|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Problemy z babcią
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam problem, może mały ale... Od jakiegoś czasu mój syn dużo czasu spędza u swoich dziadków czyli u moich teściów. Wiadomo, że dziadkowie rozpieszczają swoje wnuki i to, że czasami syn "stawiał się" po wizycie u nich traktowałam jako normalne bo u dziadków mógł robić wszystko i mieć co chciał. Po ostatniej wizycie u nich kiedy wieczorem z mężem kładliśmy go spać powiedział do mnie "ty k...". Powiedzieliśmy, ze tak mówić nie można i zapytaliśmy się skąd on to usłyszał. W ten sposób dowiedzieliśmy się, że to jego babcia a moja teściowa tak kazała mu mówić na mnie. Mąż potem zadzwonił do niej ale ona jak zwykle się wszystkiego wyparła i powiedziała, że to z pewnością ode mnie nauczył się takich słów...
My na co dzień takich epitetów nie używamy. Teściowa mnie nie lubi i w ten sposób chce odegrać się na mnie. Przykro mi, że do swoich rozgrywek wykorzystuje niczego nieświadome dziecko. Nawet nie próbujemy z nią rozmawiać bo i tak nas nie słucha i robi dalej swoje. I teraz pytanie co zrobić w takiej sytuacji? Syn bardzo lubi jeżdzić tam i spędzać czas szczególnie z dziadkiem. Nie chce mu tego odbierać ale nie wiem co "ukochana babcia" może jeszcze wymyślić. Mam zakończyć wizyty syna u teściów i ograniczyć je tylko do wizyt ich u nas? Czy może to puścić w niepamięć? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ojjj bardzo nie smaczne to co robi Twoja tesciowa.. ja dzieci jeszcze nie mam ale moja siostra ma 3 ke i cała 3ka spędza u nas wakacje, wszystkie wolne weekandy. Dzieci mają to do siebie że mogą zmyślać, kłamać, żeby one same nie były ukarane.. Mimo że to że nie lubicie się z teściową i nie przeklinacie w domu się kumuluje, to nie oznacza że tak musiało być. Dziecko może usłyszało takie przekleństwa w domu dziadków a póxniej chciało sie popisać nie wiedząc co to znaczy powiedziało to do Ciebie..
Moim zdaniem narazie nie stawiaj pochopnych kroków, gdyby taka sytuacja sie powtórzyła, a miałabys konkretny dowód tego, to wtedy postawiłabym ultimatum.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Serduszko, muszę przyznać, że jestem zszokowana tym co napisałaś! Rozumiem, że nie chciałabyś ograniczać dziecku kontaktów z dziadkami, ale w takiej sytuacji ja bym je ograniczyła na razie. Dziadkowie niech odwiedzają wnuczka w waszym domu,albo wspólnie odwiedzajcie ich, ale w takiej sytuacji ja nie zostawiałabym syna z babcia samego!
Nie wyobrażam sobie jak dorosła kobieta może w taki sposób się zachowywać To bulwersujące! _________________
(...)miłość trzeba budować-odkryć ją to za mało(...)
|
|
|
|
|
|
|
|
SZOK!!! Jak dorosla kobieta moze kazac dziecku mowic tak na wlasna mame?! Co ona niepowazna jest?! Przeciez sama jest matka. Ja na Twoim miejscu nie zabranialabym synkowi jezdzic do nich, skoro to taka radosc dla niego, bo wtedy to Ty bedziesz "ta gorsza". Przede wszystkim, nawet w nerwach, nie ponizaj sie do jej poziomu. Najwazniejsze, zebys Ty mowila o babci dobrze i tym dawala dziecku dobry przyklad. Wiem, ze to nie latwe, ze czasami mialoby sie ochote trzasnac takiego babsztyla. Duzo tez rozmawiaj z dzieckiem, wazny jest wasz kontakt, wspolny jezyk. Synek wkoncu zrozumie, ze babcia nie jest taka, za jaka ja uwazal. I wtedy, to w jej strone obroca sie slowa, ktorych go nauczyla. Pamietaj, ze w zyciu wszystkie nasze czyny i slowa sa jak bumerank - jakie wyslesz od siebie, takie do Ciebie wroca! I to ze zdwojona sila.
Wiem, ze napewno jest Ci przykro, ale badz silna. Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
ja doskonale cie rozumiem
a ile ma twoje dziecko lat?
Ja z synem u rodzicow mieszkałam od jego urodz 4,5 roku
i mały tez nauczony ze babcia to mu pozwoli, i moze wszystko, ile razy sie pokłociłam, ze mu pozwala, kazałam zabawki sprzatac to moja mama, ze za mały jest i sama sprzatała....
i były inne "scysje"za duzo by pisac, innymi słowy poprostu zachowywała sie, jakby była mama a nie babcia mojego Kacperka
Jak sie przeprowadziłam, tu gdzie mieszkam (na inne os.)to jak na cos kacprowi z mezem nie pozwalamy, to on "ja chce do babci"-bo wie, ze mu pozwoli
Jak to moja mama pow, ":wnuki kocha sie bardziej niz własne dzieci", gdzies w sklepie jestem z nim i cos chce, zeby mu kupic, a wiem ze np kolejna zabawka dziecku nie potrzebna a to "tandeta" na chwilke,tłumacze mu dlaczego, i wie ze nie kuoie i juz,
Jedzenia dziecku nie załuje,ale o "pierdołki" babcie zawsze naciagnie....
Jakis czas temu, jak nocował u moich rodzicow to moj tata, zeby szybko szedł spac, pow ze da mu 2 zł, i syn oczywiscie migiem zasnał
i uczy sie, ze za cos ktos ma mu dac pieniadze, a za mały na to, zeby wycuiagał.
Jakis czas temu tez z mama sie pokł. przez sms, i napisałam,ze Kacper wiecej do nich nie pojdzie, bo potem sobie z duzo pozwala...
ale i tak jest lepiej niz wtedy, gdy mieszkałam z rodzicami,
Serduszko28- moze jak nie chcesz by wasze dziecko przebywało u tesciow, porozmawiaj z mezem, a dziadekj niech odwiedza wnuka,
albo narazie nie wysyłajcie syna do dziadkow, a konkretnie do babcim, skoro taka jest
Moze zrozumie, ze nie moze dziecka buntowac, tylko dlatego, ze jak piszesz, nie lubi Cie zbytnio
Pytasz tez, czy moze puscic w niepamiec, -hmm mozesz sprobowac tez, le jesli to sie powtorzy? czy syn tylko raz tak powiedział?jesli zapomniał, to moze to sie powtorzy, a jesli dalej tesciowa bedzie tak "nastawiac" wnuka przeciw tobie, to wg mnie powinnas postawic sprawe jasno, i nie "wysyłac" tam syna, a wizyty ewent ograniczyc tylko u was
pozdrawiam serdecznie:) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
To nie ciekawa sytuacja, ale jabym na Twoim miejscu narazie o tym "zapomniala" jesli by sie to powtorzylo wtedy bym cos zrobila raczej bym ograniczyla wtedy wizyty u dziadkow, ale moze faktycznie Twoj syn gdzies przypadkiem uslyszal to slowo i powiedzial tak jak napisala Agga do Ciebie tak niewiedzac co to znaczy. _________________ Slub Koscielny:
|
|
|
|
|
|
|
|
Moj synek ma 8 lat. Przebywa w roznym towarzystwie, takze przeklenstwa rowniez slyszal. Do tej pory, tylko raz uslyszalam w jego ustach tego typu slowo, gdy zapytal : - "mamo, a k...a to brzydkie slowo, tak?, bo chlopaki tak mowia". Wytlumaczylam dziecku i wiecej go nie powtorzylo. Nawet kiedy mi w nerwach sie wyrwie mowi : - "maamoo!". Musze wtedy przeprosic. Do czego nawiazuje? Jesli Serduszko28 mowi, ze nie uzywa takich epitetow, to jednak synek gdzies je uslyszal i zapewne w takiej formie, w jakiej powtorzyl. Nie wydaje mi sie, ze na codzien, na ulicy ludzie mowia do siebie "ty k...", wiec nie uslyszal tego w sklepie. Moze babcia nie kazala mu tak mowic, tylko gdzies pod nosem klela na Ciebie, a Maly to uslyszal i nie bedac swiadomy znaczenia tego slowa, skierowal je do mamy, bo "skoro babcia tak mowi, to chyba to jest dobre, wiec ja tez bede".
|
|
|
|
|
|
|
|
Agga mój syn nie zmyśla. A to nie jest pierwsza sytuacja kiedy to teściowa namawia syna do agresji przeciwko mnie. Kiedyś wmówiła mu, że może mnie bić i był czas gdy syn kiedy coś mu sie nie podobało mnie bił. Ale wtedy też powiedział skąd tego się nauczył - od babci. A teściowa przyznała się do tego twierdząc, że on dobrze robi. Jest dużo takich sytuacji a nawet gdy ona przychodzi do nas to mówi mu, np. że ja chce go zabić. Czy tak robi babcia? Wtedy gdy ona przyznała się, że to od niej wychodzą te chore pomysły przestała się widywać z wnukiem.
Jej nienawiść rośnie z tego, że nie słucham się jej. Mój mąż także więc próbuje dziecko przekonać na swoją stronę. Syn tam jeździ tylko ze względu na dziadka którego bardzo lubi. Wiele razy do syna mów, ze jest głupi skoro się słucha mnie. Ale do przekleństw jeszcze nie dochodziło... _________________
edytowany: 1 raz | przez Serduszko28 | w dniu: 10-04-2008 10:25
|
|
|
|
|
|
|
|
Twoja Teściowa sama zachowuje się jak dziecko... Nie wyobrażam sobie jak można tak się zachowywać...dorosła kobieta...ehh
Nie mam własnych dzieci jeszcze, ale staraj się nie zostawiać małego sam na sam z babcią... Odwiedzajcie ich całą rodzinką i zapraszajcie ich do siebie...
A dziadek? Jest po Waszej (Twojej) stronie? Jeżeli tak to można by z nim szczerze pogadać i prosić o to żeby zwrócił uwagę co wyprawia jego żona... Największą krzywdę robi przecież Dziecku... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
CattiBrie dziadek właśnie jest przezachwycony na punkcie wnuka. Nasz syn też uwielbia dziadka bo dziadek zawsze coś fajnego wymyśli. Ostatnio robili budkę dla ptaków - znaczy się dziadek robił a ały się przyglądał i młotek podawał Nie obawia się go zostawiać razem z teściem bo wiem, że o małego zadba, zaopiekuje się i nic mu się nie stanie. A przede wszystkim jestem pewna, że teść nie nagada mu jakiś głupot. Dziś właśnie mąż ma po pracy zajechać do teściów i pogadać z nimi - z teściową o tym co wyprawia i z teściem aby trzymał "z daleka" wnuka od babci . Tylko podejrzewam jak to się skończy - teściowa zwali całą winę na mnie a z siebie zrobi świętą.
Dodam jeszcze, ze w tej chwili jesteśmy zmuszeni zawozić syna nie raz na cały dzień do teściów pod opiekę. Mamy w domu obecnie trochę zamieszania. Nie wiem jak mam porozumieć się z tą kobietą. Jeśli ma coś do mnie to niech walczy ze mną a nie miesza do tego jeszcze małe dziecko... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Próbuj jej wytłumaczyć, że najbardziej krzywdzi Wnuczka, którego przecież tak bardzo kocha..
A z teściem pogadajcie, ale bez jego żony. Wydaje mi się, że to będzie lepsze wyjście. _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|