|
Leczenie ich jest niestety coraz trudniejsze z uwagi na narastającą oporność pneumokoków na antybiotyki. W tej sytuacji jedną z najbardziej skutecznych metod walki z pneumokokami są szczepienia, zwłaszcza niemowląt i dzieci do 2 roku życia, dla których mamy już szczepionkę.
Pneumokoki (Streptococcus pneumoniae) są jedną z najgroźniejszych i najczęstszych przyczyn zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Wywołują u dzieci także inne inwazyjne zakażenia - zapalenie płuc, bakteriemię (zakażenie krwi), posocznicę (sepsę) oraz zakażenia nieinwazyjne - zapalenie ucha u niemowląt i zapalenie zatok u dzieci starszych. Pneumokokom poświęca się w ostatnim czasie wiele uwagi nie tylko ze względu na możliwość rozwoju zakażeń. Sytuacja jest poważna także z uwagi na łatwość rozprzestrzeniania się pneumokoków wśród nosicieli (drogą kropelkową), ale przede wszystkim z powodu ich rosnącej antybiotykooporności, i tym samym utrudnione leczenie wywołanych przez nie chorób. Co roku na skutek zakażeń pneumokokowych umiera na świecie 1 milion dzieci poniżej 5 roku życia.
- „Najbardziej narażone na zakażenia pneumokokowe są niemowlęta i małe dzieci do 2 roku życia oraz dzieci starsze, często leczone na inne choroby przy użyciu antybiotyków oraz te, które przebyły zapalenie ucha środkowego, a także wszystkie dzieci uczęszczające do żłobków i przedszkoli” – mówi prof. Ewa Bernatowska, kierownik Kliniki Immunologii w Centrum Zdrowia Dziecka.
Nosicielstwo pneumokoków w nosogardle dzieci przebywających co najmniej 4 godziny dziennie w grupie rówieśników jest powszechne.
- „W Polsce u dzieci chodzących do żłobka nosicielstwo wynosi prawie 60%, u dzieci z domów dziecka 63% i tylko 26% u dzieci wychowywanych w domu” – potwierdza prof. Waleria Hryniewicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, kierująca badaniami nosicielstwa nosogardłowego u dzieci poniżej 5 lat.
To głównie dzieci są nosicielami pneumokoka. Dzieci są też jego głównymi ofiarami.
|