|
|
|
|
|
|
hhhmmmmm wiesz co, nie chcę Cię straszyć, ale teraz jak przeczytałam te "Jego ostatnie wypowiedzi" przekazane przez Ciebie, to nasuwa mi się tylko jeden powód zerwania (( może........On cię zdradził? I dlatego teraz tak dziwnie się zachowuje i tak dziwnie mówi. Wiadomo, wolałybyśmy żeby to nie była prawda, ale jakoś tak mi przeszło przez myśl ;( _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
nie nie nie... zdrada to nie byla... on sam byl zdradzany w swoich zwiazkach wiec zdrady nie uznaje i nie raz mi to mowil... jak teraz nad tym tak mysle to on sie sam gubi w tym co mowi... wczoraj mi powiedzial, ze chcial zerwac zrobic miesiac temu, ale liczyl na to, ze ja to zrobie (bo chyba bym mniej cierpiala)... a tydzien temu patrzac mi w oczy mowil ze nikt ani nic nas nie rozdzieli ... ale za kazdym razem mowil ze mnie kocha o co w tym chodzi? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
hmmm to faktycznie dziwna sprawa, pogubił się chłopak może tak naprawdę On sam nie wie co robi gdyby wiedział to raczej by Ci powiedział, no nie? może potrzebuje trochę czasu żeby to wszystko przemyśleć, a Ty może faktycznie udawaj że Ciebie to nie rusza, wtedy On poczuje się nie pewnie i będzie chciał wrócić, bo będzie się bał że Cię straci. Może staraj się na razie do niego nie dzwonić, niech to On dzwoni, niech to On się dowiaduje co się u Ciebie dzieje Wiem, że Tobie trudno, bo jak się kocha to ciężko być z dala od ukochanego _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ja mu powiedzialam dzis przez telefon:
ze nie chce sie mu narzucac i bede czekac az sam sie odezwie... zapytal sie jeszcze co z naszym jutrzejszym spotkaniem (wiem, ze nie chce kontaktu ze mna zerwac, bo wczoraj to mowil)... na koniec powiedzialam
wiedz ze mozesz na mnie liczyc (on: 'wiem')
wiedz ze bede na ciebie czekac (on: 'wiem')
wiedz ze cie bardzo kocham (on: 'ja ciebie tez kocham')
i jak to wyglada z twojej strony?
postaram sie dobrze wszystko ujac w tym poscie... we wtorek dzwonil do mnie i powiedzial ze rzadziej bedziemy sie widywac bo musi prawko zrobic, napisac prace inzynierska (jeden rok zawalil) i w tym momencie jestem na ostatnim miejscu (bylo mi przykro) ale powiedzial mi ze mam sie nic nie martwic, bo bedziemy sie widywac kolo 2 razy w tygodniu i to tylko przez kolo 3 tygodnie az zrobi te prace i tych testow na prawko sie nauczy... a w pt. cos mu odbilo i zerwal myslicie ze moze miec jakis wplyw to, ze ma teraz pilne obowiazki a po 3 tyg by wrocil do mnie az wszystko pozalatwia? i po zerwaniu powiedzial mi, ze dalej kontakt bedziemy utrzymywac... moze to miec jakis wplyw? _________________
edytowany: 2 razy | przez myilussion | ostatnio w dniu: 23-02-2008 14:50
|
|
|
|
|
|
|
|
hmmm dziwnie, bo skoro Cię kocha i ciągle o tym zapewnia, to czemu nie chce z Tobą "być", myślę że czas pokaże skoro chce się spotykać to spotykaj się z nim, może w końcu uzmysłowicie sobie, o co chodzi, może On sam nie wie, ale z Waszych wspólnych rozmów może w końcu coś wyniknie, może dojdziecie do tego razem, co jest przyczyną Waszego rozstania. Bo to naprawdę dziwne, przeważnie jak chłopak zrywa z dziewczyną, to nie chce jej widzieć na oczy. Ja w takim razie, skoro jesteś pewna że Cię nie zdradza, pozostaje przy Jego nie dojrzałości, po prostu nie dojrzał jeszcze do stałego związku. Bo do tego trzeba po prostu dojrzeć.
Chyba, że .......... znowu mi coś innego przyszło do głowy. Skoro Cię kocha to nie powinien mieć takich obaw, ale......może boi się trwałego związku, bo wie że wtedy tylko z Tobą będzie się spotykać, że będziesz zazdrosna o inne dziewczyny - co jest oczywiste, a chciałby się jeszcze po spotykać z innymi kobietami żeby zobaczyć jak to jest, no nie wiem, to nie jest fajna teoria, ale różnie jest z tymi chłopakami _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
tez mi ta teoria nie pasuje ani jedna ani druga... on byl z jedna laska 3 lata a ona go zdradzala i dla niego to byl ewidentny koniec zwiazku ... mnie sie najbardziej wydaje, ze mogl sie przestraszyc tego zwiazku, moze cos mu przyszlo do glowy, cos w stylu 'o to ta z ktora chce spedzic zycie' i sie wystraszyl i musi sobie to poukladac przyznam ze jest dusza towarzystwa, ale jesli on jest w zwiazku to on innych dziewczyn nie widzi...
i znow sie teraz rozkleilam jak sobie pomysle ze moge go juz wiecej nie przytulic, pocalowac to az zyc sie odechciewa... sa momenty kiedy sobie radze dobrze, ale ja nie potrafie ja bede o niego walczyc... tak chcialabym by sie sam odezwal _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
<przytul> wiem, że jest Ci bardzo ciężko współczuję Ci bardzo, ale wiesz dobrze, że On nie chce całkowicie zrywać kontaktu, to jest ważne, może potrzebuje chwili oddechu, może czegoś się boi. Dobrze że się spotykacie, jutro się zobaczycie, może sobie wyjaśnicie o co chodzi. A przytulić myślę że możesz się do niego, sama mówisz że wczoraj się tulił nawet całował a to dobry znak
życzę Ci powodzenia, trzymaj się i nie płacz kochana, myślę że niedługo to się wyjaśni <przytul> _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
no tak tulil... ale to nie ma nic pewnego, ze wszystko sie wyjasni, ze bedzie tak jak dawniej a ja po prostu nie umie bezczynnie siedziec i czekac... chociaz jest jeden plus tej sytuacji - jesli sam sie odezwie i bedzie chcial to naprawic to wiem, ze nasz zwiazek bedzie solidniejszy i trwalszy, a jesli zakonczy to to lepiej, ze to sie stalo szybciej niz pozniej ale i tak mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
masz całkowitą rację, a tak jak Ty będziesz ciągle do Niego dzwoniła, to On będzie myślał że w każdej chwili do Niego będziesz w stanie wrócić. Niech poczuje odrobinę niepewności to działa wiem, że to nie łatwe, ale trzeba być dobrej myśli _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Nic na siłę, facet lubi zdobywać a nie być zdobywany. To on powinien zabiegać o Twoje względy a nie odwrotnie. Radzę przeczekać, niech on sobie przemyśli wszystko i poukłada. Wiem, że może Ci być ciężko,ale nie możesz go zatrzymać za wszelką cenę.
edytowany: 1 raz | przez Barbara13 | w dniu: 24-02-2008 11:45
|
|
|
|
|
|
|
|
chyba podzialalo to co mu powiedzialam przez telefon wczoraj (nie bede ci sie narzucac, jak bedziesz chcial zadzwonic to zadzwon, ja bede czekac, kocham cie) zadzwonil do mnie kolo 23 wczoraj i gadalismy tak na luzie, nagle sie rozlaczyl i zobaczylam go 20 m od siebie... przyszedl do mnie i powiedzial ze zrobil glupote, przeprosil i zapytal czy chce jeszcze z nim byc ... ahhh teraz jestem pewniejsza naszego zwiazku i teraz bede se cieszyc kazda chwila, nawet najmniejsza spedzona z nim ... _________________
|
|