|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Jestem mamą :)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
dziewczyny śledzę Wasz wątek od jakiegoś czasu i mam nadzieję, że lada dzień tu dołaczę póki co urzęduje na wątku "pamietnik przyszlych mam" ale chyba ze starych forumowiczek tylko ja tam zostałam bo wszystkie już jesteście tutaj zaczynam się powoli nie na żarty stresować, bo jestem już 5 dni po terminie i nadal nie widać żadnych oznak porodu ale mam nadzieję, że już niedługo będu mogła zagoscić u Was i też pochwalić się fotka mojego Maleństwa pozdrawiam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
powiedzcie czy w szpitalu przyda mi sie laktator i jaki najlepiej kupic _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
misinka - nic się nie denerwuj ja urodziłam w trzynastym dniu po terminie. W szpitalu już byłam w dziesiątym dniu po terminie przez trzy dni miałam wywoływany poród i cągle brak akcji porodowej, a w trzynastym dniu rano miałam cesarke. Bardzo się denerwowałam bo wszystkie dziewaczyny przychodziły i rodziły a ja ciągle leżałam (sala przedporodowa ) tylko dziewczyny się zmieniały, ale dobrze się stało bo urodziłam małego pudziana tak lekarz powiedział jak Szymusia wyciągał i jak lekarze przychodzili to się pytali jak się czuje mały pudzianek. Szymuś jak się urodził to taki mały klocuszek był a teraz sobie chodzi jak trzyma się mebli i cały dzień jest bardzo aktywny siedzenie go nudzi i waga gdzieś się zgubiła _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
dzieki biurwa za pocieszenie, cudownego masz synka mój Maluch tez jest duży bo na ostatnim usg ważył 4.2kg, wiem że to tylko orientacyjna waga bo zawsze się waha 0.5kg do przodu i do tyłu ale jeśli on waży 4.7kg to może być ciężko jutro idę na kolejne ktg kontrolne i mój lekarz powiedział żebym przygotowała się do przyjęcia na oddział na wszelki wypadek, ale z tego co wiem on jest zwolennikiem porodów naturalnych więc myśle że będzie chciał jak najdłużej przetrzymać moją ciążę w nadzei że jednak natura da o sobie znać mam tylko nadzieję, że wszystko będzie dobrze _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie. Wkońcu mogę do Was dołączyć. W niedzielę 23.11.2008r. urodziłam śliczną córeczkę. To moje pierwsze dziecko więc nie wiem wielu rzeczy. Mam do Was prośbę mogłybyście mi napisać co mogę jeść a czego nie bo na necie jedni piszą tak a inni na odwrót. Nie mam pomysłów na obiad a to dopiero początek. Napiszcie np. jak jest z rosołem? I ogólnie wszystkie informacje na temat jedzenia będą mi przydatne. Jedno co wiem to że nie mogę jeść czekolady kapusty i pestkowych owoców i bananów niby też nie. Pozdrawiam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
misinka
moze poskacz trochę choć chyba cieżko z takim dużym dzidziusiem.
Jeszcze trochę i będziesz się nam chwalić .
Od rana myślałam o Tobie czy pokażesz się dzis czy nie.
Powodzenia.
Żaba
jeśli jest pokarm i mozesz karmić dziecko to nie ma potrzeby kupowania laktatora . Pokarm ma to do siebie <ze im więcej dziecko ssie tym więcej produkuje się pokarmu więc nie ma sensu dodatkowo podudzać chyba że nie ma pokarmu to jak najbardziej.
Ja miałam odciągacz pokarmu Avent ale z racji ,że miałam córcię w szpitalu gdzie mogłam ja karmić tylko w określonych godzinach.
Potem w szpitalu wypożyczyłam sobie elektryczny i było szybciej i więcej pokarmu zostawało jej na noc.
gonia
banany możesz jeść, przynajmniej ja nie słyszał by nie można było i jadłam.
Wszystko powinnaś jeść gotowane bez przypraw , gotowane mięsko , kurczaczek , buraczki.Na pokarm mozesz pić kompot z jabłek.Bułeczki z wedliną , mozesz ograniczyć mleko i przetwory mleczne na początku bo nie wiadomo jak dziecko na nie zareaguje.Zupki wszelkiego rodzaju.
Może jeszcze coś podpowiedzą mamusie które aktualnie karmią. _________________
Nie ma nic piękniejszego od dawania ŻYCIA !
edytowany: 1 raz | przez mami3 | w dniu: 28-11-2008 12:36
|
|
|
|
|
|
|
|
Gonia podpisuję się pod słowami Mami, dodam tylko że nie można jeść owoców cytrusowych, czekolad (a i tu miła niespodzianka dla łasuchów- białą czekolade w niewielkich ilościach można jeść ) fasoli itd. Najlepiej wziąć to na logike, nie jedz tego od czego robią się zatwardzenia, wzdęcia, biegunki itp (bo to o to głównie chodzi) oraz produktów silnie uczulających właśnie np owoce cytrusowe czy czekolade. Jednak nie można też popadać w absurd i należy stopniowo rozszerzać swoją diete. Pozdrawiam i gratuluje córeczki.
Misinka dobrze, że jesteś pod stałą kontrolą lekarzy, pewnie będą chcieli wywoływać poród naturalny.
|
|
|
|
|
|
|
|
misinka--GRATULACJE:)
ja np.jadłam normalnie, unikałam czekolady, bananow, cytrusów,kapusty
Ale potem powoli wprowadzałam to,co jadłam przed urodzeniem córeczki....patrzyłam i obserwowałam, czy nie dostała wysypki czy czego tam.
Ale to było przez 1szy miesiąc-dwa, bo np teraz to wszystko jem, nawet smażone, czekolade, czasem chipsy i małej nic nie dolega<odpukac>
Wg mnie, to zależy dużo od dzieci, bo jedne mogą być uczulone a inne nie.
Najlepiej krok po kroku jeść wiecej i jak już napisałam obserwowac dziecko.Ale zaraz po urodz. to jednak lepiej uważać _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
misinka będzie dobrze maluszkowi na pewno lada dzień zachce się już wyjść trzymam mocno kciuki, aby jak najszybciej to nastąpiło
żaba23 mi bardzo się przydał laktator w szpitalu, bo maluszka nie miałam od razu przy sobie i żeby pobudzić laktację był idealny ja mam elektryczny Nuka i jestem zadowolona. Przeważnie w szpitalach istnieje możliwość wypożyczenia laktatora, ale trzeba mieć swoje końcówki
_gonia_ jeszcze raz gratuluję ja rosołek jem, gotowane albo pieczone mięsko, pomidorówkę, krupnik, ryż, ziemniaki, gotowaną marchewkę, gotowane buraki, świeży albo kiszony ogórek, banany czasami też podjadam, ale nie za często, ciemne pieczywo, ale jasne czasami też, od czasu do czasu jogurt lub twaróg, byle nie za dużo na raz nabiału, kompot z jabłek (jabłka z kompotu też jem) - pomaga na zaparcia co jeszcze hmm ogólnie ostatnio zaczynam coraz więcej produktów wprowadzać, kolki Kubuś ma ale nie sądzę, żeby to miało jakiś większy związek z tym co jem, raczej z tym że łapczywie je i dużo powietrza przez to się nałyka _________________
edytowany: 2 razy | przez kangurek | ostatnio w dniu: 28-11-2008 18:05
|
|
|
|
|
|
|
|
Goniu gratuleję córeczki:bravo: Jak ją nazwaliście? i jak się czujecie? wszystko wporządku?
A mi dzis niusia się obudziła z takim płaczem że nie moglismy jej w pierwszej chwili uspokoić.Czegoś się bardzo wystraszyła..szok _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Wirga-moja też z płaczem sie czasem budzi, ze trudno ją uspokoic,czy też np.jest głodna i niby chce jeść Ale zamiast 3mac piers to puszcza i sie odwraca.To trzeba Ją trochę ponosić,a jak sie uspokoi to dopiero jest OK
A ost też płacze jak mamy gosci, i ten ktoś do Weronisi mówi, pochyli sie to niunia w bek, lub tylko grymas robi, ze jej sie to nie podoba.
W zeszła ndz byli teście, to juz nie podobało sie to, ze sie pochylali nad nią.Choc tez mało wtedy spała(2-3x po 1 godz)
A wczoraj była na chwile kolezanka, to Weronice zas sie nie podobało to,ze do niej gadała,jak wziełam na ręce to juz spoko, przy moim tacie wieczorem zas to samo, a tak chciał zobaczyc wnuczkę.
Weronika jak jest sama z inna os.niz my z mężem to juz nie pasuje JEJ to, ale u nas na rękach jak jest, to ktos moze gadac do niej i sie smieje.
A czytałam ze jak dziecko jest wieksze, to juz poznaje "swoich", a do gosci traktuje jak "intruzów"-bo w końcu rzadko widzi, to nie poznaje.Tylko ze wydawało mi się,że to w wieku ok.7-8 mies.a moja przecież skończyła 4mies.
I mąż stwierdził,iż córeczka robi sie cos "dzika", ze tak płacze,i że to my będziemy musieli chodzić w goście chyba.Tyle ze mi teraz i tak nawet to nie odpowiada, bo nie zawsze jest u kogoś jak nakarmic piersią, a przy kimś nie będę się "obnażać"
Ah, Wirga-jak wstawiłaś fotkę do suwaczka?bo mi sie nie udało wstawic fotek moich pociech.
A ile spia w dzięń Wasze pociechy?bo moja niusia to przewaznie budzi sie ok 7-8 , pobawi sie z 2-3 godz , zasypia przy piersi lub sama poprostu,spi do 2-3(góra)godz, potem ok 15-16, lub 17:00.Te godz sie przesuwają jeszcze, nie są tak stałe.Kąpie ok 19:00,lub pół godz wczesniej, no i przeważnie po kąpieli zasypia.Lub zasnie ale po przenies.do łożeczka budzi sie i "bawi"do 21-22(choć 3 dni temu zasneła po 23:00-była tak rozdrazniona, ze szkoda gadac, co ją połozyc chciałam,to juz płacz.To musiałam ponosić trochę, wł.kołysanki(jak za długo lecą,to tez Zle)...i potem dopiero chwyciła pierś i zsasnęła.
Dzis np obudziła sie nad ranem, nakrmiłam, połozyłam to sie obudziła i gaworzyła,to zmieniłam pieluszkę,znow do naszego łożka, nakarmiłam,bo zas paluszki do buzi wkładała i już spałysmy razem dalej. _________________
|
|
|
|
|
|