|
|
|
|
|
|
Jak odzyskac faceta ktorego sie zraniło tak mocno ze choc wiem ze mnie kocha nie chce ze mna byc.Kocham i wiem ze jestem kochana ale przez własna głupote przez zazdrosc i prube kontroli jego zycia zdecydował sie odejsc.Mieszkalismy razem 2 lata a ja wciaz sprawdzalam jego kieszenie telefon itd..chcialam byc jedyna zecza jaka on ma choc nie moglam,ma dziecko i jej tez chcial poswiecac jedyny wolny dzien w tyg a ja siedziałam w domu i ryczalam a potem kłutnie do rana.Aż powiedział ze jak nie przestane to odejdzie to mnie doprowadziło do szefskiej pasji i niedosc ze sobie to i jemu chciałam cos zrobic.Odszedł.Dwa tyg puzniej zaprosił mnie i moje dziecko zebysmy spedzili ze soba dzien i ku mojemu zdziwieniu była tam jego corka(zobaczyłam ja drugi raz a moj syn pierwszy)to był cudowny dzien jak w prawdziwej rodzinie,dzieciaki tez sie polubily choc mysle ze moj syn zrobił to dla mnie a ze sa w jednym wieku nie bylo problemow.2 dni puzniej uprawialismy sex jak nienormalni.W nastepny poniedziałek znow basen grill i podobny scenariusz pocałunki objecia.Jego córka wyjechała w piatek na kolonie a przy pozegnaniu powiedziala bede za toba tesknic prawie sie popłakałam,moj syn w sobote pojechal do babci no i sie zaczeło.Przyszedł po pracy i powiedział ze zostaje na noc bylam szczesliwa,rano jak szłam do pracy znów jak dawniej mnie całowal.W niedziele tez przyszedł po pracy do domu jak zwykle.Puscił nasza ulubiona muzyke popłakałam sie a on mnie przytulał i mowił bedzie dobrze.Wczoraj rano wstał spytał kiedy wraca moje dziecko i gdy usłyszał wieczorem skomentował to dobrze nie bedziesz sama a potem spakował reszte swoich rzeczy i wyszedł..............Przy drzwiach spytalam co to znaczy i uslyszalam ze mnie kocha ale nie moze zapomniec tego co zrobiłam cały czas ma to przed oczami i moze za jakis czas bedzie umiał do mnie wrucic nie teraz....Powiedzcie co robic nie moge spac cały czas o nim mysle przez miesiac jak nie mieszka w domu i tak moje zycie toczy sie według rytmu kiedy on wracał z pracy a wczorajsze rano mnie wykonczyło wieczorem zas zadzwonił co u mnie i czy jak jego córka wruci to czy dzieciaki moga sie spotkac gdzies.Niewiem co myslec,co robic,bardzo go kocham i boje sie ze wszystko straciłam,ale po co chce zeby dzieci sie spotkały przeciez sa sobie obce i jak wakacje mina wruca do domu(ja mieszkam za granica i moj syn jest u mnie tylko w wakacje i swieta)
Dlaczego to życie jest takie skomplikowane??
Co robic??
|
|
|
|
|
|
|
|
Po pierwsze faktycznie źle robiłaś sprawdzając go... Drugi człowiek nie jest naszą własnością i decydując się z kimś być przede wszystkim musimy mieć do tej osoby choć odrobine zaufania. Decydując się wiązać z mężczyzną z przeszłością czyli mającym dziecko wiedziałaś co "bierzesz". Znałaś jego postawę, znałaś jego zdanie i na pewno byłaś świadoma że będzie chciał kontaktować się z dzieckiem a Ty nie masz żadnego prawa mu tego zabraniać czy wypominać. Pomyśl jakbyś była na jego miejscu i on Tobie robił awanturę za to że chciałaś się spotkać z własnym dzieckiem. Było by Ci miło?
Po drugie widać, że on tez do świętych nie należy. Kiedy przeczytałam to co napisałaś od razy przyszło mi na myśl, że Cię po prostu wykorzystał. Dziecka w domu nie było więc przyszedł, że tak powiem zaliczył Cię kilka razy i odszedł z wielkimi słowami że Cię kocha ale być z Tobą nie może. Skoro być z Tobą nie może to po co przychodził? Tylko po seks?
I jak to sobie wyobrażasz dalej? Twoje dziecko znów wyjedzie gdzieś, on znów do Ciebie przyjdzie bo powie że nie chce abyś była sama, spędzi z Tobą kilka nocy i znów odejdzie a Ty się na to zgodzisz? Nie czujesz że on postąpił wobec Ciebie nie fair i potraktował Cię jak "panienkę do towarzystwa"?
Przepraszam ale gdyby mój mąż wykręcił taki numer to by wyleciał z domu w tempie ekspresowym. Jak się kogoś kocha to się z nim jest i nie ucieka się a próbuje rozwiązać problem razem a nie przychodzi się tylko na noc aby zaspokoić swoje potrzeby seksualne i odejść z powrotem... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Genesis masz we wszystkim racje!! Problem polegał na tym że ja bardzo chcialam brac udzial w zyciu jego dziecka i drazniło mnie że on za wszelka cene odseparowywał mnie od niej łacznie z tym że ona nie wiedziała ze ja istnieje i ze mieszka ze mna.Mówił ze ona jest za mała(12 lat).A teraz nagle robi nam wszystkim mętlik w głowie,a ja idiotka pozwalam na to.No i czuje sie tez jak zwykła k.....
Tak bardzo chce miec go znow przy sobie ze nie potrafie powiedziec nie.
|
|
|
|
|
|
|
|
i dokładnie to co teraz napisałaś powiedz jemu, będzie wiedział dlaczego tak się zachowywałaś, że jest Ci przykro z tego powodu i jak się czujesz przez to jak on Cię potraktował
|
|
|
|
|
|
|
|
Powiedziałam mu o wszystkim jak sie spotkalismy po jego wyprowadzce mówiłam też wczesniej ale to jest bardzo uparty i zawziety człowiek,zawsze to on ma racje.Ciezko jest z nim zyc bo zawsze musisz uwazac zeby cos zle nie zrobic ale juz sie nauczyłam tego.Dalej nie rozumiem dlaczego teraz tak bardzo chce kontaktu mojego i jego corki co myslec-to tylko gra zeby mnie zatrzymac przy sobie?? mysle ze on jest jak pies ogrodnika nie chce sam ale drugiemu nie da.Jestem jeszcze młoda(32)i chce jakos ułozyc sobie zycie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dokładnie. Musisz mu to wszystko powiedzieć jeśli chcesz aby się coś zmieniło. Jeśli on nie będzie chciał nic zmienić to nic nie zrobisz. On poszedł na łatwiznę - uciekł od Ciebie, od problemów. Jeśli mam być szczera to zachował się jak dzieciak który ucieka gdy pojawiają się pierwsze przeszkody i jak dzieciak powraca na chwile bo mu się seksu zachciało. I pomyśl, ze Ty takiego (jakby na to nie patrzeć) nieodpowiedzialnego i niedojrzałego mężczyzne chcesz wziąć za swojego partnera który będzie ojcem dla Twojego dziecka. Jaką masz pewność że on nie ucieknie znowu jak się pojawią jakieś problemy? Wyjaśnijcie to teraz zanim nie wiążą Was przysięgi złożone przed ołtarzem jeśli twierdzicie że się kochacie.
Jeśli on to zrozumie, wróci i pozwoli Ci w braniu udziału w wychowywaniu tez jego dziecka a Ty nie będziesz starała się zrobić z niego pantoflarza to będziecie szczęśliwi. Ale przede wszystkim Ty musisz być pewna że będziesz mogła na niego liczyć - nie tylko w łóżku ale przede wszystkim w codziennych problemach.
No własnie jeśli rozmowy nie pomagają to nie pakuj się w ten związek. postaw sprawę jasno - albo jesteście razem albo nie. _________________
edytowany: 1 raz | przez Genesis | w dniu: 15-07-2008 11:10
|
|
|
|
|
|
|
|
to postaw mu sprawe jasno: fakt Ty go zraniłaś, ale to nie znaczy, że on ma prawo bawić się Tobą i Twoimi uczuciami. Ty już zrozumiałaś swój błąd i teraz on musi zdecydować czy jesteście razem czy kończycie ten związek, nie możesz przecież trwać w zawieszeniu, a on nie może Cię wiecznie karać za Twoje błędy. A jak on zdecyduje się zakończyć Wasz związek to na pewno spotkasz jeszcze kogoś z kim ułożysz sobie życie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mysle ze on juz zakonczył nasz zwiazek.A pozatym własnie rozmawiałam z jego ciotka u ktorej mieszka i nawet tam nakłamał ze spał przez wekend w pracy.Sama nie wiem w co on z nami gra tym bardziej ze wie o tym ze z ciotka o wszystkim rozmawiamy.DUPEK tylko ze mnie serce boli.
|
|
|
|
|
|
|
|
hmm mo cóż, to chyba sprawa jest jasna. pewnie, że teraz to boli, ale w końcu przestanie, a Ty spotkasz kogoś odpowiedniego dla Ciebie czego Ci z całego serca życze
|
|
|
|
|
|
|
|
Znów wczoraj był u mnie ale 4 godz.rozmowy o pracy codziennosci.Nie chciałam niczego psuc długo tak spokojnie i bez nerwow nie rozmawialismy,wiec drazliwe tematy zostawiłam nie powiedziałam tez ze rozmawiałam z ciotka i ta dała mi klucze zebym tam była jak ona jedzie na urlop powiedziała"tylko mu nie mow"poczekajmy jeszcze mamy 2 tyg.do urlopu,moze jak bedziecie razem w 4-ke to cos sie zmieni.No i dzis bomba.....dzis mu powiedziała ze mam klucze i jak jej nie ma to ja zajmuje sie domem i mieszkam tam.Eh to było okropne szukał mnie po pracy a gdy mnie znalazł krzyczał ze za jego plecami spiskuje,że ciotka tylko to robi zeby mnie wykozystac potem znow bedzie go przekonywac ze nie jestem dla niego.wszystko dla kotow ktore zostawia w domu a wie ze on ich nie cierpi no i wogule......(troche jest w tym prawdy bo wiem ze ciotka juz kilka razy mowiła ze dwoje warjatow jest nie dla siebie i czasem tez miałam wrazenie ze cos kreci)On jest teraz tak zły jak niepamietam kiedy meczy mnie ta zabawa raz tak a za chwile inaczej.No i dzis tez usłyszala"nie kocham cie"ale jakos nie wierze wczoraj jego oczy mowiły co innego.Powiedział też ze w tym czasie wyjeżdza na urlop ale jakos sie tym nie martwie bo był pijany jak nigdy do tad..Co robic nie mam rodzinyktóra mi cos doradzi,jest moj syn on i jego ciotka co myslec? Oddac klucze czy czekac,a jesli ten zawziety d...to zrobi to mam dwa domy moja prace,synka no i koty.Nie dam rady pracuje po 10 godz a gdzie reszta?
|
|
|
|
|
|
|
|
moim zdaniem jeżeli ciotka tak uważa że nie jesteście dla siebie, to ona zrobiła to specjalnie żeby was skłócić, ale może wie że skoro dała ci klucze to ty mimo wszystko zajmiesz sie kotami...
na twoim miejscu oddałabym jej te klucze i podziękowała za przysługę, zapytaj jej dlaczego mu powiedziała o tych kluczach skoro umawiałyście się inaczej... tak więc według mnie ciotka coś ostro kręci i miesza
Czyli jej oddaj klucze a jemu powiedz że skoro go tak to drażni to ty sie nie będziesz tam pokazywać i zostawiasz mu te koty pod opieką, oboje wtedy się zastanowią, bo albo ciotka straci koty jak on je zagłodzi, albo on przyjdzie do ciebie po pomoc, a jak nie przyjdzie to opiekując się kotami może pomyśli że twoja pomoc jednak by się przydała... A ty się spokojnie zajmij pracą swoim domem i synem.
Takie jest moje zdanie, bo z tego co napisałaś to ja bym z nimi nie wytrzymała 5 minut. I ewidentnie oboje wykorzystują cię jak jest im wygodnie, a ciotka to w ogóle chamsko się zachowała. Wiesz co, nawet to że go tak kontrolowałaś i sprawdzałaś tel. to nie jest powód żeby się tak zachowywać, może to nie było w porządku ale też nie daje mu to prawa, żeby cię tak traktować. Sorry że tak pisze, nie obraź się. Zyczę powodzenia i przede wszystkim zadbaj o swoje życie dziecko i dom. Jego nie zmienisz a może jak zaczniesz troche ignorować to sam sie zastanowi czy chce byc z Tobą i czy ma rzeczywiście powód zeby sie tak wściekać na ciebie. _________________
|
|