jednak jest jego? Co dalej w takiej sytuacji? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
no i dobrze, że zrobicie testy DNA, to podstawa, a o resztę na razie się nie martw, może panienka faktycznie szuka frajera który będzie płacił jej alimenty, tak czy inaczej współczuję sytuacji, bardzo nie fajne przeżycie trzymaj się i czekaj na wynik, jak będzie znany wynik to wtedy będziecie się zastanawiać co dalej, życzę aby wyszło że panienka kłamie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
no to nie fajnie, myślę, że trzeba poczekać na wyniki tych badań żeby mieć 100 pewność, ale z drugiej strony jakby do mnie taka zapukała to w życiu bym jej nie uwierzyła... to Ty tak naprawdę znasz swojego faceta... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
wiara wiarą, myślę, że nutka nie pewności w takiej sytuacji zawsze powstanie współczuję naprawdę _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuje dziewczyny.. Na prawdę nie wiem co mam mysleć. Faktycznie powinnam wierzyć jemu bo znam go już parę lat ale ludzie i po 20 latach bycia razem dopuszczają się zdrad. Jestem przerażona tym wszystkim i chciałabym już wiedzieć jaki będzie wynik. Pragnę aby badania wykazały że on nie jest ojcem tego dziecka ale nie mogę się pozbyć myśli że może to jego syn a on mnie cały czas okłamywał.. Gdybym była sama to bym to jakoś przeżyła ale my mamy dziecko a jak się okaże że on ma jeszcze z jakąś kobietą? Doszukuje się dowodów tej niby zdrady, staram się przypomnieć sytuacje niejasne, niewyjaśnione, niepewne.. Noce przepłakuję bo oczami wyobraźni widzę ten najczarniejszy scenariusz. Wiem, trzeba czekać na te wyniki ale jak przeżyć te dni, tygodnia, a może nawet i miesiące? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
kochana moim zdaniem jeśli zgodził się na DNA to znaczy że wie, ze to nie jego dziecko...
pozdrawiam i życze spokoju ducha i przespanych nocy _________________
edytowany: 1 raz | przez tosia23 | w dniu: 11-07-2008 21:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Mnie przyszło do głowy to samo co Tosi - gdyby to mogło być jego dziecko, raczej miałby opory przed zrobieniem badania... A jesli okaże się, ze on mówi prawdę, postaraj się o więcej zaufania w związku - to podstawa. _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko wiecie to nie było tak że pomysł z sądem i ustaleniem ojcostwa to był jego. To ja tego zażądałam bo on powiedział że nie ma sensu się w to bawić. On nie bardzo był chętny na to.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiem ile... Dopiero 4 lipca został złożony pozew. A dalej to nie wiem. Chyba pozostaje czekać na decyzje czy sprawa będzie rozpatrzona i na zlecenie wykonania badań.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Kurczę trudna sytuacja. Będę trzymać kciuki aby wszystko wyszło po Twojej myśli. Pozdrawiam _________________ 29.07.2008r - [*] będę zawsze pamiętać o Tobie...
|
|