|
Białe, zielone lub fioletowe – zwracają naszą uwagę. Szparagi! Warto po nie sięgnąć i to właśnie teraz! Dlaczego? Oto kilka powodów!
Cesarski smak
Kto jeszcze nie spróbował szparagów, powinien to uczynić natychmiast, bo te grube mięsiste pędy to prawdziwy raj dla smakoszy, nie tylko warzyw. Są one szczególnie cenione za wykwintny smak, który różni się w zależności od ich koloru. Za najbardziej delikatne uważa się szparagi białe, rosnące pod ziemią. Po nie sięgamy najczęściej. Natomiast zielone, które przebijają się przez glebę, cechują się nieco intensywniejszym smakiem, lekko korzennym. Rzadziej spotykane są szparagi o barwie fioletowej, ale to one są we Francji traktowane jak rarytas ze względu na swój zdecydowany smak. Niech potwierdzeniem wyjątkowych walorów smakowych szparagów będzie fakt, że raczyli się nimi już starożytni, między innymi sam Juliusz Cezar. Uwielbiała je także księżna Diana.
Tylko 25 kalorii!
Szparagi to także znakomita propozycja dla dbających o linię oraz zwolenników zdrowego odżywiania się. „Są lekkostrawne i niskokaloryczne - 100 g szparagów zawiera jedynie 25 kalorii, a 93% ich składu to woda, a także niewielkie ilości składników mineralnych i niektórych witamin” – wyjaśnia specjalista ds. żywienia marki Knorr, Iwonna Niegowska.
Bogactwo dań
Zastanawiacie się, co można przygotować z tych mięsistych pędów? Niewtajemniczeni będą zdziwieni – szparagi to bogactwo propozycji zarówno dla wielbicieli tradycyjnych smaków, jak i dla kulinarnych eksperymentatorów. Cudownie smakują kremy, w których białe lub zielone szparagi grają pierwsze skrzypce. Znakomicie sprawdzają się także jako dodatek do dań mięsnych i ryb, na przykład gotowane na parze, polane sosem beszamelowym lub obtaczane w bułce tartej. Można je również grillować, dodawać do sałatek, zapiekać w tartach, używać do sporządzania sosów. Właściciele wykwintnych podniebień docenią szparagi zawinięte w szynkę parmeńską i zapiekane z parmezanem.
Biegiem po szparagi!, czyli krótki sezon
I jeszcze jeden powód, dla którego już teraz powinniście pobiec po szparagi –niedługo mogą zniknąć z bazarów i sklepowych półek. Sezon na szparagi jest bowiem krótki – trwa zaledwie kilka tygodni. Rozpoczyna się przeważnie w połowie kwietnia, a kończy się tradycyjnie 24 czerwca. Ten czas szczególnie celebrują Niemcy, którzy są ogromnymi wielbicielami szparagów – to one wiosną obejmują panowanie na tamtejszych stołach. Co więcej, nasi zachodni sąsiedzi urządzają liczne festyny na cześć tego warzywa. I tak w mieście Meinheim podczas dwóch ostatnich tygodni maja odbywa się słynny Spargelfest, który przyciąga rzesze „szparagożerców”. Jak bardzo Niemcy rozsmakowali się w szparagach, świadczy także fakt, że nazywają je oni„białym złotem”. Więc biegiem po szparagi, by uczcić ich święto!
A oto kilka wskazówek dla niewtajemniczonych…
Jako że szparagi niestety jak na razie nie goszczą zbyt często na polskich stołach, szef kuchni Knorr, Piotr Murawski, przygotował kilka wskazówek, jak należy się z nimi obchodzić:
Aby sprawdzić świeżość szparagów podczas kupowania, musimy zwrócić uwagę na obcięte końce – lekko naciśnięte powinny puścić sok. Ponadto świeże szparagi dają się nakłuć końcem paznokcia, a także wyginają się, a nie łamią.
Szparagi nie są trwałe – najlepiej przyrządzić je i zjeść tego samego dnia, w którym je kupiliśmy. Jeśli chcemy je przechować do jutra, koniecznie musimy umieścić je w chłodnym miejscu i okryć wilgotną ściereczką.
Białe szparagi musimy obrać – koniecznie od góry, spod główki, ku dołowi. Odcinamy także zdrewniałe końce. Zielonych nie obieramy, odłamujemy jedynie dolną zdrewniałą część.
Szparagi najlepiej gotować powiązane w pęczki w lekko osolonej wodzie, znad której powinny wystawać główki. Do wody możemy też dodać odrobinę soku z cytryny. Najkrócej gotujemy szparagi zielone – wystarczy zaledwie 10-15 minut (w zależności od grubości pędów), natomiast białe i fioletowe powinniśmy pogotować nieco dłużej – 15-20 minut.
Ugotowane szparagi powinny być miękkie, ale jędrne – nakłute nożem muszą stawiać lekki opór.
|