|
|
|
|
|
|
Dziś rano nacierałam brzuch balsamem na rozstepy i jak go nacisnęłam poczułam taki trzask w srodku czy to mogła być reakcja dziecka na ucisk?strasznie sie przestraszyłam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
zabko a moze to poprostu dzidzia kopnela-bo czasem tak jest jak sie ucisnie lekko brzusio to za chwilke malenstwo tez sie odzywa z tym ze w brzuszku-mysle ze niemasz powodow do niepokoju.... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ALE TO DOPIERO 12 TYDZIEŃ,NIE POWINNAM CZUĆ RUCHÓW
Oprócz tych 3 trzsków rano czuje sie ok,maleństwo nie dokucza inaczej czułabym kłucia i ucisk na pecherz,ehhhhhh ja chyba zgupieje zanim urodze _________________
edytowany: 1 raz | przez żaba23 | w dniu: 31-07-2008 10:07
|
|
|
|
|
|
|
|
Kangurku gratulacje z okazji STUDNIÓWKI !!!
Czas szybko zleci i będziesz miała swojego mężusia z powrotem.
Żaba23 to przykre,że twój M inaczej odbiera twój stan,ale wiesz faceci się od nas trochę różnią.Pewnie potrzebuje trochę czasu żeby się oswoić z sytuacją.Dopiero niedawno się pobraliście,a tu kolejne zmiany.Może teraz się boi tego niewiadomego.Nie zmuszaj go do dotykania brzucha,nie każdy to lubi,a jak już ruchy dzidzi będą widoczne to pewnie mu się to spodoba.Najlepiej porozmawiaj z nim na spokojnie,że cie rani jego małe zainteresowanie tobą i maleństwem,że to dla ciebie też nowość i powinniście się wspierać.Niech on też powie o swoich odczuciach.
Paulka dobrze,że cię na razie omijają dolegliwości ciążowe i oby tak dalej,bo mdłości i wymioty nie należą do miłych.Fajnie,że mężuś cię rozpieszcza.
Żaba na ruchy to za wcześnie,może to w jelitkach coś się przemieszczało. _________________
edytowany: 1 raz | przez nikol | w dniu: 31-07-2008 10:27
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
idę dziś do gina...zobaczymy co powie...ja czuję się dobrze, ale po niezbyt "udanych" wizytach u poprzedniego gina postanowiłam ją zmienić na kogoś innego. tego lekarza polecało nam sporo osób, miejmy nadzieję, że będzie ok i nie będzie trzeba go zmieniać...wizyta późnym popołudniem, pa _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Żaba23 ja rozumiem,że go teraz potrzebujesz i to bardziej niż normalnie,ale jego może to przerastać.Pomyśl czy twoje życie,wasze życie nie zdominowała ciąża.Czy zmieniłaś swoje postępowanie względem niego,może czuje się odrzucony(wiemy,że faceci to czasami tylko duże dzieci.Może przytłaczasz go mówieniem o ciąży.Nie znam was więc trudno coś radzić.Ale może wybralibyście sie do kina,na wycieczkę,zrobili coś co robiliście przed ciążą,co sprawia wam radość obojgu.A o brzuszku bym mu już nie mówiła,jak poczuję potrzebę to będzie głaskał.
My kobiety jesteśmy przygotowywane przez hormony do macierzyństwa,faceci muszą do tego dorosnąć.Mój M też nie zawsze zachowuje się tak jakbym tego chciała no cóż podobno jesteśmy z innych planet .Trzymaj się i nie zamartwiaj!
Paulka trzymam kciuki żeby było wszystko OK i żebyś znalazła dobrego gina, który poprowadzi twoją ciążę. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
zaba-moj maz na poczatku tez nie chciał zbytnio głaskac...poniewaz jak mowił-nie czuł tego, co ja a mi było przykro
dopiero jak poczuł ruchy maluszka, to dotykał czesciej, mowił do brzuszka i wogole....
tak jak z porodem,pow ze sie obawia co zobaczy itd.ze jak sie urodzi to nie bedzie nic robic, bo za malutkie i ze krzywde zrobi
A tu zmiana-przy porodzie został, przezywa to jeszcze, ze doswiadczenie nowe , pomagł mi,"rodził"ze mną, a jak coreczka sie urodziła to...łzy miał ze wzruszenia
Mowił do niej, juz w szpitalu, ZE TO "CORECZKA TATUSIA"
Jak wyszłysmy ze szpitala to to powr.do domu sam wyciagnał malutką z nosidełka....wogole zakochany w coreczce
ale np.jesli chodzi o przewijanie to nie za bardzoi go ciagnie a kąpiel(?)to ja 1sza wykąpałam,bo sie obawia ze za mocno chwyciczy cos i narazie bedzie sie przygladac
Teraz na 1.miejscu to coreczka jest u Niego, jak mi pow.dzis-jest bardzo szczesliwy,ze mamy coreczke, tzn gdyby był syn to tez by sie cieszył, bo wazn.ze zdrowe ALE marzylismy o coreczce i jest coreczka
Faceci wiec potrzeb.czasu, a TyyZabo o ile nie myle osoby-kiedys pisałas ze straciliscie dziecko,i staraliscie sie o nast.
Wg mnie, moze twoj maz sie obawia, nie chce dotykac, "by nie zapeszac"czy cos-facet tez swoje przezywa,sa "twardzi"ale w pewnych syt.zamykaja sie w sobie ze nic ich nie interes.
Nie naciskaj na niego, porozmawiaj z nim...moze jak bedziesz miec widoczny brzuszek,czuła ruchy itd.twoj maz "zainteresuje"sie ciaza
W kazdym razie zycze WAM powodzenia, by wszystko było OK-napewno bedzie -głowa do gory <przytul> _________________
edytowany: 1 raz | przez married_1982 | w dniu: 31-07-2008 14:05
|
|
|
|
|
|
|
|
paulka77202 trzymam kciuki aby lekarz Ci podpasował, ja też na początku latałam i szukałam tego swojego i mam i jestem bardzo zadowolona
żaba23 mi też się tak wydaje, tak jak dziewczyny piszą, jak brzusio będzie widoczny i dzidziuś już odczuwalnie też dla tatusia kopał, to na pewno się zainteresuje, bo to jest jedyne w swoim rodzaju przeżycie buziaczki i trzymam za Was kciuki aby wszystko dobrze się ułożyło
a ja kochane wreszcie jestem wolna od tej okropnej pracy!!! wreszcie z kulkiem (tak nazywamy brzusio hihi) odpoczniemy sobie bezstresowo ale się cieszymy, szkoda że męża nie ma przy nas, ale te parę dni jakoś przeżyjemy buziolki kochane_________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Kangurku widzisz szybko zlecialo te kilka dni do Twojego wymarzonego zwolnienia to teraz szybko zleci czas bez meza-no i ponoc male rozlaki wzmacniaja zwiazek
zabá23 nieprzejmuj sie na zapas to napewno sie zmieni a jak nie to sama osobiscie moge sobie z Twoim mezem porozmawiac
paulka daj znac jak po wizycie i czy lekarz Tobie podpasowal.
Married ale to slodkie co piszesz ja juz sie niemoge doczekac Swojego malenstwa w domu i jak razem z mezem bedziemy sie nim opiekowac i patrzec jak nam zdrowo rosnie maly szkrab _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
no dziewczynki ja właśnie zjadłam obiadek,sama bo mąż niestety jeszcze w pracy...
moje wyniki krzywej cukrowej wyszły bardzo dobrze,ale mam małą anemię i tak analizuje dlaczego-witaminy biorę cały czas,jem zdrowo i w miarę wszystko...a tu cholera...
no cóż we wtorek mam wizytę to zobaczymy co dr powie!!
jeśli chodzi o głaskanie brzuszka to mój mąz by się cały czas tulił a odkąd mały tak kopie że brzuchem rusza to siedzi i się wpatruje żeby to wyłapać...strasznie to fajne
kangurku fajnie masz że już na L4 ja planuje dopiero na całego w domu posiedzieć od końca sierpnia aż drugą dziewczynę do sklepu załatwie...mama nadzieje że mi szybko zleci i będę mogła na spokojnie wszystko przygotowywać dla małego bo jeszcze nie mamy nic... _________________
|
|