|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Mój chłopak jest bezpłodny
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Was! Potrzebuje rady, otóż okazało się dziś, że mój chłopak jest bezpłodny. Powiedział mi, że daje mi wolną rękę i jeżeli chce to mogę odejść i znaleźć sobie zdrowego faceta, któren spełni moje oczekiwania. Powiedział, że nie będzie miał mi za złe jeśli go zostawie tylko problem w tym, że ja go kocham i on Kocha mnie. Chcemy być razem, ale nigdy nie będziemy mogli być pełną rodziną Teraz jeszcze nie chcielibyśmy mieć dzieci, bo ja musze skończyć studia no, ale w przyszłości na pewno tak. Powiedział mi że zrozumie jak odejde, że my kobiety mamy swoje marzenia o domie, rodzinie, dzieciach a on mi tego nie może dać. On dobrze wie, że kocham dzieci i o nich marze… ehhh nie wiem co robić. Co dalej? Odejść póki daje mi szanse i jest na to czas czy być z nim mimo wszystko? Niesprawiedliwe to życie… teraz kiedy wróciliśmy do siebie po prawie rocznej rozłące i teraz kiedy jesteśmy szczęśliwi i wiemy, że razem chcielibyśmy spędzić życie los kolejny raz rzuca nam kłody pod nogi;/ Czy w tym wypadku być egoistką i pomyśleć o sobie, o swojej przyszłości?? Czy być mimo wszystko? _________________ W arytmrtyce miłości 1+1=WSZYSTKO a 2-1= NIC
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie byłam w takiej sytuacji...mogę tylko teoretyzować.
Za rok wychodze za mąż, planujemy mieć dzieci. Gdybym dowiedziała się czegoś takiego jak Ty... nie odeszłabym. Jestem z nim nie tylko dlatego, zeby kiedyś móc mieć z nim dzieci... zwyczajnie nie umiałabym bez niego żyć, to nie miałoby sensu. A dziecko?... tyle jest dzieci, którym można dać dom...Gdyby któregoś dnia okazało się, że któreś z nas nie może mieć dzieci, to zdecydowalibyśmy sie na adopcję, to już ustaliliśmy.
Jednak wszystko zależy od Was... jak sobie z tym poradzicie, czy jesteś w stanie zrezygnować z posiadania WŁASNEGO dziecko... Czy w razie czego dacie radę sobie z adopcją. To bardzo indywidualna sprawa...Musicie o tym otwarcie pogadać i podjąć pewne decyzje... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgodzę się z CattiBrie.. Również nie jestem w takiej sytuacji, ale kto wie, co może się zdarzyć w przyszłości? Jednak myślę, że nie warto poświęcać miłości, udanego związku z powodu bezpłodności.. Domyślam się, że to trudna sytuacja, ale sama mówisz, że na razie nie chcecie mieć dzieci, może okaże się, że dobrze Wam bez nich i spełniacie się razem jako partnerzy? Moim zdaniem można szukać dobrych stron życia bez dzieci: więcej czasu dla partnera, na rozwijanie pasji, zainteresowań, podróże i robienie kariery. To mogłoby Wam zająć cały czas..
A gdyby jednak okazało się, że marzycie o dziecku, można uszczęśliwić siebie i samotne dzieci przez adopcję, zbudować zdrową, szczęśliwą rodzinę. To, czy będziecie szczęśliwi i spełnieni zależy tylko od Was I życzę Wam, żebyście byli tacy RAZEM _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Podpisuję się pod dziewczynami. Jeśli naprawde Go kochasz, jeśli uważasz,że jest to miłość Twojego życia to powinnaś z nim zostać. A pełną rodzinę możecie stworzyć adoptując dziecko, więc podpisuję się pod wszystkim co zostało wcześniej napisane. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadzam się z dziewczynami. Ja bym z takiego powodu nie potrafiła odejść. W końcu łączy was miłość. Teraz są coraz lepsze metody leczenia bezpłodności (u mężczyzn zazwyczaj łatwiej to wyleczyć niż u kobiet) no i można pomyśleć o adopcji.
Powodzenia i podejmij decyzje najlepszą dla Was.
|
|
|
|
|
|
|
|
też uważam, że nie powinnaś poświęcać miłości, może to ta jedyna i nigdy więcej nie będziesz tak mocno kochać! Są przecież jeszcze inne rozwiązania, np. właśnie adopcja jak piszą dziewczyny, albo jak koniecznie chciałabyś w brzusiu nosić dzidzię, są jeszcze banki spermy, z których można skorzystać. A może też być tak, że za kilka lat, okaże się jednak że doczekacie się swojego dziecka, bo coś w Jego organizmie się zmieni i będzie płodny, różnie bywa w życiu, ja gdybym się dowiedziała, że mój mężczyzna jest bezpłodny, w życiu bym go nie zostawiła! To jest moja druga połówka i nie wyobrażam sobie życia bez niego, wiem że łatwo mi tak mówić, bo wiem że mój mąż jest płodny, bo właśnie oczekujemy naszego pierwszego dziecka, ale wiem, że gdybym była w Twojej sytuacji to nie zrezygnowałabym z mojego ukochanego. Takie jest życie, różne problemy się napotyka, ale jak mocno się kocha to można przebrnąć przez wszystko.
pozdrawiam i życzę podjęcia dobrej decyzji, dobrej dla Was obydwojga _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuje Wam za szybką odpowiedź narazie to ja musze sobie wszystko przemyśleć, ochłonąć i na spokojnie rozważyć wszystkie za i przeciw. Bo dziś jestem pełna emocji. Czuje się taka rozdarta... Pomiędzy tym że chce być z nim a tym że nie stworzymy pełnej rodziny Wiem, że zarówno on jak i ja chcielibyśmy mieć w przyszłości własne dzieci i bez nich na pewno będzie nam czegoś brakować. Najgorsze jest to, że on decyzje pozostawił mi. To ja mam zadecydować czy będziemy dalej razem... Odemnie wszystko zależy...
Jego bezpłodność jest wynikiem powikłań po przebytej śwince. wiecie może jakie są szanse na wyleczenie?? Czy w ogóle jakieś są?? _________________ W arytmrtyce miłości 1+1=WSZYSTKO a 2-1= NIC
edytowany: 1 raz | przez soneczko | w dniu: 07-05-2008 19:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Soneczko, jeżeli jesteście szczęśliwi, jeżeli się kochacie, jeżeli to ten jedyny to po co odbierać sobie szczęście?
Kochacie się i będziecie rodziną - jest tyle dzieci potrzebujących miłości Poza tym są banki nasienia - jeżeli tylko to nie koliduje z Twoimi przekonaniami - to możesz zostać sztucznie zapłodniona, nosić dziecko pod serduszkiem, możecie czuć jak kopie, możecie patrzyć na USG jak maleństwo się rozwija, możecie doświadczyć cudu porodu
W dzisiejszych czasach bezpłodność niczego nie uniemożliwia Możecie wziąć ślub kościelny (jeżeli jesteście wierzący), możecie mieć dzieci, być rodziną
Uwierz mi - czy dziecko będzie z waszych genów, czy będzie z twoich genów czy z cudzych to i tak będzie tylko Wasze Będziecie je kochać, dbać o nie, wychowywać je, patrzyć na pierwszy uśmiech, pierwsze kroki, cieszyć się z pierwszego słowa itd
Trzymaj się i nie załamuj się Kochana! _________________
edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 07-05-2008 19:24
|
|
|
|
|
|
|
|
ja równiez zgadzam sie z dziewczynami, według mnie rzucać chlopak bo jest bezpłodny to troche nie powazne..przeciez łączy Was miłość, a ona nie konczy sie na dziecku..jak pisały dziewczyny dziecko mozna zaadoptować..zastanów sie powaznie co z tym zrobisz i napisz nam jak rozwiązałaś ten problem..pozdrawiam _________________ Mamy siebie, mamy tak wiele/Mamy to szczęscie, że mamy siebie!
|
|
|
|
|
|
|
|
soneczko jeszcze powiem Ci coś, moja siostra kiedyś była z jednym chłopakiem, zarzekał się że jest bezpłodny a jednak zaszła z nim w ciążę, niestety później trochę jej się życie pokomplikowało, ale to nie ma nic wspólnego z tematem, więc nie będę się rozpisywać na temat siostry. Teraz ten mężczyzna jest z inną kobietą i też ma dziecko, także jeszcze nic przesądzone, może Twój mężczyzna ma mało żywych plemników czy coś i powiedzmy że % żywych plemników jest na tyle mała, że lekarze kwalifikują to jako bezpłodność. Moim zdaniem nie załamujcie się, w końcu ludzie leczą się na bezpłodność i myślę że nie wszystko stracone, trzymam za Was kciuki, abyście przeszli razem przez to, aby w końcu okazało się że wszystko jest ok. A może lekarz się pomylił, w końcu wyniki też czasami wychodzą błędnie. A tak naprawdę póki nie zaczniecie starać się o dzidzię (kochać bez zabezpieczenia) to tak na 100% nie będziecie mieli pewności czy On faktycznie jest bezpłodny. Trzymam za Was kciuki, aby Wasza miłość była silniejsza _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
no widzisz wiec jeszcze nie wszystko stracone, każdy organizm jest inny _________________ Mamy siebie, mamy tak wiele/Mamy to szczęscie, że mamy siebie!
edytowany: 1 raz | przez MonaLiza | w dniu: 07-05-2008 20:23
|
|
|
|
|
|