|
|
|
|
|
|
Bardzo Fajny Michał ma sporo racji w tym co napisał. Nikogo na siłę nie da się do siebie przekonać.
Jedni nie mogą się opędzić od płci przeciwnej a drudzy wiedzą tylko tyle że takowa istnieje haha cóż takie życie
I nawet starania tak jak w przypadku Michała 12 letnie nie przynoszą efektu to człowiek odpuszcza i traci wiarę w to że może być inaczej i pewnie stąd ta obojętność.
Co do Ady 22
Jeśli facetowi podoba się dziewczyna i zależy mu bardzo by ją poznać to zazwyczaj stresuje się tym żeby jak najlepiej przy niej wypaść (poznając ją)a chyba niewiele z was lubi woń alkoholu który wlał w siebie wasz adorator żeby mieć odwagę podejść.
Pozdrawiam i łącze się w bólu z Fajnym Michałem
|
|
|
|
|
|
|
|
No dobra, ale ja np też obecnie jestem sama. I jakoś się nie łamie. To że będę ciągle zrzędzić mi nic nie pomoże, a wiele w życiu strace. Michał, a 32 lata to jeszcze nie starość, ja np zawsze wolałam starszych mężczyzn. A jeśli już do końca życia będę sama to też nie będę jakoś rozpaczać, ma to też swoje plusy-trzeba tylko umieć je dostrzec.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
ada22 napisała: |
BardzoFajnyMichal mam do Ciebie pytanie, a co robiles zeby kogos znalezc |
W sumie to nie robiłem ale cały czas robię. Nie siedzę w czterech ścianach i nie użalam się nad sobą. Jak poznaję dziewczynę, która mi się podoba to utrzymuję znajomość i do tego momentu wszystko jest ok. Jednak zawsze próba skierowania znajomości na inne tory kończy się słynnym już "zostańmy przyjaciółmi". Po prostu wychodzi, że nie mam tego czegoś czymkolwiek to by nie było.
ada22 napisała: |
Piszesz ze nastala obojetnosc - to ty ja wposciles do swojego zycia, sprobuj z nia walczyc, wyjdz do ludzi!
|
Obojętność jest sensie podejścia do dziewczyn. Kiedyś po niektórych znajomościach wiele się spodziewałem a teraz to mi to obojętne. Obojętność więc raczej w charakterze braku entuzjazmu do nowych znajomości. Jak już pisałem nie siedzę w czterech kątach więc próba wsadzenia mnie do szufladki z napisem "użalający się nad sobą socjopata" nie powiedzie się
Cytat: |
Zawsze wydawalo mi sie ze to mezczyznom, jest latwiej, maja wiecej mozliwosci poznania, zaczepienia dziewczyny ktora im sie podoba ale moze sie myle!? |
Zgadza się. Tylko, że do tego trzeba mieć argumenty. Jak na próbę zaczepienia dziewczyna reaguje "ucieczką" to mam się z nią szarpać ? Jak spotykasz kogoś nowego to jedyną informacją jaką masz o kimś to prezencja. W dużej mierze determinuje to Twoje dalsze kroki (świadomie lub nie). Prędzej dałabyś się zaprosić na kawę przystojniakowi niż obdartusowi. Przykład przerysowany gdyż nie zaliczam się do żadnej z tych grup ale pokazuje o co chodzi. Mi bliżej prezencją do psychopatycznego mordercy (kilka osób tak mnie określiło) niż do "chłopca z gazetki", ale też to nie jest powód do zmartwień dla mnie.
Zawsze podziwiałem osoby, które potrafią od tak od ręki znaleźć kogoś sobie. Na długo czy krótko nieważne. Chodzi o sam fakt wywołania zainteresowania własną osobą w dłuższym okresie czasu.
I nie z perspektywy zazdrości tylko z czystej ciekawości jak kurde oni/one to robią ? Pewnie wielu z was dziwi się słysząc takie coś bo Wam to może przychodzi naturalnie.
I ja Was rozumiem. Jak ktoś się mnie pyta "Słuchaj, jak ty to robisz, że biegasz po 40km ?" to mogę mu dać gotowe recepty co ma robić aby za rok, półtora biegać tak samo. Bo to jest mierzalne, obliczalne i przewidywalne. Miłość, związki i wszystko co związane jest niemierzalne, nieobliczalne i nieprzewidywalne. Gotowych recept nie ma. Albo się ato coś ma albo nie. Ja mimo wszystko wierzę, że mam. Na ile lat mi tej wiary jeszcze starczy ? Nie wiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
BardzoFajnyMichal: |
Mi bliżej prezencją do psychopatycznego mordercy (kilka osób tak mnie określiło) |
Zainteresowałeś mnie tym stwierdzeniem. Czyli jak wyglądasz? (Pytam z ciekawości, jestem zajęta )
A jeśli chodzi o sposób na zdobycie osoby: mój partner kiedyś przedstawił sposób nazwany przez siebie "techniką trzech baz", dowiedziałam się o nim przypadkiem po 3 latach od wprowadzenia tej taktyki w życie i stwierdziłam, że sposób ten został zastosowany na mnie bardzo skutecznie - niedawno minęło nam wspólne 2 i pół roku
W skrócie chodzi o to, żeby być dla kobiety zawsze, kiedy tego potrzebuje, żeby bardzo się przywiązała do Twojej osoby i całkiem sama stwierdziła, że chce być z właśnie z Tobą. _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 20-11-2008 19:37
|
|
|
|
|
|
|
|
Piotrek26 napisał: |
Jeśli facetowi podoba się dziewczyna i zależy mu bardzo by ją poznać to zazwyczaj stresuje się tym żeby jak najlepiej przy niej wypaść (poznając ją)a chyba niewiele z was lubi woń alkoholu który wlał w siebie wasz adorator żeby mieć odwagę podejść.
|
Przepraszam z gory za to co napisze ale wydaje mi sie ze to zadna odwaga wypic i podejsc do dziewczyny. Alkohol nie jest zadnym doradca . Dziewczyny nie gryza i mozna podejsc do kazdej bez dodawania sobie odwagi Jak juz ktos jest taki bardzo niesmialy i wypije 50 czy 100 to mozna uzyc gumy do zucia zeby nie bylo czuc alkoholu U mnie lepiej wypada gosc troche niesmialy i zawstydzony niz po alkoholu.
BardzoFajnyMichal wiesz ja Cie wcale nie znam. Po Twoich wypowiedziach myslalam, ze odpusciles i mowisz do czterech scian. Nie chce Cie wkladac do szufladki z napisem "użalający się nad sobą socjopata". Jezeli tak odebrales - przepraszam. Ale mysle ze musisz sprobowac znowu Nie nastawiaj sie od razu na wiecej, moze wystarczy zaczac od przyjazni, ktora sama sie w cos wiecej rozwinie pomalu
A i jeszcze jedno ja osobiscie nie lubie jak to napisales chlopcow z gazetki, chyba Twoj wyglad mordercy bardziej by do mnie przemowil(jestem mezatka).
Pozdrawiam Was obu i trzymam kciuki zebyscie jednak znalezli 2 polowke _________________ ****<Bardzo czesto okazuje sie ze szczesciem jest nie wiedziec wszystkiego>****
Miejmy nadzieję!... Nie tę lichą, marną co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, lecz tę niezłomną, która tkwi jako ziarno przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
edytowany: 2 razy | przez ada22 | ostatnio w dniu: 20-11-2008 19:46
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja wierze w przeznaczenie, miłości sie nie szuka sama sie znajdzie a nie urządzać jakies polowania , dla odwagi wzmacniac sie alkoholem , po co...??? a jak otrzezwiejesz i panna Ci sie nie spodoba ?
Byłam w związku 8 lat bez slubu, obecnie od 2 lat sama i o dziwo dobrze mi z tym, nie mam dzieci nie patrze na tykający zegar biologiczny. Ktoś za nas tam na górze kieruje naszym losem, i co ma byc to będzie...Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
egocentric napisała: |
Zainteresowałeś mnie tym stwierdzeniem. Czyli jak wyglądasz? (Pytam z ciekawości, jestem zajęta )
|
Skoro inni tak mnie określają to należy ich zapytać .
Delikatnie mówiąc to moja fizjonomia nie wzbudza zaufania co w połączeniu z dość wysokim wzrostem czyni ze mnie idealnego bohatera filmów z Hannibalem Lecterem.
A jak akurat jestem w trakcie treningu to wyglądam jak typowy dresiarz.
egocentric napisała: |
W skrócie chodzi o to, żeby być dla kobiety zawsze, kiedy tego potrzebuje, żeby bardzo się przywiązała do Twojej osoby i całkiem sama stwierdziła, że chce być z właśnie z Tobą. |
Czyli inaczej mówiąc "zrób tak aby było dobrze"
Często stosowanie jakiejś taktyki czy wzorca podrywania powoduje, że jesteśmy sztuczni. Tak więc takie coś jest dobre dla kogoś kto umie grać rolę.
ada22 napisała: |
Pozdrawiam Was obu i trzymam kciuki zebyscie jednak znalezli 2 polowke
|
Pod warunkiem, że jej pies przewodnik znajdzie drogę ;P
Jakby nie patrzeć to coś umknęło w życiu. Tak sobie myślę, że warto byłoby przejść młodzieńczą burzliwą miłość, wzloty i upadki itp. itd. To wszystko kształtuje człowieka i co najważniejsze zbiera on doświadczenie. Kobieta raczej chciałaby aby 32 letni facet miał jakieś doświadczenie jeśli chodzi o związki a nie był zielony jak szczypiorek i popełniał gafy piętnastolatka. Inne dziedziny życia pokazują, że kluczowe jest doświadczenie z którym to jest jak z postrzałem śrutem w tyłek: ktoś kto tego nie doświadczył wątpi, że to w ogóle istnieje.
|
|
|
|
|
|
|
|
BardzoFajnyMichal mysle ze jak trafisz na odpowiedna osobe to jej nie bedzie przeszkadzal Twoj brak doswiadczenia . bedzie zadowolona ze moze Cie uczyc sa kobiety ktore to lubia _________________ ****<Bardzo czesto okazuje sie ze szczesciem jest nie wiedziec wszystkiego>****
Miejmy nadzieję!... Nie tę lichą, marną co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, lecz tę niezłomną, która tkwi jako ziarno przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wątek zrobił się o niebo ciekawszy. Mefir cały czas się nad sobą użalał (bez obrazy Mefir) i w moich oczach uchodził za taką "ciape" (znowu bez obrazy). Natomiast BardzoFajnyMichał jest całkowicie inny. Twoje wypowiedzi są zabawne i inteligentne, a co najważniejsze nie bije z nich komunikat "jestem beznadziejny idę się powiesić". Brak doświadczenia myśle że może być Twoim atutem. Fakt czasem możesz popełnić gafe, ale kobieta ma pewność, że żadna rozhisteryzowana była nie zadzwoni do Ciebie w środku Waszej randki. Każda sytuacja ma plusy i minusy.
A z tym, że jedni nic nie robią i wszyscy osobnicy płci przeciwnej się nimi interesują, a inni muszą wyłazić ze skóry żeby kogoś zainteresować to fakt. Jednak ja się nie zgodze, że Ci co mają powodzenie to nic nie robią w tym celu. Zazwyczaj poprostu bardzo dobrze znają płeć przeciwną
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Orenda :
hmm czyli facet bez tzw. przeszłości bez doświadczeń (złych i dobrych) z poprzednich związków z czystym kontem w wieku pod 30 stkę może być interesujący jako kandydat na ewentualnego partnera??
Autor wątku właśnie ma takie obawy że "w tym" wieku raczej można się spodziewać po mężczyźnie że ma już za sobą jakieś bliższe relacje z kobietami a tu miła bądź niemiła niespodzianka.
Ja doskonale rozumiem jego wątpliwości w tej kwestii bo może trafić daj boże na wyrozumiałą kobietę i będzie ok a może się też sparzyć :-/
A co do "byłych" skoro ich nie było to tak jak napisałaś jego przyszła dziewczyna nie będzie musiała przejmować się jego ex Tym że coś może jeszcze między nimi zaskoczyć będzie miała komfort psychiczny więc to chyba jakiś plus i na pewno mu się ułoży.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja tak uważam, że facet "bez przeszłości" jeśli chodzi o związki w oczach kobiety ma duży plus i myśle, że wiadomość, że jeszcze z żadną nie był bliżej może być miłą niespodzianką.
Jeśli chodzi o sfere fizyczną to kobieta ma komfort, że na pewno nie będzie porównywana do poprzednich partnerek plus jeszcze bonus, że wszystkiego sama uczy swojego partnera, więc on uczy się pieścić kobiece ciało tak jak ona to lubi
Tak samo jest z całą sferą emocjonalną plus prozą życia codziennego. Facet, który wcześniej nie miał kobiety, na pewno nie wyskoczy z tekstem: "Wiesz, Kaśce te pierogi lepiej wychodziły" w momencie jak obecna partnerka się stara aby mu dogodzić. Większość kobiet najbardziej boi się takiego porównywania.
Podsumowując: ja chętnie poznałabym faceta, który nigdy nie miał kobiety. Owszem znam takich dwóch, ale jeden jest gejem, a drugi co prawda nie jest gejem, ale jest bardzo zniewieściały i nadawałby się na geja
Pytanie tylko czy taki facet potrafiłby zaakceptować fakt, że jego kobieta była już w kilku związkach i np miała trzech partnerów seksualnych.
edytowany: 1 raz | przez orenda | w dniu: 21-11-2008 12:44
|
|