Aż we mnie zawrzało
i odłożyłam, materiały na jutrzejszego kolosa:P
kajka87, nie kocha się z kimś, bo: inni tak robią, bo to podobno fajne, bo to modne, bo chłopak naciska i jak nie dam to sobie pójdzie...
Słuchaj...podstawą jest szacunek ...DLA SIEBIE! Jeśli będziesz znała swoją wartość to potem można robić dalsze kroki;) Ale naprawdę... uwierz w to że jesteś cudowną dziewczyną, masz pewnie piękny uśmiech, jesteś inteligentna i błyskotliwa... I to nie TY masz się obawiać, ze chłopak ucieknie... Tylko On musi Cię najpierw docenić i wiedzieć, że musi o Ciebie zabiegac, bo może Cię stracić!
Dziewczyny serce mi się kroi, jak czytam albo słysze, że dziewczyny czują się gorsze, brzydsze od innych, bo nie maja swojej miłości, powodzenia... itd. Słuchaj Kiedyś przyjdzie Twój czas naprawdę
i nie warto wszystko przyspieszać... pomału... Spotkasz takiego drugiego osobnika... Któremu będzie na Tobie zależeć... na Tobie!!! nie na seksie z Tobą!! Seks będzie tylko dopełnieniem waszej miłości... .
Będąc w czasach gimnazjalnych, licealnych też sobie myślałam ... seks po ślubie... Ale tak naprawdę, tylko dlatego że nie spotkałam miłości swojego życia... .Poszłam na studia( na które zreszta nie chciałam iść i były tylko kierunkiem zastępczym... więc złość i zal do całego świata), spotkałam go tam;) ( wyleciał z roku poprzedniego;] przez swoją głupotę). Dopiero na 2 roku trafiliśmy do 10-cio osobowej grupy i świat zawirował
Spedzalismy z sobą mnóstwo czasu... a miłośc miłośc się zjawiła
i to w fajerwerkach;] po pewnym czasie zaczelismy( oj nieśmiało!!!! było) rozmawiać o seksie itd. Ale wyraźnie powiedzieliśmy sobie, że jeśli pierwsza i druga osoba będzie na to gotowa! Wtedy Ja udam się po tabletki;P A on w swoje;] I przyszedł ten dzień, że czuliśmy, ze naprawdę chcemy być razem ...I nikt nikogo nie naciskał! Ale wtedy jestes tego tak święcia przekonana... jeśli byłaby potrzeba oddałabyś wszystko, nawet własne życie, żeby ukochana osoba była szczęśliwa. W sumie to nadal jestem dziewicą... bo Pani Ginekolog wykryła różne nieprawidłowości. Po wizycie... wstrząsnięta udałam się do akademika... A On...przytulił mocno i powiedział, ze będzie dobrze... Że razem się z tym uporamy i dobrze,że teraz a nie później... Nawet powiedział, że na zabieg pójdzie ze mną, że będzie przy mnie... . Już rozumiesz chyba o co chodzi... Ty jesteś nim, a On Tobą... Wtedy wiesz, że kochasz...
Nie można nic na zawołanie. A temu chłopakowi to bym powiedziała, że ma se konia potrzepać... z całym szacunkiem i odeszłabym jak najdalej..
Bo uwierz kajka87, gdzieś jest tam gdzieś w oddali Ktoś to na Ciebie czeka... Własnie na taką jaką jestes... Nie wyimgainowaną, udoskonaloną w wyobraźni, tylko taką jaką jesteś
Ten Ktoś pokocha Ciebie... Twoje wnętrze... i będzie chciał Twego dobra a nie swojego! i uwierz warto czekać... . Wtedy wie się, że należy się tylko do tej drugiej osoby i odwrotnie też
Pozdrawiam serdecznie;)
Się napisałam;] To wracam do Analizy :]