|
|
|
|
|
|
Megan jesteśmy w tak różnych sytuacjach a jednak coś mamy wspólnego życie daje nam teraz niezłego kopniaka w tyłek. Ale Tobie mam nadzieję, że sie jeszcze poukłada z mężem, a mi no cóż, czas pokarze.
Boże jaki los jest przewrotny. Ja sie starałam 10 miesięcy o dziecko a kochanka zaszła praktycznie zaraz
Czasem mi sie nawet chce z tego śmiać. Ale jest to raczej śmiech przez łzy. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dokładnie. Mi życie już raz pokazało jakie jest okrutne a teraz widocznie pokaże mi poraz drugi że jest nic nie warte i że ktoś musi wiecznie cierpieć żeby ktoś inny mół być szczęśliwy. Tylko dlaczego akurat ja?? Jestem miła dla innych, za swoich najbliższych skoczyłabym w ogień, nie pije, nie pale, nie szlajam się, nie puszczam się, nie imprezuje, zarabiam na swoje utrzymanie, pomagam jak tylko mogę. Ja chcem być tylko szczęśliwa, mieć szczęśliwą rodzinę, kochającego męża na którego będe mogła zawsze liczyć, dziecko które będe mogła kochać i nic więcej. Nie chcem być sławna ani bogata, nie chce być piękna jak miss, nie musze jeździć na wycieczki za granice, nie wymagam żeby mąż zarabiał góry złota byleby mnie kochał. Wystarcza mi ta praca którą mam i naprawde daje z siebie wszystko żeby szef był ze mnie zadowolony. Czy ja naprawde za dużo wymagam ja chce być porpstu szczęśliwa, kochana i choć raz odetchnąć z ulgą i myślą że wkońcu i mi się życie ułożyło?? _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
edytowany: 1 raz | przez megan_22 | w dniu: 23-05-2008 10:54
|
|
|
|
|
|
|
|
Masz racje czasem im więcej się człowiek stara tym bardziej nic z tego. Ja tez się nie szlajam, nie puszczam itd, a mąż zdradził mnie właśnie z taką puszczalską. Może mu taki typ kobiety zaczął bardziej odpowiadać? A ja głupia chciałam mieć szczęśliwą rodzine, być dobrą żoną i matką, chciałam żeby mnie kochał i szanował. Tymczasem czuje, że on bardziej szanuje ją niż mnie. Może powinnam się puszczać na lewo i prawo wtedy miałabym jego szacunek.
Czuję, że nawet choćbym chciała teraz zajść w ciąże to i tak bym nie zaszła. Blokada jest tak silna. Zwłaszcza, że ona twierdzi, że ja nie jestem kobietą skoro nie poradziłam zajść w ciąże.
Normalnie mam ochote użyć kilku wulgaryzmów. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Magdzia25 jak ona tak może. Przecież to nie twoja wina że nie możesz zajść w ciąże. Być może za dużą presję na Tobie wywierała chęć posiadania potomstwa. Wystarczyłoby odrobine zrozumienia, wsparcia i miłości ze strony męża ale on widocznie nie chciał lub nie potrafił ci tego dać. Wybacz mi że tak napisze ale to zwykły drań I to ma być niby miłość z jego strony, zastanów się Madziulka dobrze i podejmij decyzję, nie pozwól się więcej ranić bo nie zasłużyłaś na takie cierpienie.
Z powodu nie porozumień z mężem postanowiłam odlożyć starania o dziecko do czasu wyjaśnienia sytuacji. Chyba że udało mi się zajść w tym cyklu co jest bardzo możliwe bo przytulaliśmy się kolejno przez 5 dni płodnych i za każdym razem robiłam tzw. świece żeby moje kochane plemniczki dotarły gdzie trzeba. Poczekamy zobaczymy. _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
edytowany: 2 razy | przez megan_22 | ostatnio w dniu: 23-05-2008 11:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Megan dzięki. Wsparcie z Twojej strony naprawdę bardzo mi pomaga. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Kochana po to mnie tu masz i inne dziewczyny. Zawsze będziemy ci służyły wsparciem i poradą. Trzymaj się cieplutko. Pisz jak tylko będziesz miała ochote. Ja na forum jestem dosyć często praktycznie codziennie więc napewno odpisze. Razem przejdziemy przez to wszystko. _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Drogie dziewczynki, współczuję wam z powodu waszych nieciekawych sytuacji w domku. Magdzia nie pozwól aby mąż Tobą pomiatał i Cię wodził, bo nikt na to nie zasługuje, a jeśli tego nie potrafi, to przemyśl dokładnie czy warto ciągnąć ten związek. Oczywiście niczego Tobie nie narzucam, bo decyzję i tak Ty musisz podjąć
Megan, przykro mi, że te piękne dni tak szybko minęły i że w ogóle minęły. Popieram Cię mieszkanie powinno być zapisane na was oboje. Jeśli Twój mąż tego nie rozumie, to moim zdaniem nie dorósł jeszcze do małżeństwa.
Tak poza tym z mojego doświadczenia wiem jedno, że im milsza jesteś im więcej pomagasz innym tym coraz więcej zbierasz kopniaków I niech mi nikt tu nie pisze, że tak nie jest. Jedno wiem należy walczyć o sowje i nie dać sobie w kaszę dmuchać, bo jeśli ktokolwiek zauważy choć odrobinę słabości w nas to apewno to wykorzysta _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Dokładnie, to miałam na myśli. Za każdym razem jak chciałam być milutka dla kogoś, to i tak prędzej czy później dostawałam od tej osoby kopniaka i to nieraz dużego. Cieszę się, że w końcu nauczyłam się walczyć o swoje!!! I nawet nie wiesz jaka jestem z siebie dumna ) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
AGI3 masz racje nie mogę pozwolić na to żeby mną pomiatał. On właśnie zauważył moją słabość, to, że go kocham i gotowa jestem wybaczyć i teraz to na maksa wykorzystuje. Ale koniec z tym jeśli chce zostać ze mną musi sie zmienić, a jak nie to niech idzie do diabła. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Droga Magdziu, jest dokładnie tak jak piszesz. Jeśli Twój mąż zobaczy, że mu to ujdzie płazem, to uwierz mi, że będzie pozwalał sobie z czasem na coraz więcej. Dlatego moim zdanie powinnaś pokazać, że sobie nie pozwolisz aby to od dyktował warunki. W końcu ty też masz coś do powiedzenia, to Ty kierujesz własnym losem nie kto inny _________________
|
|