|
|
|
|
|
|
Ja od końcówki września będę mieszkać z moim chłopakiem..Przenosi sie do Bydgoszczy,tu będzie studiował..ja też..więc wynajmiemy coś razem...eccch...juz sie nie mogę doczekać..
Życzę Ci tego samego CattiBrie...a jeśli mogę zapytać..jak wyglądała częstotliowść Waszych spotkań ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj, zazdroszczę... My do tej pory widywaliśmy się przeciętnie raz na miesiąc tak dłuzej, że przyjeżdzał do mnie do Lublina na kilka dni i wtedy sobie mieszkaliśmy razem ... i poza tym jeszcze jak oboje do domu jechaliśmy to też udało się nam czasami troszkę czasu spędzić...
Ale teraz będzie gorzej... on ma pracę magisterską, będzie starał sie w styczniu bronić jak będzie możliwość...poza tym chce pójść do jakiejś pracy..więc już przyjazdy do mnie odpadają, tylko soboty niedziele zostaną ... No i potem jak obroni to chce jechać za troszkę za granicę... Wolę nie myśleć o pażdzierniku i tym roku akademickim... Nie cierpię tych rozstań! Nienawidzę! Ale cóż...
A dodam że ja też będe miała okropny rok, mnóstwo zajęć i nauki...więc też nie zawsze będę mogła się spotkać... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 14-08-2007 14:20
|
|
|
|
|
|
|
|
U..to współczuję..wiem co to znaczy...Ja w tym roku zdawałam maturę..podobnie jak mój chłopak..wizyty były rzadkie..za rzadkie jak dla mnie..
No ale niebawem sie to zmieni...
U Nas wyglądało to tak...spotkanie od piątku popołudniu do niedzieli popołudniu..no ale już się to skończyło..
I Tobie tego też życzę..
|
|
|
|
|
|
|
|
no pisałam, skończy się to w 2009 roku no i wakacje przyszłe też będą nasze, bo wesele będziemy załatwić ... i już tym żyję _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
w przyszle wakacje bedziecie zalatwiac? czy 2009 ? rozumiem ze tak na rok przed .no nieciekawie to wygladaz ego co pszesz te rozstania ,wyjazdy .to samo ze swoim mialam .... doczasu a szczescie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
CattiBrie napisała: |
to chyba pytanie skierowane do każdej indywidualnie, tylko podejrzewam, ze odpowiedz będzie zależna która jak żyje... Większość singli wychwala bycie wolnym, a osoby w związka wychwalają zalety związku...
Punkt widzenia zalezy chyba od punktu siedzenia...
Pozatym poczytaj sobie wątek o singlach, był już chyba podobny...
Mam też taką teorię, że człowiek jest stworzony do życia w grupie i tak naprawdę jest w pełni szczęsliwy jak ma bliskich... Nie wierzę singlom, którzy mówią ze są szczęsliwi, bo sami... Pogadają sobie ze ścianą? przytulą sie do komputera?... Nie... Ale nie chcę tu nikogo obrażać, bo szanuję, ze ktoś może wybrać taką a nie inną drogę... |
dokładnie tak samo myslę _________________ Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
|
|
|
|
|
|
|
|
amelia cieszę się ...
sarvi, ślub będzie w 2009, a przygotowywać wszystko będziemy za rok na wakacjach, tak jak mówisz, rok wcześniej, bo ja od pazdziernika znów wyjade do lbl na ostatni rok studiów i chcemy mieć te większe sprawy załatwione, typu sala, fotograf, zespół... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Sprawy związane ze ślubem są przyjemne i radosne. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
pewnie ,powodzenia
moze sie tez doczekam tyc milych chwil a moze po prostu ( ) to nie jest mi dane ..... sama niewiem i nie bede wiedziec dopuki sie nie przekonam na dobre _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja uważam, że każdy z nas potrzebuje drugiej osoby przy boku. I nawet jeśli ktoś twierdzi, że jest singlem z wyboru, to uważam, że oszukuje siebie i wszystkich dookoła. Ja jestem teraz sama i owszem uważam się za singla. Bardzo podoba mi się takie życie. Ale bardzo często łapię sie też na tym, że tęsknię za silnymi ramionami, za kimś z kim będę mogła wyjechać na wakacje, spędzać wspólnie czas. Oczywiście mam przyjaciół i to z nimi teraz świetnie się bawię. Wiele moich koleżanek ma facetów i bardzo im tego zazdroszczę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja też uważam, że nikomu nie jest dobrze byc na dłużej samotnym. Cho są osoby które nie preferują stałych związków. Wolą by niezależni i w każdej chwili móc odejśc!
Ja nie wyobrazam sobie bycia samej.
edytowany: 1 raz | przez kiki | w dniu: 16-08-2007 13:21
|
|