|
|
|
|
|
|
tez cos wiem o golych babach w telefonie i nie zdziwi was pewnie moja reakcja, ze nie umie ich zdzierzyc ... po cos moj i wasz Tz musi je tam miec w jakims stopniu musza ich krecic wizualnie ... i nawet wczoraj mialam taka mala akcje - otoz moj Tz pozwolil mi wziasc swoj telefon i wejsc sobie do dzialu 'zdjecia' zaczelam je przegladac... praktycznie 1/2 to byly jakies baby ... ja odlozylam ten telefon i powiedzialam mu ze jeszcze mu sie za to odwdziecze i... zaczal kasowac baby wzielam mu ten telefon i powiedzialam by przestal, a on ze nie chce sie ze mna klocic i powiedzialam mu wtedy, ze nie chce by kasowal te cholerne baby tylko dlatego, ze ja tak chce, i ty powinienes wiedziec, ze w jakis sposob moze mnie to dotknac... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ja ogladałam kom, meza-przy nim ale nie mam powodu do obaw
moj zerknie na jakas kobiete-to u faceta normalna, czasem sama mu pokazuje jakas czy ładna itp
ja o mojego wogole jestem zazdrosna, ale moj tez o mnie
co do fotek czy filmow erot. to czasem razem obejrzymy wspolnie-z tym ze wiekszosc z nich to to samo czyli-przepraszam ze to ujme- zaczyna sie od "loda" a potem pozycje od tyłu i anale
norm. od przodu moge obejrzec,ale te 1sze co napisałam "brzydza mnie"-wiec wył. i zajmujemy sie soba-moj maz sam tych filmow nie oglada
....gdybym natomiast znalazła nr innej kobiety w jego rzeczach to miałby -przerabane-dla mnie to oznaczałoby z jego str. zdrade-
niestety facet jest tyklko facetem, nam kobietom trudno ich zrozumiec a im nas-bo "mezczyzni sa z Marsa a kobiety z Wenus"i cos w tym jest _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziewczynki, ja już nie wiem, co robić. Wiem, że zmieniam trochę wątek, ale mam dość już wszystkiego. Z moim facetem układalo nam się wspaniale w zasadzie az do piątku. Fakt, że nie widzieliśmy sie od wtorku ale leze chora w domku i nie chce zeby on mnie odwiedzal bo nie lubia sie z moja mama. A mi juz wiecej stresu niz choroba nie potrzeba. W piatek moj facet napisal mi ze wlasnie od kumpla dowiedzial sie ze jest dla mnie zbyt kiepski w lozku i ze go juz nie potrzebuje i chce odejsc. Ale to nieprawda. Ten kumpel ciagle probuje rozbic nasz zwiazek i boje sie ze mu sie to uda. Moj facet juz nawet nie chce ze mna gadac. gdybym byla w stanie to bym sie ubrala i pojechala do niego ale mam grype i 39 st goraczki. Ja chyba tego dluzej nie wytrzymam. Poradzcie, co zrobic? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Brzoskwinko to faktycznie dosc nietypowa sytuacja- a ten kolega to przypadkiem nieinteresuje sie Toba Moze w ten sposob chce jakos zwrocic na siebie uwage....
A jesli chodzi o Twojego partnera to tez troche dziwnie zareagowal- bo gdybym ja byla na jego miejscu to chcialbym najpierw z Toba to wyjasnic. Niepowinien odrazu wierzyc w plotki ktore roznosza osoby trzecie, sprobuj jakos przekonac Go do szczerej rozmowy...
trzymam kciuki _________________
edytowany: 1 raz | przez natalii27 | w dniu: 02-03-2008 18:32
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz Kochana masz trochę racji ten kolega jak to on mawia "chce mnie zaliczyc". Mam nadzieje, że lada dzień to wszystko się wyjaśni. narazie nie mogę się doczekać aż wyzdrowieję. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Miałam podobna sytuacje zwiazek moj chcial rozbic kuzyn mojego chłopaka! Rozmawiał ze mna spokojnie, pytał o mojego chłopaka itp a jemu mowil, ze umawial sie ze man an piwo, ze bajerowalismy itp, znowu mi gadal, ze moj chlopak chcial zrobic impreze, beze mnie, i kazal temu kuzynowi szukac lasek na nia, ogolem bez sensu! Nie trawie jego, i jade po nim gdy tylko gadamy! Na szczescie ja z moim chlopakiem mamy do siebie zaufanie i nie sluchalismy tego co ten kuzyn gadal! Jezeli Twoj chlopak Cie kocha powinien miec zaufanie do Ciebie! _________________ "Bo miłość jak ogień rozpala nasze serca, i płonie tak co dzień..."
Zbuntowana 18-tka;)
|
|
|
|
|
|
|
|
Juz mam tego dość. a najgorsze jest to, że poprzednia kobieta mojego faceta z ktora rozstal sie 2 lata temu, zdradzila go wlasnie z tym kumplem. Kocham go ale czasem juz nie wytrzymuje, Boo on sprawia mi przykrosc, a jak tylko sie do niego przytule to nagle wszystko jest ok. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
niepoddawaj sie Brzoskwinko - musisz wierzyc ze jeszcze wszystko sie ulozy _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
kochane jesteście że tyle dostałam od was porad. i wielkie dzięki że nie jestem sama. odpowiem wkrótce na wasze rady. wogóle czuję się dzięki wam dziś świetnie, niestety nie miałam ostatnio czasu tutaj zajrzeć bo byłam tak zdesperowana że zamknęłam się przed całym światem. wrócę do domu to sobie z wami popiszę :
|
|
|
|
|
|
|
|
Natalii27 ja już nie umiem wierzyć.dziś napisałam mu smsa zeby jakoś mu to wyjasnic, ale on napisal ze przez moja choroba zastanawia się czy nie odejsc bo czuje sie jakby nie mial juz kobiety. napisalam mu kilka smsow po tym, nawet zaprosilam go jutro na sniadanie i kawe do siebie, mimo ze jestem tak chora to poswiece sie i cos przygotuje, ale on nic nie napisał.właśnie siedze i zalewam sie lzami. strasznie mi smutno, bo ja nie umiem zyc bez niego, a pozatym mielismy takie plany. i to nie z mojej inicjatywy a z jego.przepraszam ze was zanudzam,ale juz nie daje sobie rady. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Kurcze, naprawde bardzo Ci współczuje ale trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie.
Dobrze by było ściągnąć go jakoś do Ciebie, wtedy byś mogła w 4 oczy z nim sobie porozmawiać o co tak naprawdę tu chodzi. Takie gadanie przez tel. bądz pisanie smsów sama widzisz, że to nie to i nic nie wnosi. Wymyśl jakikolwiek pretekst żeby Cię odwiedził, nawet najbardziej prosty, nie związany wogóle z tematem. Jak to Ci sie uda to mam nadziję, że wszystko sobie wyjaśnicie... _________________
|
|