Kochane dziewczyny dziękuję za życzenia urodzinowe
buziaczki
na początek Magdzia, kochana gratulacje
trzymam mocno kciuki, moja fasolka jak już ma kciuki to też trzyma
Megan a Ty się nie załamuj, bo sama jeszcze nie wiesz jak ci poszło w tym cyklu, też trzymamy kciuki
Serenity leż sobie spokojnie i wszystko będzie dobrze.
U mnie było podobnie, jak brałam ten bromergon w pierwszym miesiącu nawet nie miałam nadziei na fasolke, miałam robić kontrolne testy ciążowe, ale, że dostałam krwawienia najpierw 1 dniowego, za 4 dni 2 dniowego to pomyślałam, że to taka @ po leczeniu, test robiłam tylko że za wcześnie, ale nie powtarzałam bo było jasne że nic nie wyszło, skoro jest jakies krwawienie.
Ale jak zrobiłam test przed wyjazdem na urlop, chyba tylko dlatego, że miałam go w domu, to wyszły dwie grubaśne krechy a na hcg był to 6 tydzień. Dostałam luteinę i dwa tygodnie leżałam na zwolnieniu. Jedna gin powiedziała że to "ciąża mi się sączy i może wypłynąć" straszne, a drugi gin powiedział, że to normalne i że jak zarodek wrasta, łapie sie podłoża to może wystąpic takie krwawienie i że wszystko jest ok.
I jest ok, śmigam do pracy, chyba nawet kończą się mdłości, bo od 3 dni czuje się dużo lepiej
A przede wszystkim kochane nie stresować się. Ja też byłam wiecznie nerwowa i przez to nawet pecherzyki nie rosły, tylko przysychały na jajnikach :/ Po jednym miesiącu leczenia od razu zafasolkowałam.
Kochane trzymam za Was kciuki, żeby te dwie krechy każdej z Was się pojawiły
_________________