|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
jak zajsc w ciaze??
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jakie Wy jesteście biedne... a zarazem takie szczęścliwe
biegniecie robić test co miesiąc, i ... znowu załamka... Ja też tak miałam. Wiem, że przez to, że bardzo chciałam urodzić w maju. I tak się stresowałam, że parę miesięcy się staraliśmy. Kochanie się już nie było przyjemnością- jak zbliżały się dni płodne, to wiedziałam, że 'muszę'!!! Napewno niektóre z Was wiedzą o czym mówię.
Teraz staramy się o 2 dziecko- i znpowu stres- bo do grudnia MUSZĘ być w ciąży- ponieważ kończy mi się urlpo wychowawczy, i albo będę w ciąży, albo... niewiem co będzie. _________________ Dobrze widzi się tylko sercem -najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...
|
|
|
|
|
|
|
|
gwiazdeczko81 napewno uda ci się zafasolkować, troszke relaxu i dużo miłych przytulanek
Kama75 nie ma się co bać co ma być to i tak będzie. Zrób teścik jak najszybciej i przekaż nam wspaniałe wieści. Trzymam kciuki.
justyna26 jeśli tylko bym mogła oddałabym swoją kolej na fasolke własnie tobie, bo naprawde bardzo się starasz i długo. Zasłużyłaś sobie na to szczęście. Będe trzymała za ciebie kciuki oby ten cykl był dla ciebie owocny.
SARA16 trzymam za ciebie kciuki oby twoja temperaturką wskazywała na to że jednak to ciąża.
A u mnie 26dc i temperaturka wczoraj 37,5 a dzisiaj 37,3 (nie jestem przeziębiona) nie nastawiam się na nic bo z wykresów innych staraczek widziałam że taka temperatura może utrzymywać się do samego @. Powinnam dostać @ za 2 dni więc spokojnie czekam na to co mi przyniesie los. Staram się myśleć bardzo pozytywnie.
Miałam dzisiaj wspaniałą noc a dokładniej sen. Śniło mi się że byłam w 5 miesiącu ciąży i razem z mężem leżeliśmy na kanapie i gładziliśmy mój wypukły brzuszek. Wtedy poczułam kopnięcia maleństwa i było to wspaniałe uczucie, nigdy nie czułam czegoś tak delikatnego i wspaniałego. Zachwyt i radość w oczach męża były nie do opisania. Obudziło mnie pobolewanie podbrzusza i kłucie jajników to (pewnie @ się zbliża). Wtedy stwierdziłam że to był tylko sen, łzy stanęły mi w oczach i płynęły strumieniami. Tak bardzo nie chciałam się obudzić, tak bardzo chciałam żeby to nie był sen a rzeczywistość. Pierwszy raz w życiu śniła mi się moja ciąża i te kopnięcia takie wszystko realistyczne. Jeszcze nie moge dojść do siebie. _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
edytowany: 3 razy | przez megan_22 | ostatnio w dniu: 29-08-2008 10:27
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie!
Ja w tym cyklu przytulałam się z mężem 10 i 11 dc, bo wg testów owu właśnie wtedy była. Dzis 17 dc a mnie boli od owu brzuszek jak na @ i mam nabrzmiałe piersi. Ale nie wkręcam sobie że tym razem się udało bo te objawy mam często przed @. Chodze rozdrażniona i niespokojna, ponieważ to juz 4 m-c starań a ja czuje jakby to była cała wieczność.
Dwa dni po przytulankach śniło mi się że robię test ciążowy i widzę dwie grube krechy a następnie śliczne niemowlę. Nie wiem co taki sen może znaczyć. Megan_22 może my zbyt intensywnie myślimy o dzidzi i stąd te sny? Chociaż z drugiej strony chciałabym żeby znaczyły że nam się udało.
Pozdrawiam was dziewczyny, stanowicie ogromne wsparcie dla siebie oraz nowych formumowiczek. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam!!!
Nie wiem od czego zacząć... Tak więc zacznę standardowo: od roku staramy sie z partnerem o dziecko... a raczej staraliśmy. Gdyż on chyba juz nie chce czekac. Byliśmy u lekarza i wszystko jest ok, tylko mamy gdzieś wyjechac i się odprężyć ;/ Tylko jak??? Ciężko mi o tym pisać a jeszcze po tym co przeczytałam (mam na myśli wypowiedz "megan_22" o jej śnie-to piękny sen) Najgorsze jest to, że mój partner chyba mnie z tego powodu zostawi, gdyz uwaza ze jestem felerna- nie powiedział mi tego wprost, ale ja to czuje. Przechodzimy teraz bardzo pierwszy, powazny kryzys... i jak tu sie nie stresowac, odpocząć,i jednocześnie starac sie o dziecko??? Dlaczego tak jest że niejedna małolata idzie na dyskoteke, przespi sie z byle jakim chłopakiem i już-brzuch gotowy, a ja (my) chcemy, mamy warunki, partnerów, pragniemy z całego serca a tu NIC!!! Ciągle to samo- jedna pieprzona kreska na teście. Za co?? Dlaczego??? To jakaś kara??? Skoro jesteśmy zdrowe to czemu nie wychodzi??? Ile jeszcze trzeba wycierpiec, aby w końcu urodziła sie ta cudowna "istotka" która (pomimo, że Jej jeszcze nie ma) jest przez Nas tak bardzo kochana?!
|
|
|
|
|
|
|
|
vilkoraczku jeśli twój facet chce Cię zostawić po roku [TYLKO!!!] starania się o dziecko, to niewiem czy to odpowiedni odciec dla Twojej Fasolki.
Samo zajście w ciążę nie oznacza końca kłopotów!!! Jak w końcu zaszłam w ciążę to byłam taka szczęśliwa, że mogłam góry przynosić! Wymiotowałam, ale byłam szczęśliwa, jak chyba nigdy wcześniej
Dbałam o siebie, ale chodziłam do pracy, bo stwierdziłam, że przecież skoro wszystko w porządku, to dlaczego nie miałabym pracować.
I tak minęło 27 tygodni. Pod koniec 28 tygodnia zaczęło się cos dzieć. Czułam , że coś jest nie tak, ale nie umiałam powiedzieć co. Pierwsza ciąża i wszystko takie nowe. Następnego dnia czułam lekki ból w podbrzuszu. Poszłam jednak do pracy- ale zaraz po niej postanowiłam pójśc do mojej gin i sprawdzić, co jest nie tak- bo że jest to wiedziałam od poczatku.
Doczekałam jakoś wieczora- ból był coraz gorszy. Mąż pojechał ze mną. Na poczekalni spędziliśmy chyba z 2 godziny czekajac na kolejkę.
Okazało się, że ja RODZĘ!!! Nie wiedziałam, co myśleć- jak rodze, przeciez to 28 tydzień, a Dziecko- co z nim- przecież jest jeszcze tak malutkie!!!
Niestety to nie był sen-wylądowałam w Gdańsku w szpitalu, gdzie próbowali zatrzymac tan poród. [dodam, że rozwarcie miałam na 2 palce]
Po najdłuższej dobie w moim życiu padło postanowienie: cesarskie cięcie- nie ma innego wyjścia.
Urodziłam chłopca- waga 840 gram. Nie wiedziałam, co myśleć.
Mały stracił oddech w 3 minucie życia-płuca nie były jeszcze rozwinięte, i gdyby nie respirator, to nie miałby szans.
Nie będę się rozpisywać- nasze życie legło w gruzach. Każdego dnia modliliśmy się, żeby Mały przeżył- każdy nowy dzień życia naszego Synka był jak dar z niebios.
Walczyliśmy 3 miesiące-o samodzielne oddychanie, o trawienie pokarmu, o pokonanie każdej nowej infekcji- która była śmiertelnym zagrożeniem dla Maluszka.
Po 3 miesiącach mogliśmy już wziąśc nasz 2 kigogramowy skarb do domu!!! _________________ Dobrze widzi się tylko sercem -najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...
|
|
|
|
|
|
|
|
To znowu jaaa Nie mogę oderwać się od forum bo takie ciekawe i życiowe tematy tutaj wypisujecie, a w pracy raczej nic dzisiaj nie zrobię :/ Zapaliłam sobie papieroska i pomyślałam - o Boże kobieto co Ty robisz???????
Dziewczyny - Bobas i Megan22 dziękuję Wam serdecznie za wsparcie i naprawdę bardzo się cieszę, że dołączyłam do Waszego i nie tylko Waszego grona:)))))))
Vilkoraczek - nie możesz mówić takich rzeczy, partner na pewno przechodzi przez to tak samo jak Ty i byłby głupi jakby z tego powodu Ciebie zostawił - będzie wszystko dobrze, jak emocje się uspokoją
Gwiazdeczka81 - jestem pełna podziwu
Ja w chwili obecnej mam taki przezroczysto-brązowy śluz, co to oznacza (wczoraj był gęsty i biały)????? _________________
edytowany: 1 raz | przez Kama75 | w dniu: 29-08-2008 10:35
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie dziewczyny.
Kama75, Sara16 no i oczywiście Megan trzymam za Was kciuki kochane.
A ja już popadam w paranoję. Wczoraj pół nocy siedziałam na kompie i szukałam na innych forach czy ktoś miał podobny wynik progesteronu do mnie i co to oznaczało i w sumie nic takiego nie znalazłam. Mąż karze mi się nie nakręcać, boi się, że moje rozczarowanie będzie jeszcze boleśniejsze jak się okaże, że to jednak nie ciąża. Mówi, że mam o tym, nie myśleć nie czytać i najlepiej na forum też nie wchodzić. Ale ja nie mogę się powstrzymać. Nawet w nocy zasnąć nie mogłam. Boję się, że to zbyt piękne żeby było prawdziwe. A test już na mnie czeka.
A ktoś pytał o torbiel mojej szwagierki. Miała go na prawym jajniku, dość wielki bo pięciocentymetrowy. _________________
edytowany: 1 raz | przez Magdzia25 | w dniu: 29-08-2008 10:51
|
|
|
|
|
|
|
|
Magdzia25 kochana wytrzymaj jeszcze troszke, jutro rano zrobisz test i będziesz miała pewnośc _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Smutna historia, ale zakonczona szczesliwie:)
Czy mozecie mi odpowiedziec? Mialam ostania miesiaczke 18 sierpnia w/g mnie dni plodne mam od dzisiaj tj. 29.08 do 02.09, tak dodoalam sobie, ok?
Ale super 4 dni:) Tylko czy beda owocne.....juz pol roku i nic......
pozdr
mp
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć dziewczyny,
Czytam to nasze forum namiętnie, ale przyznam, że się nie odzywam. Nie chcę Was denerwować, że mi się udało i że Wam jeszcze głowę zawracam, takie mam odczucie.
Gwiazdeczka, aż się popłakałam po Twoim poście i tylko się modliłam, by nikt nei wszedl do mojego biura, bo głupio to by wyglądało. Całe szczęście, że ta twoja historia tak się skończyła.
Ja siedzę i się martwię, bo pobolewa mnie podbrzusze, takie pulsujące bóle . I jak tu sie cieszyć z tego że jestem w ciąży. Tylko się jakiś objawów doszukuje i cały czas myśli, czy oby wszystko jest ok. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
witam Was serdecznie!!!!gratuluje wszystkim którym się udało i noszą małą fasolkę pod sercem....dawno tu nie zaglądałam myślałam ze mi to pomoże ale wcale nie...u nas nadal nic ja już zaczynam wariować oglądam wózki ciuszki...a nie jestem w ciąży...dlaczego tak jest...ile jeszcze potrwa to oczekiwanie.płakusiac się chce.teraz jesteśmy po urlopie i wielkich staraniach 11 dni do spodziewanej @ i aż się boję mijających dni że znow będzie NIC _________________ >>na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia<<
|
|
|
|
|
|