|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
jak zajsc w ciaze??
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KasiuGW, to, co napisalas nie bylo wcale oschle. Zupelnie rzeczowo podeszlas do sprawy. Mysle dokladnie tak jak Ty. Nie ma sensu sie zbyt nakrecac i potem koszmarnie rozczarowac.Juz raz w maju zrobilam ten blad. Lepiej nabrac do wszystkiego dystansu i z mala doza optymizmu czekac.
Starasz sie o malenstwo juz 9 cykli? Wiem,ze to nie malo, ale tez nic jeszcze nie jest przekreslone. Moja kuzynka zaszla w ciaze w 11 cyklu, tez juz tracila nadzieje, nerwy i optymizm. Nie poddawaj sie Kasiu, to bardzo wazne. Nasze dzieci nie chca smutnych mam
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej dziewczyny!!!
Ja właśnie wróciłam z Warszawy bo byłam na małych zakupach, pakujemy sie i poźnym wieczorkiem wyruszamy.
Annett, moja poprzednia @ była obfita i bolesna chyba nawet bardziej niż zwykle, mówiłam o tym mojemu gin. powiedział, że raz na jakiś czas może się tak zdażyć i mam przyjść jeśli to by się powtórzyło.
Co do tego, że byłaś zawiedziona przy pierwszym rozczarowaniu nie musisz mnie przekonywać bo dobrze wiem co czułaś. Mi też się wydawało, że skoro się zdecydowaliśmy na maleństwo to znaczy , że za miesiąc będę już w ciąży a tu o..., satarmy się od kwietnia czyli też nie aż tak długo , teraz mamy 4 cykl ale z każdym kolejnym to rozczarowanie jest coraz większe. Bałam sie, że może coś jest nie tak , tym bardziej , że w gronie znajomych i rodziny raczej nikt nie miał problemu z zajściem w ciąży i jak nie za pierwszym to za drugim się udawało. Poszłam do gina. zrobiłam badania i jest ok. chociaż na takie szczegółowe według niego jest za wcześnie.
Staram się optymistycznie i z dystansem podchodzić do tej całej sytuacji i nie robić jeszcze z tego problemu ale czasem jest trudno i mam naprawdę ciężkie dni. Teraz postanowiłam nie liczyć dni , i czerpać przyjemność z przytulania bo te nasze ostatnie przytulania nie były takie jak powinny bo ja wciąż myślałam czy teraz się uda. Wczoraj właśnie się przytulaliśmy i było naprawdę super tak jak dawniej ale dziś już zaczynam myślec czy się uda, boję się tych dni oczekiwania bo boje się kolejnego rozczarowania bo już wiem, ze przeżyje to bardzo.
Jeszcze kilka dni temu udawało mi się podchodzić inaczej a dziś już nie potrafie, bo czym bliżej i czym są większe szanse tym, nadzieja rośnie.Miałam nie liczyć dni ale jednak dziś policzyłam , wczoraj miałam 12 dc więc staranka w najbliższych dniach bedą.
Kasiu bardzo dobrze Cię rozumiem , chociaż może nie do końca bo z całą pewnością przeszłaś więcej ode mnie. Myślę, że ten urlop o którym piszesz dobrze Ci zrobi i spojrzysz na wszystko inaczej a teraz faktycznie odpuść sobie.
W czwartek powiedziałam gin. , że odpuszczam sobie bo nie mam siły już znosić kolejnych rozczarowań a on na to, że bardzo dobrze bo większość kobiet zachodzi w ciaże właśnie wtedy gdy sobie odpuszcza. Także głowa do góry, będzie dobrze bo musi być dobrze. Pozdrawiam _________________
edytowany: 2 razy | przez Królewna | ostatnio w dniu: 12-07-2008 15:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak to już 9 cykl.ale pocieszam się tym, że podczas tych strasznie długich miesięcy kilka razy chorowałam i wszystko się przestawiało po antybiotykach.poza tym niewiem czy wiecie co to jest Meridia.pewnie tak.brałam ją jakiś czas temu, ale oczywiście przed naszymi staraniami.ona też zrobiła niemały bałagan w moim organiźmie.teraz będzie jakoś czwarty cykl jak biorę duphaston i mam nadzieję, że za jakiś czas uda się, że pomoże.wiem że ostatnio bardzo marudzę, ale załapałam dołek.praca mnie wykańcza, bo to drugi tydzień kiedy pracuję bez przerwy( nielicząć jednego dnia po nockach)dlatego tak bardzo potrzebuję urlopu.wszystko i wszyscy mnie denerwują, niepotrafię nad tym zapanować.
a Dzidzi pragnę strasznie.tylko ostatnio sobie myślę, że może warto to pragnienie schować tak głęboko,na chwilkę zapomnieć, że może wtedy się uda.Dziękuję za cieplutkie słowa.jesteście kochane :* _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
KasiaGW wiem jak to jest tyle czekac i wciaz liczyc. My staramy sie juz ponad rok i naprawde wiele, wiele razy bylam zalamana. Jednak po @ znowu nadchodza dni kiedy nadzieja powraca. Urlop dobrze Ci zrobi i postaraj sie tyle nie myslec.
Wakacje to dobry moment na zapomnienie o wszystkim.
Ja mam dzisiaj 8dc i wkrotce starania. A moze juz dzisiaj zaczne
|
|
|
|
|
|
|
|
megi2511 napisała: |
Genesis troszkę Ci współczuję, bo jednak mąż w domku to co innego, i przytuli i pocieszy i w ogóle to inaczej jak wszystko się przeżywa we dwoje, ale to tak na stałe? czy tylko przejściowa sytuacja? mam nadzieję, że to chwilowe i wszystko zaraz wróci do normy tzn. męzuś będzie Cię wspierał nie tylko na odległość, bo na odległość dzidzi nie zrobi więc zgarniaj go z powrotem do domku. |
Nie wiem czy to na stałe czy to tylko chwilowe. U niego w pracy robili redukcje etatów. Kilka osób zostało zwolnionych a dla reszty pozmieniali stanowiska pracy. I ta zmiana to niby awans. A teraz to taki etap przejściowy i jak się sprawdzi to tak będzie wyglądać cały czas jego praca - w tygodniu 5 dni poza domem, 2 dni w domu. I zła jestem bo to nie tak miało wyglądać. Bo jeszcze przed tym wszystkim to mieliśmy poszukać jakiejś dobrej, prywatnej kliniki, zrobić badania i w ogóle... A tak lipa. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Panie.a ja już wróciłam do domku z nad jeziorka.pogoda nie dopisała, ale ważne,że nie padało.troszkę odpoczeliśmy pomijając pobudkę o 3 rano rodzice nałapali pełno rybek a ja słodziuśnie sobie leniuszkowałam łukasz się rozchorował i śpi a ja chyba zaraz pójdę do kuchni i przygotuję mu coś ciepłego do zjedzenia.ale tu dziś cicho,niedziela _________________
edytowany: 1 raz | przez KasiaGW | w dniu: 13-07-2008 14:55
|
|
|
|
|
|
|
|
annett napisała: |
Tea, u mnie bez zmian, podbrzusze pobolewa, na szczescie nie mocno i nie caly czas. Pytalam dziewczyn z naszego forum, ktore juz sa mamusiami, czy mialy podobne bole, ale wiele z nich napisalo mi, ze takie bole mialy kilka dni przed dniem,kiedy mialy dostac @ a nie w srodku cyklu.Oczywiscie w ich wypadku @ nie przyszla za to dzidzius zamieszkal w brzuszku. Sama nie wiem co o tym myslec. odczekam i wtedy sie okaze.
Wiesz, moze czujniczki w Twoich piersiach i tym razem Cie nie zawodza, a fakt, ze tym razem jest inaczej niz zawsze moze przeciez swiadczyc o fasolce. Tak bardzo bym chciala, zeby ktorejs z nas sie znow udalo. Tea, zrob to dla mnie |
Oj, Annett, zeby to jeszcze takie proste bylo, to nie tylko dla Ciebie, ale i dla calej rodzinki z checia bym to zrobila
Zastanawiam sie czy nadal masz te "tlace" bóle podbrzusza. U mnie ucichlo i nic sie nie dzieje. Dzis 26dc i zadnych oznak zblizajacej sie miesiaczki. Aha i zeby byla jasnosc, to wcale nie nastawiam sie na dzidzie i tylko zastanawiam sie co sie dzieje z moimi hormonami. Chyba zupelnie zbzikowaly po braniu tych leków...
Faktycznie cisza powialo dzisiaj, ze hej!
Dziewczyny, co jest z Wami??? Tak mocno odpoczywacie, ze nie macie czasu "wpasc" na chwile na forum i zostawic maly komentarzyk???
Pozdrawiam _________________
"Dziecko jest miłością, która stała się widzialna"
|
|
|
|
|
|
|
|
Tea34, moje tajemnicze bole odplynely w sina dal Wczoraj jeszcze podbrzusze dawalo o sobie znac, ale dzis cisza... przed burza? zobaczymy. U mnie 20dc, za 9 dni testowanko, albo @, co Bog da...
Wiesz, ta cisza u Ciebie moze zwiastowac cos dobrego. Badz dobrej mysli kochana. A Twoje "czujniczkowe" piersiatka tez nie sygnalizuja niczego? moje piersiatka milcza, ale jak przemowia bolesnie, to bedzie dla mnie znak, ze @tuz tuz.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja dziś miałam troszkę gości, także nie dali mi odpocząć, za to odpędziłam od siebie czarne myśli. Pobolewa mnie dość często brzuszek więc pewnie moje okrutne hormonki szalęją, a z reszta niech sobie szaleją we wtorek idę do lekarza to coś ubłagam żeby w koncu dostac @, straszliwie napuchłam a tu ani widu ani słychu i dwa negatywne teściory, aj ciężki ten babski los, dziewczyny może wy zaszalejecie na urlopach i po wakacjach się coś zjawi _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem tu!! Chociaz mnie nie dostrzegacie!
Ja staram sie wiele miesiecy i wiekszosc kolezanek ktore wczesniej poznalam juz cieszy sie bardzo.
|
|
|
|
|
|
|
|
KaskaZG myśmy zaczeli w 2002 mały urodził się w 2004, wiele za nami a jeszcze więcej przed nami, właśnie dopadły mnie wątpliwości, co będzie jeśli coś sie stanie w trakcie porodu mam przeciez Maksia, chyba to jednak nie jest takie proste, nie wiem czy nie poproszę we wtorek jednak o anty, moja psychika świruje, chyba jestesmy z mężem egoistami, chcieliśmy mieć dwoje a nie pomyśleliśmy o zagrożeniu wiem , wiem co sobie teraz myślicie ale weszłam na stronę gdzie nie powinnam wejść i właśnie otworzyły mi się oczy na całą tą sprawę, modlę sie żeby zajść w ciąże jakby to miało załatwić całą sprawe a przecież jest jeszcze 9 miesięcy i poród i nie zawsze to wygląda tak różowo jak się piszę w "pamiętniku przyszłych mam", przepraszam dziewczyny mam nadzieję że nikogo tym nie uraziłam _________________
|
|
|
|
|
|