|
|
|
|
|
|
Witajcie dziewczyny.
Dość długo mnie nie pisałam, jakoś tak ciągle się nie składa. Ja mam ogromnego doła, nie wiem co się ze mną dzieje. Z mężem też mi się nie za fajnie układa, po tych problemach jakie mieliśmy nie mogę dojść do siebie, a i on mi tego wcale nie ułatwia. Dziś mam 9 dc a jutro w końcu idę do tego gina na wizytę na którą tak długo czekała a teraz wcale mi się nie chce. Do tego te bóle podbrzusza które w poprzednim cyklu męczyły mnie w drugiej połowie cyklu już się zaczęły. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć wszystkim!
Weekend minął za szybko...
Jeśli o mnie chodzi to wcale nie myślę o dzidziusiu w tym miesiącu. Mam troszkę problemów w pracy i odliczam tygodnie i dni do urlopu by wypocząć. Żeby oderewać się od tego wszystkiego, od ciagłych telefonów, komputera i w ogóle wszystkiego.
Jestem tak spragniona urlopu, że nie myślę o niczym innym, a jeszcze całe długie trzy tygodnie.
Dziś mam 11 dc. Ale nie startuję do wyścigu plemników.
Jak będziemy mieli ochotę się poprzytulać to się poprzytulamu, jak nie to nie. Osobiście to wolę wieczorem poleżeć w ramionach narzeczonego niż iść się kochać z obowiązku.
Dziś mam dość wszystkiego, najchętniej to schowałabym się przed całym światem by nikt mnie nie znalazł i popłakała sobie... Życie jest okropne... _________________
edytowany: 1 raz | przez gagatka | w dniu: 14-07-2008 8:25
|
|
|
|
|
|
|
|
Gagatko świetnie Cię rozumiem. Ja też przechodzę taki okres, że życie dla mnie jest okropne i wszystko jest do d... Wcale nie myślę teraz o dzieciach, chociaż idę jutro w tej sprawie do gina, bo już mi stuknie 12 miesiąc starań, to jakoś bez przekonania tam idę. Po prostu nie mam ochoty i nie wiem dlaczego. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale w tym, że jak się chce dziecka to nie wychodzi coś jest - teraz dopiero sobie pomyślałam, że u mojej siostry było tak samo. Planowali z mężem dzidzię, starali się i nic. W końcu po 6 miesiącach stwierdzili, że jednak jeszcze poczekają, bo pogorszyła im się sytuacja finansowa. Siostra zapisała się do gin aby dostać tabletki anty i jak do niej poszła to już była w ciązy.
Taki mały figielek...
Magdzia 25 - dokładnie użyłaś sformułowania które ja usunęłam . Czyli czujemy się pdoobnie. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej dziewczynki,
3 dni mnie tu nie bylo a wy tyle napisalyscie:)bylam za miastem na weekend na slubie wiec nie ogarnelam netu, ogolnie odstresowanie totalne:) Mieszkam w cieplych krajach nad morzem, bo tu znalazlam milosc mojego zycia, wiec na szczescie slonce caly rok, morze i cieplo pomaga mi przejsc wszystkie ciezkie chwile:)
Genesis, Tea i Anett dzieki slicznie za odpowiedz i ze zescie sie fatygowaly dla mnie to znalesc:) pytalam sie bo mam kolezanke ktora ma krotkie cykle i chyba jej wypada owulacja w czasie miesiaczki...moim zdaniem jak i waszym naukowym jest to calkiem mozliwe.
A propro wszystkie dziewczyny co sie staraja o dzidzie opowiem wam historie, mam kolezanke ktora jest w 80% bezplodna(potwierdzone przez lekarzy i to wielu) sprawa polega na tym ze ma jeden jajnik wiekszy od drugiego i ciezko jej bedzie zajsc w ciaze i przy okazji moze jej niedlugo zaniknac okres o tak sobie bo ma to genetycznie po mamie ktora w wieku 30 lat przekwitla (po urodzeniu 2 dzieci). Wiec dziewczyna ma 22lat i zaczela starania o dzieci, kiedy chciala miec dzieci (zaczela starnia) jej sie nie udawalo, wiec sobie odpuscila po pelnym roku staran stwierdzila ze jest wogole bezplodnna i co miesiac temu zaszla:) Ten jej przypadek gdzie dziewczyna miala 80% bezplodnosci, nieregularne okresy i mozliwosc przekwitania w wielu 25lat moze szybciej moze pozniej...i sie jej udalo, wiec miejscie nadzieje
U mnie 12dc kocham sie kiedy chce nawet nie mysle ze zajde czy nie po prostu zycie pokaze:) jestem optymistyczna i tego tez wam zycze i wyluzowania...
Megan_22 wspolczuje, nie martw sie dasz rade, wierze w Ciebie
Ja za to jak ty zlapalam zimno w szyji i sie nie moge obracac ogolnie do dupy, strasznie jest to nurtujace Jak wam minal weekend dziewczyny???buzki i pozdrowionka _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
hej dziewczyny, u mnie dziś 14dc i od 2 dni przytulanko, ale jakoś tak nie za fajnie mi w tym miesiącu, cały czas powtarzam sobie i innym, że się nie nakręcam, a podświadomie cały czas liczę dni, i wkurza mnie to,że zamiast kochać się z mężem to robię dzieci- nie chcę tak myśleć, ale to silniejsze ode mnie
Megan, a jak Twój ząb? I urlop _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Wlasnie megi2511, mam dokladnie tak samo. Wciaz wmawiam sobie, ze nie bede wariowac na punkcie bobasa. Jak seks- to tylko z mysla o przyjemnosci, a nie plodzeniu potomstwa. Mysle nawet dalej: jesli w tym miesiacu sie nie uda, to moze w przyszlym, a jednak... jednak licze dni, zeby nie przegapic czasu plodnego i pewnie znow bede ryczec jak bobr, gdy zjawi sie @... Teraz, gdy juz moje plodne dni minely, pozostaje mi tylko czekanie. Czuje sie taka bezradna teraz... Boje sie, na prawde koszmarnie sie boje, ze znow nam sie nie udalo. Staram sie myslec pozytywnie, ale musze Wam do bolu szczerze napisac... kiepsko mi to wychodzi...
|
|
|
|
|
|
|
|
a tak co do histori, którą przedstawiła Olciaaaa, moja kuzynka w wieku 19 lat dowiedziała się, że jest bezpłodna bez szans na leczenie. Gdy miała pierwszego partnera seksualnego(teraz są małżeństwem) nie zabezpieczali się, bo po co skoro ona jest całkowicie bezpłodna? no i tydzień przed ślubem dowiedziała się, że jest w ciąży. teraz ma udane życie małżeńskie i trójke wspaniałych dzieci, tak więc nie załamujcie się, wszystko jest możliwe i mam nadzieje, że wszystkim Wam już wkrótce uda się zostać rodzicami
|
|
|
|
|
|
|
|
hej dziewczyny:)
mało piszę bo w domku necik padł :/
dopiero przeczytałam wasze posty i jakos tak smutno tutaj:)
Madzia wcale ci się nie dziwię...po tej sytuacji ciężko tak po prostu przejść do życia codziennego i tak podziwiam cie że chcesz mieć to dziecko ze swoim mężem, mimo, że tak cię zawiódł, ja bym tak nie potrafiła. A te bóle brzucha to 100% ze zmartwień i stresów Życzę ci żeby wszystko się dobrze poukładało Myślę że dzidzia byłaby nagrodą dla ciebie za te wszystkie cierpienia.
Dziewczyny Tea i annett: z tym bólem "tlącym" co miałyśmy tak samo to tez przeszedł mi, tylko jak pisałam w piatek w 24 dc przyszła@ jak sądziłam wtedy... ale to było po rannym przytulanku z mężem pojawiła sie krew i myslałam ze to @ ale potem juz jej nie było, założyłam od razu tampon i po wyjęciu był zupełnie czysty...tak więc juz nie wiem czy mam 27 dc dzisiaj i czekać na @ czy to była 5 minutowa @ i liczyc cykl od początku????
Masakra co to sie dzieje w organiźmie kobiety!!!
Na szczęście mam taki zawał roboty że nie mam czasu o tym myśleć...w sobote zrobię teścik i poczekam.... i znowu bromergon zaczne brać.... a takie doły po nim łapię że tylko się powiesić:/
I tym optymistycznym akcentem pozdrawiam was dziewczyny i zabieram sie do pracy _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
No to widzę, ze nie tylko u mnie takie ciężkie dni _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Mamunia*31 masz racje ciężko mi teraz przejść do normalnego życia, zapomnieć o wszystkim i zacząć od nowa. Jednak miałam nadzieję, ze się uda, a teraz zaczynam w to wątpić i powoli tracę siły. Wszystko mnie przytłacza. A jutro ta wizyta u gina. Trzymajcie kciuki żeby tam chociaż okazało się, ze wszystko jest w porządku, bo jak nie to chyba się załamię. _________________
|
|