Czesc dziewczynki
Nie bylo mnie jakis czas, ale przeczytalam wszystkie posty- troche ich sie nazbieralo...
Witam wszystkie nowe staraczki
Gratuluje tym, co udalo sie zafasolkowac
Te wszystkie pozytywne wiadomosci to dla reszty staraczek wielka nadzieja, ze i nam sie uda...
Megan- podziwiam Twoje nastawienie do calej tej wielkiej sprawy i wiesz co Ci powiem- chyba sie "tym" od Ciebie zarazilam
Ciesze sie, ze powoli udaje mi sie o tych wszystkich wyliczeniach nie myslec (a jeszcze do niedawna mysl o fasolce spedzala mi sen z oczu). Powiem wiecej- do niedawna kazda kobieta z brzuszkiem powodowala u mnie to, ze lzy naplywaly mi do oczu. A teraz- ciesze sie na ich widok, bo mysle sobie, ze juz niedlugo ja rowniez z takim ladnym brzusiem bede spacerowac. Do tego wszystkiego wczoraj moja kolezanka napisala mi smsa, ze jest w 7 tygodniu ciazy
I znowu sie ucieszylam...
Dziewczyny, nawet nie macie pojecia, jak bardzo pomoglo mi "nienakrecanie" sie. Do tego wszystkiego, moj maz juz drugi tydzien pracuje od poniedzialku do piatku poza domem, co wiaze sie rowniez z tym, ze w domu nie nocuje. Z niecierpliwoscia czekam na niego, az przyjedzie w piatek do domu i bedziemy mogli sie po tygodniowej przerwie zobaczyc, porozmawiac i poprzytulac
- i wcale nie mysle tu o fasolce- po prostu takie jak zawsze przytulanko;) Mozecie mi wierzyc albo nie, ale naprawde przestalam przejmowac sie tym, czy zafasolkuje tym razem czy nastepnym- na kazdego przyjdzie odpowiednia pora. Tak wiec dziewczyny- glowa do gory, mniej smutasow, wiecej pozytywnych mysli, a zobaczycie, ze pewnego pieknego dnia jedna po drugiej bedziemy pisac na tym forum o dwoch kreskach na tescie
Genesis- gleboko wierze w to, ze to jednak fasolka
Zycze Ci tego z calego serca- nalezy Ci sie to...
Dziewczyny nie przejmujcie sie tym tak bardzo. Badzmy dobrej mysli...
Pozdrawiam i milego dnia zycze
_________________
edytowany: 1 raz | przez michalina | w dniu: 18-09-2008 8:39