|
|
|
|
|
|
lune no to gratuluje i życzę Wam duzo miłości...Moje rozmowy trawają nadal i maja wielki wplyw na mój nastrój w domu.Jestem piękniejsza w środku,radosna i mam uśmiech w oczach a byłam jakas taka nijaka...Taki flirt jest podbubowyjący psychike w monotonii życia... _________________ Krótko żyją motyle...
edytowany: 1 raz | przez Alka | w dniu: 20-09-2006 6:21
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam pytanie do Alki (sorry za wścibstwo) czy nie dążysz do spotkania w "realu"?
edytowany: 1 raz | przez bogulka | w dniu: 20-09-2006 7:09
|
|
|
|
|
|
|
|
lune napisała: |
juz od jakiegos czasu zyjemy w udanym zwiaku |
Gratulacje lune
widać miłość poznanna w Internecie istnieje i z rzeczywistości wirtualnej moze przejść do realnej _________________ Pozdrawiam - Dalia
|
|
|
|
|
|
|
|
Bogulka,bardzo bym chciala spotkac sie z nim w realu.Nawet to dosc mozliwe gdyz dzieli nas tylko 80km.To tylko przycisniecie mocniejsze pedalu gazu w aucie...Niestey, oboje mamy swoje poukladane zycie,chociaz nieco monotonne bez różowego dreszczyku .Duzo rozmawiamy i mamy wiele wspolnych tematow.Chociaz ostatnio te nasze rozmowy jakos tak staja sie bardzo ...ekscytujące,podniecajace...Nie wiem sama,cos sie zmienia...Boje sie zeby nie cierpiec bo to czyste szalenstwo w moim wieku...Dzis rozmowa jakby wymknęla sie spod kontroli i zaczynam tęsknic coraz bardziej... _________________ Krótko żyją motyle...
|
|
|
|
|
|
|
|
Alka, nie boisz się wpaść z deszczu pod rynnę? co będzie jak z czasem to nowe ekscytujące i podniecające zamieni się w monotonne bez różowego dreszczyku?
Nie napisałaś jednoznacznie, więc nie wiem co dokładnie znaczy dla Ciebie że oboje macie "poukładane życie" - tak czy owak pomyśl dwa razy czy nie lepiej próbować zamienić w złoto zaśniedziałe, stare sprężyny _________________ pozdrawiam
Renia
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziewczyny te wszystkie wypowiedzi wasze ,które przeczytałam ,są bardzo różnorodne, ale powiem wam prawdę -poznałam faceta 9 miesięcy temu na iLove i jesteśmy jakos razem i mozna się powaznie poznać nawet przez internet.Pozdrawiam wszystkich....
Leonesa....
|
|
|
|
|
|
|
|
Leonesa moje gratulacje jesli jest Wam dobrze ,zycze duzo milosci.
Reniu ja to wszystko wiem i jestem cholernie odpowiedzialna...Mam dorosłe dzieci i męża i dom,to wlasnie jest moje poukladanie.A ,ze pracuję w domu wiec mam duze mozliwosci jesli chodzi o net.To on pierwszy zagadał,znalazł naszą strone z telefonem i gg gdzie reklamuje w necie nasze usługi.I tak to sie zaczęło,rozmowa od interesów po flirt.Tylko ze takich rozmow mam wiele ale zadna nie zeszła na takie tory.Jutro znów ma sie odezwać a ja i boje sie i czekam... _________________ Krótko żyją motyle...
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tego co piszesz Alka to zaczyna się robić poważnie, już nie tylko ze sobą rozmawiacie, ale przechodzicie na kolejny etap waszej znajomości i tu musisz zacząć uważać...
a z drugiej strony to nie rozumiem dlaczego nie próbujesz urozmaicić swojego "poukładanego życia", nie możecie razem z mężem "odświeżyć" uczuć? i zamiast szukać wrażeń w rzeczywistości wirtualnej powalczyć o nowy oddech waszej miłości? _________________ Pozdrawiam - Dalia
|
|
|
|
|
|
|
|
Dalio,kochana Dalio,wiem,ze potrzeba odswiezenia,wiem to doskonale...Mój swiat jest poujkładany i bezpieczny tylko cholera coś mnie gna do tego szklanego okienka,mam słabą wolę widicznie no i od tej strony nie znałam siebie...Zastanawiam sie czy można kochac i sie zakochać...? _________________ Krótko żyją motyle...
|
|
|
|
|
|
|
|
Leonesa napisała: |
powaznie poznać nawet przez internet |
Można, można, teoretycznie i szybciej i lepiej można poznać charakter drugiej osoby przez internet niż na randkach.
Alka napisała: |
Zastanawiam sie czy można kochac i sie zakochać...? |
Jeśli ma się wielkie serce to pewnie dla dwóch mężczyzn wystarczy w nim miejsca Alka jeśli jesteś na tyle odważna, aby się spotkać z nieznanym to chyba nic nie stoi już na przeszkodzie.
Hmm, albo cały czar pryśnie na pierwszym spotkaniu (skoro rozmawialiście już o wszystkim to na spotkaniu może nie być już o czym rozmawiać) albo rzucicie się sobie namiętnie w ramiona a "dawne życie" pójdzie w dal...
Zawsze też możesz pozostawić tą internetową miłość tylko w świecie wirtualnym, co więcej z jej pomocą odświeżać relacje z mężem.
Alka, wybacz i nie obraź się za poniższy cyctat, wiem że jest dla dzieci, ale wiem też po sobie, że zakochana (czy zauroczona, zafascynowana) kobieta może stracić poczucie rzeczywistości:
Cytat: |
Nieznajomi
Nie ufaj obcym
Internet to rzecz tworzona przez wiele osób, a jego istotą są kontakty między luźmi. Korzystając z niego możesz poznać osoby, z podobnymi zainteresowaniami, swoich rówieśników i innych użytkowników. Ta właściwość Sieci jest ogromną zaletą, bo dzięki niej możemy zawierać cenne znajomości z ludźmi, których w przeciwnym razie być może nigdy byśmy nie spotkali.
Pamiętaj jednak o tym, że tak naprawdę wcale nie znasz osób spotkanych w Sieci, a to, co piszą o sobie, nie musi być prawdą. Nawet, jeśli znajomość trwa już dość długo, nigdy nie możesz mieć pewności, że Twój internetowy znajomy jest osobą, za którą się podaje. Nie zapominaj o tym szczególnie wtedy, kiedy znajomość internetowa staje się bliższa, a zwłaszcza, gdy ma się przenieść do prawdziwego świata! Twoi rodzice powinni wiedzieć o planowanym spotkaniu ze znajomym z Sieci, żeby móc zapewnić Ci bezpieczeństwo. Jeśli masz ważne powody, żeby spotkać się z osobą poznaną w Internecie – niezależnie od tego, kim według Ciebie jest – powinieneś przestrzegać kilku podstawowych zasad:
- Umów się z nią w miejscu publicznym, tak, abyś w razie potrzeby mógł poprosić kogoś o pomoc.
- Nigdy nie idź na takie spotkanie sam, zwłaszcza jeśli spotykasz się z internetowym znajomym po raz pierwszy. Najlepiej przyjdź na spotkanie w towarzystwie kogoś dorosłego, na przykład rodzica albo innej osoby dorosłej, do której masz zaufanie. To żaden wstyd, przecież chodzi o Twoje bezpieczeństwo, a znajomy z Sieci – jeśli nie ma złych zamiarów – na pewno to zrozumie. Jeżeli tak się składa, że żadna osoba dorosła nie może Ci towarzyszyć, poproś o to kolegę lub koleżankę. Ich obecność powinna wystarczyć, by zapewnić Ci bezpieczeństwo.
- Jeśli rodzice nie idą z Tobą na spotkanie (ale na przykład pozwolili Ci pójść w towarzystwie starszego brata albo w grupie przyjaciół), to powinni znać jego czas i miejsce oraz wiedzieć, z kim dokładnie masz się spotkać i o której godzinie wrócisz.
|
źródło: http://www.dzieckowsieci.pl/ _________________ pozdrawiam
Renia
edytowany: 2 razy | przez renia_b | ostatnio w dniu: 21-09-2006 10:57
|
|
|
|
|
|
|
|
Reniu,wiem to ale dziekuję Ci serdecznie za przypomnienie.Niedawno weszłam na to forum taka radosna i jeszcze nie tak bardzo zaangazowana.Nagle wszystko se zmienia,moj rozsadek bierze w łeb...Z dnia na dzien jest coraz gorzej,tzn.nie moge sie skupic na czyms innym oprócz niego,jestem nieobecna...Wiecie co mysle sobie?Że chciałabym sie spotkac i żeby czar prysnąl to rozczarowanie byłoby dla mnie kubłem zimnej wody.Byłabym wolna od złudzen,wyobrazen a tak to poprostu nie daje rady...Mam 40 lat i nawet w najśmielszych snach nie wyobrazalam sobie takiej fascyancji obcym facetem i to z netu... _________________ Krótko żyją motyle...
|
|