|
|
|
|
|
|
Wirga wiesz co .........ja tez przy porodzie mdlałam i nie ptrafiłam skupic sie na oddychaniu rodziłam sama bez meza i dostałam znieczulenie o którm dowiedziałam sie w trakcie wbijania go ale to było tak nieswiadomnie bo byłam na pół przytomna.Teraz wiem ze bez tego znieczulenia i takich rurek w nosie z powietrzem( nie wiem jak to dokładnie sie nazywa) nie dała bym rady urodzic naturalnie- choc bardzo chciałam i sie udało.Do tego maluszek był dwa razy owiniety pepowiną wokół szyi więc jestem połoznym i pielegniarka bardzo wdzięczna za to ze tak mi pomogły _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja rodziłam naturalnie do pewnego momentu bo tylko usłyszałam od lekarza że świetnie mi idzie i widzi juz główkę a za chwilę prosił o kleszcze.Cos sie tam stało bo chwile potem sprowadzili ordynatora i zaczęła sie cc.Moj mąż mówi że chyba cos tam z łozyskiem sie stało w ostatniej chwili i cc było bardzo szybkie bo niusi w zawrotnym tępie tętno spadało
Ale do końca zycia będę im wdzieczna za szybką interwencję bo mogło to sie źle skończyć. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Wirga: Niedotlenienie dziecka w czasie porodu jest jak najbardziej wskazaniem aby umieścić dziecko w inkubatorze... Oprocz tego że ma tam cieplutko, to jeszcze dostaje na pewno odpowiednią porcję tlenu, którego zabrakło mu podczas porodu.. Doskonale sama wiesz, że prawidlowe oddychanie podczas porodu to przede wszystkim prawidlowe dostarczanie tlenu dziecku... Zatem jeśli taki byl prawdziwy powód umieszczenia w inkubatorze, to jak najbardziej bylo to prawidłowe posunięcie ze strony lekarzy...
A o to że mdlalaś w czasie porodu, to nie masz co sie winić... Ciężko czasami jest wytrzymać taki ból i wysiłek...
Musisz wiedzieć, że dziecko tez po takim porodzie jest bardzo wykończone i ten inkubator jej napewno pomógł... Nie zadręczaj się więc tym... _________________
edytowany: 1 raz | przez pysiaktl | w dniu: 29-08-2008 8:20
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale czy w takim razie nie powinna dostać mniej pkt? Dla mnie osobiście dziecko będące w inkubatorze oznacza że cos było nie tak i automatycznie dostaje mnie pkt Apgar..Tylko że ja sie nie znam kompletnie na medycynie i mogę być w błędzie.
A to że mdlałam to juz od samego początku czyli jeszcze w domu jak skurcze były juz mocne.Ale ja zawsze gdy okres dostawałam to mdlałam więc podejrzewałam że i w tym przypadku bedzie podobnie.szkoda tylko że niusia za to zapłaciła _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Zdecydowanie jeśli dziecko byłoby niedotlenione to by dostało mniej punktów Apgara, ponieważ byłoby zasinione itd. Możliwe, że poprostu dali maleństwo do inkubatora na wszelki wypadek, żeby porządnie odpoczęło po wyjątkowo trudnym porodzie, a przy okazji Ty mogłaś też troszke dojść do siebie, po tych wszystkich omdleniach itd. Proponuje iść do szpitala i dowiedzieć się dlaczego córcia była w inkubatorze, żebyś się nie zamartwiała. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Chyba jak będę we wtorek u swojej giny to spytam sie co ona wie o moim porodzie itp. A pytałam sie o te pkt i inkubator bo w pewnym artykule medycznym wyczytałam że jeśli z dzieckiem były jakieś komplikacje przy porodzie to ten monitor oddechu też jest wskazany. Oczywiście tam było dużo więcej opisanych wskazań do kupna tego monitora.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Pysiakt jeszcze jedno pytanko..czy na dziecko ma wpływ to że było niedotlenione w czasie porodu? chodzi mi o jego rozwój.. Może byc tak że nie będzie się rozwijac prawidłowo? Ale tak szczerze _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
wirga... jeśli masz obawy to najlepiej uzyskaj skierownia do neurologa dziecięcego, który w sposób fachowy oceni układ nerwowy Twojego dziecka...
To zależy jak długo dziecko było niedotlenione... generalnie każda sekunda może wyrządzić dziecku krzywdę, ale nie musi jeśli reakcja lekarzy jet odpowiednia... Myslę, że nie masz się co martwić, bo tak naprawdę połowa rodzących się dzieci jest niedotleniona w czasie porodu... A przecież dobrze sie potem rozwijają... Myślę, że musisz córcię bacznie obserwować, ale bez też zbędnego przesadyzmu...
Polecam dla uspokojenia się jednak wizytę u DOBREGO neurologa dziecięcego...
ale ja myślę, że Wasza córcia jest jak najbardziej zdrowa...
Jeśli jesteś z okolic Nowej Soli, to możesz przyjechać do Głogowa na prywatna wizytę do DR PYDZIK-WŁOSEK... Ona jest naprawdę dobra.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wirga, jak chcesz numer telefonu do tej pani neurolog to napisz do mnie na gg: 11392779 _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ja ogólnie też miałam ciężki poród, Tomkowi zaczynało zanikać tętno, był owinięty pępowiną nawet już kleszcze były naszykowane, ale dzięki położnej nie trzeba było ich używać, do tego ja już nawet nie miałam siły by przeć, gdyby nie obecność Dawida który dodawał mi sił to nie wiem czy nie skończyło by się cesarką. Mały miał ogromnego krwiaka na głowie, którego miał ściąganego 2 razy u chirurga, dostał 10 pkt. w skali Apgar i nie był w inkubatorze choć lekarz pediatra odwiedzał Nas na sali co pół godziny- ale przy wypisie powiedział, że mam bardzo silnego syna _________________
edytowany: 1 raz | przez tosia23 | w dniu: 29-08-2008 19:09
|
|