|
|
|
|
|
|
jest nas dwie synowe. mamy te same imiona i te same oczywiście nazwiska ,ja jestem tą starszą i na początku to był horror. mieszkałam z teściową przez 1,5 roku po tym czasie uciekłam do mamy było ciasno ale spokojnie.Od kiedy mieszkamy na swoim normalnie nie poznaję kobiety gdyby mogła nieba by przychyliła.Teraz ta druga ma przechlapane. no cóż każdy musi przejść swoje małe piekiełko żeby potem móc docenić spokój.
muszelka masz PIĘKNY cytat DZIECI DROBINKI PYŁU Z RĘKI BOGA PIĘKNE
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziekuje
Pozdrawiam _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
Muszelko, zazdroszczę Ci teściowej.
Moja przyszła teściowa chyba by się rozchorowała jakby była miła - bez względu czy jest blisko czy daleko.
Zawsze nasz ślub był moim marzeniem. Niestety teraz się go coraz bardziej boję bo nie wiem co ona może wymyślić... _________________
edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 02-04-2008 19:52
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie martw sie Iśka,wyjdz z zalozenia,ze to ze swoim mezem bedziesz zyla a nie z tesciowa(no chyba ze bedziecie mieszkac razem).Nie taki diabel straszny jak go maluja Slub sie uda i zobaczysz,jak milo zaskoczy Cie tesciowka.Na pewno.Badz dobrej mysli.
Pozdrawiam. _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam wszystkie panie! Ja jeszcze nie jestem synową ale będę dokładnie za rok i jak tak czytam Wasze wypowiedzi to zaczynam się bać moja przyszła teśćiowa jak na razie jest spoko chociaż zauważam że momentami chyba obawia się że jej synuś ma inna kobietę i kiedyś wyjdzie z domu co prawda po ślubie mamy mieszkać u niej ale to tylko jakiś czas może macie jakiś złoty środek na dobre kontakty z teściową ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamila123 po swoim doświadzczeniu powiem tak ja robiłam u niej wszystko pranie,sprzątanie,gotowanie do tego wychowywałam synka bo zamieszkałam u niej po urodzeniu dziecka.Żadnego wsparcia, bo o męża upomniało się wojsko.I było żle ciągle coś nie tak.Po mnie przyszła druga synowa nie pierze nie sprząta i do tego nie płaci za rachunki[ja je płaciłam] i co?Jest żle, więc nic dodać nic ująć.Dodam,że przed ślubem też była ok. nawet bardzo.I teraz też jest ale już z nią nie mieszkamy.Więc złoty środek to po ślubie na swoje,piszesz jakiś czas u niej, jak krótki to wytrzymasz moze nie będzie tak żle.Trzymam kciuki.Powodzenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja jeszcze co prawda nie zostałam żoną ale już czuje wpływ przyszłej teściowej. Mimo, że nie mieszkamy razem i odwiedza nas średnio raz w tygodniu ( czasami częściej) to szczerze mam jej dość. Wścibska i próbująca narzucić swoją wolę kobieta. Zazdroszcze ludziom którzy mają "normalne" teściowe. _________________ 29.07.2008r - [*] będę zawsze pamiętać o Tobie...
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniołeczku,a sa "normalne teściowe"?Pamiętać musimy ,że kiedyś też zostaniemy teściowymi czy będziemy "normalne"?Tak sobie myślę,że one chcą dobrze dla swoich dorosłych juz dzieci jak kazda matka zresztą.Tylko czasem z tym przesadzają ,a może próbują zwrócic na siebie uwagę moze przeżywają okres tzw."opuszczonego gniazda" i nie mają czym sie zająć,w końcu kiedyś wychowywały nam mężów,teraz zostały same.Może je usprawiedliwiam i choć słodko mi z moją nie było to się na szczęście zmieniło, a szacunek jej się nalezy jeżeli nie jako matce mojego męża to jako człowiekowi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Emma ja teściową na całe szczęście nie zostane Widzisz bo moja teściowa jak i moja mama ma "fioła" na punkcie dzieci i za wszelką cenę dąży do tego aby nas do nich zmusić. Tak się nie robi. Najchętniej to ja bym się wyniosła gdzieś daleko - jak najdalej od niej. _________________ 29.07.2008r - [*] będę zawsze pamiętać o Tobie...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mam "normalna" tesciowa - choc jak czytam te posty moja tesciowa 1 taka normalna nie jest- tzn taka jak wiekszosc. Mamy bardzo dobre relacje, jestesmy na ty. Moze sekret w tym ze moi tesciowie chca czuc sie mlodzi - chodza na silownie, jezdza na nartch i raczej chca byc dla nas bardziej jak "rowiesnicy" a nie calkiem inne starsze pokolemie. No i moja tesciowa miala w mlodosci przejscia ze swoja tesciowa i obiecala sobie ze taka nie bedzie! Czasami wydaje mi sie ze to nie jest moja tesciowa a raczej mamy relacje jakby byla siostra mojego meza.
edytowany: 1 raz | przez red" | w dniu: 03-04-2008 14:41
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj, jak ja bardzo chcę być też taką 'spoko' teściową, a nie taką, że jest miła dopóki nie traktuje Cię poważnie a jak się okazuje, że na prawdę jesteś częścią życia jej dziecka to zachowuje się tak, że strach mówić.
No cóż - może pamiętając złe wzorce będę umiała się zmobilizować. Moja mama mimo, że jest zazdrosna o J. i o to, że teraz jego a nie jej najbardziej potrzebuje to traktuje go jak swoje 3. dziecko Mam nadzieję, że ja będę umiała tak kiedyś traktować i synowe i zięciów _________________
edytowany: 2 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 03-04-2008 16:54
|
|