|
|
|
|
|
|
Kama dzięki za wsparcie
Eve ja też nie lubie pierwszego dnia w pracy po urlopie, przeżywałam to w poniedziałek i wciąż nie moge się przyzwyczaić
Co do przedwczesnych wytrysków to z tym mój partner nie ma problemów, bo norma u niego to około 15-20 min, ale jak często zmieniamy pozycje to potrafi się kochać nawet do godziny i potrafi też mieć kilka wytrysków podczas jednego stosunku (który trwa kilka godzin) bo mu nie opada odrazu (poprzedni partner też tak miał-mam chyba cholerne szczęście )
A w ogóle straszny ruch się tu zrobił...czyżby najważniejszą sferą naszego życia był sex?
|
|
|
|
|
|
|
|
ewe252 nie rób ze mnie specjalistki od sex shopów hahahaha Byłam w dwóch jeden przy Starowiślnej, niedaleko Poczty Głównej, tam za ladą stał młody facet ale jak dla mnie to za poważny, byłam wtedy z koleżanką szukałyśmy jakiegoś śmiesznego gadżetu dla innej koleżanki, próbowałyśmy faceta jakoś rozśmieszyć naszą głupią gadką ale on poważnie do swojego zawodu podchodził i nie dał się hahahaha. Doradził, owszem ale jakoś tak służbowo...Drugi sex shop odwiedziłam na Tomexie w Hucie, też facet za ladą, starszy, z tym już byla inna gadka, po prostu był bardziej kontaktowy, powiem tak - wyczuwał tzw.klimaty... Tak że nie ma się co bać, nikt nie bedzie patrzył tam na Ciebie jak na kosmitkę w końcu to tylko sklep a na tym handel polega żeby mieć jak największy utarg.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Hehe...faktycznie ruch jak na bazarze
Powiem szczerze, że w moim związku sex odgrywa bardzo dużą rolę, nie mówię że jest najważniejszy ale dobry sex z partnerem to połowa sukcesu wielu małżeństw z wieloletnim stażem. I dlatego starajmy się jak możemy, aby nie wpuścić do życia, do naszej sypialni tak zwanej rutyny
Jesli chodzi o wytrysk u mojego faceta, to ja się czasami zastanawiam kiedy mu opadnie i kiedy nie będzie już mógł - wiecznie zwarty i gotowy. Orenda - nasz stosunek również może trwać bardzo długo, ale do tego skłania się wiele czynników. Obydwoje chcemy, aby to trwało jak najdłużej, jeden drugiemu pomaga i staramy przytulać się całą noc i mówimy sobie kiedy ma być ten efekt końcowy Z drugiej strony jak Mu wiecznie "stoi" to co będzie potem, za pare lat...hihi _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
u mnie też sex jest ważny, w końcu to najlepszy sposób na pogodzenie się, na nudne deszczowe wieczore itd
Eve życze odwagi, aby udało Ci się wejść do sex shopu
Kama ja czasem już mam dość i chciałabym pospać po 2 godiznach sexu, a on jeszcze i jeszcze i jeszcze, ale nie narzekam
edytowany: 1 raz | przez orenda | w dniu: 24-09-2008 7:18
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
A propo tematu Miałyście kiedyś orgazm za orgazmem ??? Jest to możliwe ??? tak raz za razem ???
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam czytam wasze posty i zdecydowałam się napisać.Jestem z moim mezem 9 lat z tego 6 lat po slubie mame jedno dziecko i od drugie sie starame no to tak na początek.I teraz niewiem jak to napisac nigdy moj maz nie chcial tego ode mni no zebym go wzieła do buzi .A ostatni proboawal no ale ja niestety ni nie umniem się do tego przekonać tylko mu powiedzał że no nie mogę ze nie wem dla cego ze może kedys i on sie na to uśmiechnul no i na tym sie zkońcilo .Moze mi coś do radzi cie.Bo ciagłe o tym mysle
edytowany: 1 raz | przez ankapoi12 | w dniu: 24-09-2008 8:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Witaj ankapoi w wątku
Ja też z pierwszym partnerem nie mogłam się przemóc, na szczęście on tak samo jak Twój mąż na mnie tego nie wymuszał. Poprosił mnie o to raz ja powiedziałam, że nie jestem na to gotowa i zostawił ten temat i....po dwóch tygodniach nie mogłam myśleć o niczym innym jak tylko o tym, że chce mu to zrobić, że to mój mężczyzna, którego kocham(mam z nim dziecko, ale wychowuje sama) i któremu chce dać rozkosz. Najgorszy był pierwszy raz, nie wiedziałam jak się do tego zabrać (dałam się ponieść chwili) a potem nie wiedziałam czy robie to dobrze(hehehe), ale jak skończyłam i spojrzałam na jego twarz to już wiedziałam, że to będzie stały punkt wieczornego programu
Nie wiem jak inne kobiety, ale mi to nie sprawia szczególnej przyjemności, ale wyraz twarzy mężczyzny-jest bezcenny
Wiem jedno, nie warto się zmuszać, to ma być dla niego przyjemność, ale Ty musisz wiedzieć, że jesteś na to gotowa i tego chcesz. Może na początku nie bierz też go do buzi tylko np całuj, muskaj ustami czy liż, żebyś się z nim że tak powiem oswoiła Powodzenia
Eve z pierwszym partnerem nie miałam w ogóle orgazmu (chociaż było mi megaprzyjemnie) natomiast z obecnym kilka orgazmów podczas jednego stosunku to norma (i jak tu zakończy układ z takim facetem?hehehe )
edytowany: 1 raz | przez orenda | w dniu: 24-09-2008 8:33
|
|
|
|
|
|
|
|
ankapoi12 napisała: |
Moze mi coś do radzi cie.Bo ciagłe o tym mysle |
Pierwszy raz spróbuj używając smakowej prezerwatywy, chociaż "na golaska" są lepsze efekty nie napisałaś czemu masz opory - boisz się ze Ci tryśnie do buzi? Wracając do tematu przy prezerwatywie będziesz miala komfort zarówno smakowy jak i zapachowy oraz bezpieczeństwo że sperma nie dostanie Ci się do buzi. Możesz także spróbować w kąpieli pieszcząc swojego faceta, myjąc mu hmm jak to nazwać - interes? zapachowym mydełkiem, pieszcząc przy tym jego jąderka O "spust" się nie martw w końcu facet czuje jak będzie miał mieć wytrysk,powiedz mu tylko żeby dał Ci znać żebyś w porę mogla się odsunąć.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ankapoi12 - masz identyczną sytuację jak ja dawno temu. Mój mąż nigdy mi nie mówił, że potrzebuje takiej czułości a gdy mu się pytałam to zawsze miał dziwny uśmiech na twarzy i nigdy do tego nie wracaliśmy. A ja nie czułam chęci i potrzeby aby "brać do buzi" sądziłam, że będzie mi "nie smakował"...hihi i wychodziłam z założenia że takie rzeczy robi pierwsza lepsza a po drugie obrzydzał mnie
Od 2 lat zaczęłam myśleć innymi kategoriami, jeśli każdy facet to uwielbia to prędzej czy później dopóści się do zdrady i będzie już za późno. Zaczęłam dużo rozmawiać z mężem, czy faktycznie nie potrzebuje ode mnie tego uczucia. On mi odpowiedział, że chciałby abym akceptowała jego całe ciało, bo czuje się nieatrakcyjny i poniżony. Wtedy mnie zatkało i zadałam sobie pytanie:dlaczego dopiero teraz mi o tym mówi - po 6latach małżeństwa. No i zaczęłam powolutku na własnych błędach uczyć się i mąż obecnie jest zadowolony. Twierdzi, że trning czyni mistrza. Teraz gdy o tym rozmawiamy, mówi, że bardzo mu tego brakowało i dziękuje Bogu, że zaczęliśmy o tym rozmawiać i działać. A żeby smakował, bo różne są gusta proponuję zrobić mężulkowi golonkę na kolacyjkę i mówię Wam - miód malina..hehe (sprawdzone )Więc Ankapoi radzę zabrać się do roboty, wiem że będzie Tobie ciężko ale na początek zacznij chociaż od pocałunków,a po czasie dojdziesz do wprawy. _________________
|
|