|
|
|
|
|
|
Moja miłość absolutnie nie była tą od pierwszego wejrzenia.... poznaliśmy się przez neta, dużo ze sobą rozmawialiśmy,pisaliśmy, spotykaliśmy się....zakwitła przyjaźń ale w żadnym razie nie mogło być mowy o miłości...ja miałam swojego chłopaka, on chyba dziewczynę....każdy miał swoje życie...i trwało to prawie trzy lata...w końcu tak się od siebie uzależniliśmy, że każdy pomału zaczął rezygnować z dawnego życia a coraz więcej czasu spędzaliśmy ze sobą....aż w końcu zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem ta przyjaźń nie przekształca się w coś innego.... to było ponad 3,5 roku temu.... teraz jesteśmy zaręczeni.... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Świetnie. Cieszę się bardzo jak czytam takie wypowiedzi, bo to mnie mobilizuje do jakichkolwiek działań.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z waszych wypowiedzi wynika, że swoją druga połowę można odnaleźć w każdym miejscu i w najmniej oczekiwanym momencie. Ja jeszcze jej nie odnalazłam ale mam nadzieję, że już niedługo będę się mogła pochwalić tak jak wy.
|
|
|
|
|
|
|
|
na przystanku tramwajowym:) podszedl do mnie i zagadal:)
|
|
|
|
|
|
|
|
Poznanie mnie z moim partnerem zapoczatkował mój szwagier który będąc w wojsku zaprzyjaznił sie z moim K.i tak jakos zaprosił go na swoje wesele Zawsze miło to wspominamy mówiąc,że "to wszystko przez niego"
Pozdrawiam ciepło przeznaczenie
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mojego chłopaka poznałam, ponieważ szukał wokalistki do zespołu a dostał od znajomej mój nr telefonu. Spotkaliśmy się w knajpie by o tym pogadać no i już na tym pierwszym spotkaniu rozmawialiśmy o wszystkim, tylko nie o zespole;) Dwa dni później, po drugim spotkaniu byliśmy już parą.
To było 12 lipca 2004.
Po 6 tygodniach znajomości, 20 sierpnia 2004 poprosił mnie o rękę. Po 2 latach, 20 sierpnia 2006 poprosił mnie o rękę oficjalnie, przy rodzicach, a 12 lipca 2008 bierzemy ślub:D _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej dziewczyny ja mojego meza poznalam w dziwny sposob...Otóż na GG rozmawialam z pewnym chlopakiem wymienilismy sie numerami i spotkalismy sie jeden raz.Myslalam ze mu sie podobam ale on nie odzywal sie. Az pewnego razu nieznany numer puszczal mi sygnały napisalam mu sms-a w stylu kim jestes i skad masz moj numer a on napisał(pamietam do dzis) jestem tylko niesmialym informatykiem ktory zadnej muchy by nie skrzywdzil.No i umowilismy sie na spotkanie w mojej dzielnicy...poznaliśmy sie 13 lipca 2005 roku...14 lutego 2006 roku mi sie oswiadczyl a 23 czerwca tego roku slubowalismy
|
|
|
|
|
|
|
|
ja swojego ukochanego poznałam poprzez ... tak przypadkowo
Przez pól roku utrzymywalismy tylko zwykły kontakt, az w końcy cos sie stało i sie wzajemnie zakochalismy w sobie _________________
edytowany: 1 raz | przez learta | w dniu: 25-09-2007 12:59
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja zas bylam po nieudanym 4letnim zwiazku z chlopakiem po ogromnie przykrych przezyciach jak smierc matki bylam samotna jak ptak mieszkalam sama I tak po paru miesiacach kolezanka kolezanki zaprosila mnie na urodziny abym zrobila jej zdjecia aparatem cyfrowym Przybyl tam rowniez on byl kierowca znajomych solenizantki i tak sie wszystko zaczelo........choc droga do mojego serca byla nie mala Dlatego ze balam sie porazki po tylu cierpieniach A jednak to byla moja druga polowa w styczniu wychodze za maz i jestem bardzo szczesliwa! Dziewczyny milosc przychodzi z nienacka tylko trzeba w nia wierzyc pozdrawiam _________________ ...zyje by kochac, kocham by zyc...
|
|
|
|
|
|
|
|
a ja beznadziejnie poznalam swojego narzyczonego dlatego sie nie wypowiadam na ten temat-musze wymyslic jakas lepsza historyjke naszego pierwszego spotkania bo coa ja powiem dzxieciom hihihih _________________ "Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja..."
|
|
|
|
|
|
|
|
W moim pierwszym poznaniu poszlo raczej wszystko rezolutnie bo wiadomo jak urodziny to i alkohol:)ale na trzezwo nie podobal mi sie tak jak po podpiciu no ale jednak udalo sie przelamac lody Dzieciom tez nie opowiem wszystkiego bo wstyd byloby rodzicom ha ha Nie jestes sama!Pa _________________ ...zyje by kochac, kocham by zyc...
|
|