|
|
|
|
|
|
Moi znajomi leczyli sie przez dłuższy czas i wreszcie zdecydowali się na in vitro. Sprzedali prawie wszystko co mieli by mieć za co a i tak się nie udało po tym zdecydowali sie na adopcje i są już nawet po kursie Może powinniście tez spróbować? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Soneczko, dziewczyny dają Ci nadzieję to ja dam Ci kolejną.
Przypomniałam sobie własnie, że chłopak mojej koleżanki też miał taki problem. Wogóle w jego rodzinie były już takie przypadki więc i on poszedł sam z siebie na badanie. Okazało się, że ma tak mało ruchliwe plemniki i tak słabe, że bedzie musiał latami sie starać o dzidzię ale lepiej żeby sie nie nastawiał wogóle bo szanse są nikłe
Oswoił sie z tą wiadomością i nie krył przed moją koleżanką wiec ona wiedziała. Nawet jej to było na rękę bo nie zabardzo wogóle chciała mieć dzieci więc po takiej wiadomości na pewniaka kochała się z nim juz bez zabezpieczenia. No i teraz jest już w 4 miesiącu ciąży
On chodzi tak dumny i rozradowany, że jego szczęście nie zna granic a ona tak zszokowana, ze do dziś nie może dojść do siebie
Tak więc może dziewczyny dobrze Ci radzą aby poradzić się jeszcze kilku lekarzy i powtórzyć badania. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Soneczko... jeżeli będziecie się trzymać za dłonie to na pewno przez wszystko przejdziecie Wszystko się ułoży, tak czy inaczej...ale będziecie szczęśliwi... Bo gdy oboj jest ta kochana i kochająca osoba, to musi tak być, pomimo problemów...
Pozostaje tylko kwestia..."czy chcecie spróbować..."... Powodzenia _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Bądźcie dobrej myśli a wszystko sie dobrze ułoży A spróbować zawsze warto bo przecież nic nie tracicie.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ja bardzo pragne dzieci, i gdybym była na Twoim miejscu nie odeszłabym od chłopka! Przecież on też cierpi takie odejście to może być troche egoistyczne, on Ci pozwala odejść bo Cie kocha i dla niego najważniejsze jest Twoje szczęście i Twoje marzenia! Decyzje musisz podjąć sama ale nie zostawiaj go z takiego powodu, jego to boli...
a gdyby był kaleka, bo miał wypadek zostawiłabyś go?? _________________ "Bo miłość jak ogień rozpala nasze serca, i płonie tak co dzień..."
Zbuntowana 18-tka;)
|
|
|
|
|
|
|
|
Słoneczko - porozmawiaj z nim o tym, że chcesz być z nim, ale w przyszłości będziesz chciała mieć własne dziecko - żeby był na to przygotowany i nie wypominał po czasie. Zapytaj go, czy miałby coś przeciwko zapłodnieniu invitro i co się z tym wiąże - innemu biologicznemu ojcu...? Poczytajcie razem na ten temat. _________________ Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
edytowany: 2 razy | przez amelia | ostatnio w dniu: 09-05-2008 14:37
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiecie co dziewczyny czuje, że on oddala się odemnie... I robi to świadomie. Nasze rozmowy są takie jakieś nijakie, bez wyrazu, emocji...bez uczuć. WObec mnie jest taki oschły. Czuje, że on chce, abym odeszła, ale nie ma odwagi mi tego powiedzieć i czeka aż ja podejme decyzje:( _________________ W arytmrtyce miłości 1+1=WSZYSTKO a 2-1= NIC
|
|
|
|
|
|
|
|
Pozostaje Wam szczera rozmowa... Może jest jak mówisz. A może on się obawia co będzie dalej i tym sposobem chce Ci ułatwić odejście... Różne mogą być scenariusze...
Wydaje mi się, że warto zawalczyć jeżeli go kochasz... warto porozmawiać...
Nigdy nie odeszłabym i nie pozwoliłabym odejść Mężczyźnie,którego kocham. Zwyczjanie nie umiałabym żyć bez niego... Zastanów się czy Ty będziesz potrafiła... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 11-05-2008 11:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Soneczko, przeciez to oczywiste, że on nie chce byś cierpiała z jego powodu więc chce aby sprawy tak sie potoczyły bys to Ty go zostawiła. Nie pozwól na to! On napewno przezywa węwnętrzy dramat. Widać, że Cię kocha...chce abyś była szczęśliwa beż niego bo poznał twoje priorytety a jednym z nich jest załozenie rodziny czego on nie może Ci dać na dzień dzisiejszy. Walcz o Waszą miłość oczywiście jeśli sama tego będziesz chciała. To Ty teraz musisz być ta silniejsza! Od Ciebie dużo zależy jak to się wszystko dalej potoczy. Jeżeli teraz to przetrwacie, to przetrwacie już wszystko i wiem co mówię choć nie chcę podawać przykladów z mojego życia. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Całkowicie zgadzam się z Serenity... Teraz faktycznie decyzja zależy od Ciebie... On może się świadomie wycofywać, bo wydaje mu się, że nie spełni Twoich oczekiwań... Jeżeli czegoś nie zrobisz to stracicie to co Was łączy.
Jeżeli uda się Wam teraz wyjść z tego razem to wszystko inne też pokonacie... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej dziewczyny
Miałam Was powiadomić o swojej decyzji. Troche to trwało zanim sobie wszystko poukładałam i zrozumiałam troche rzeczy. Dziękuje za wszystkie podpowiedzi i rady. Naprawde mi pomogłyście i uświadomiłyście, że ważne jest to, że się kochamy, to że chcemy być razem a kto wie co będzie za jakiś czas może stanie się cud i będziemy mieli małą dzidzie. Tak więc zostaje z moim Misiem;) Pozdrawiam _________________ W arytmrtyce miłości 1+1=WSZYSTKO a 2-1= NIC
|
|