|
|
|
|
|
|
Rozumiem małżeństwa które, za wszelką cenę pragną mieć dziecko. Metoda in vitro daje szansę na dziecko, ale niestety nie wszystkich na nią stać, dlatego powinna być chociaż w pewnym stopniu refundowana. Jeśli chodzi o adopcję to w naszym kraju też nie jest to takie proste, wszystkie procedury jakie nas czekają gdy staramy się o adopcję zniechęcają nas do tego kroku. Osobiście wolałabym urodzić własne dziecko, gdyby mi dano taką szansę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Cati pisała o profilaktyce.
Ja dzisiaj znalazłam artykuł" Dieta zamiast in vitro"Newsweek" Polecam dla przyszłych mam.Dużo tam na temat produktow jakie należy jeść a jakie ograniczyć.
Material oparty na badaniach.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem tu nowa.Przeczytałam kilka wątków i myślę że spora większość z Was spotkała się z problemem in vitro tylko teotretycznie.Nawet nie macie pojęcia co znaczy konieczność podjęcia takiej decyzji.Mój mąż nie może mieć dzieci,a nie wyobrażamy sobie życia bez nich.Dla nas życie bez dzieci, bez dziecięcego śmiechu w domu nie ma sensu.Wiem że to jest trochę egoistyczne.Długo biłam się z myślami i podjełam decyzję o in vitro.Postawiłam jednak warunek:Wszystkie embriony wykorzystamy my.Choć nawet jeśli będziemy mieć już upragnioną 3 dzieciaczków, a jeszcze będzie choć jeden embrionik zamrożony to też będę chciała spróbować.Powtarzam że wiem na co się decyduję i jestem w pełni świadoma na czym polega in vitro.Mimo wszystko nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego ze wiele kobiet zachodzi w ciążę i nawet o tym nie wiedząc ją traci z róznych przyczyn.Oceniajcie mnie jak chcecie, jednak miejcie na uwadze jak wiele matek zabija swoje dzieci, a jak wiele par oddało by wszystko za szansę posiadania potomstwa.Jestem przekonana że ci którzy długo walczyli o dziecko będą o wiele lepszymi rodzicami niż ci którzy mają dzieci z wpadek.POZDRAWIAM
|
|
|
|
|
|
|
|
in vitro tak, refundowane przynajmniej częściowo, to że brak pieniążków w kasie NFZ to żadna nowość ale bezpłodność jest chorobą, miejcie na uwadze fakt że ludzie nie mogący mieć dzieci często popadają w depresję są i tacy co lądują na oddziałach psychiatrycznaych i potem oczywiście trzeba im refundować leki, a nie mogłoby być prościej, nie można wydać tych pieniążków logiczniej, co do pijaków to mam swoje zdanie , alkoholizm to choroba ale na życzenie osoby pijącej wiec niby dlaczego alkoholik bardziej zasługuje na leczenie niż kobieta która nie może począć własnego beibi _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
poza tym dodam fakt że z chęcią przyjęłabym pod swój dach malucha z domu dziecka, mój mąż sie tak wychowywał ale dla rodziny niezbyt zamożnej to raczej niemożliwe, poza tym z adopcją też bywa różnie niby miłość matki to miłość matki ale wierzcie mi że nie zawsze tak jest, nie oceniam porzucenia kochanej osoby, podejrzewm że gdybys została też nie byłabyś szczęśliwa brak dzieci prędzej czy póżniej niszczy wiele zwiazków i zabija nawet te wielkie uczucia, co do antykoncepcji to refundacja 100% , mniej dzieci na smietniku i mniej w domach dziecka, poza tym często jest to lek a nie broń przed ciążą, ja to doświadczyłam _________________
edytowany: 1 raz | przez mała 26 | w dniu: 27-06-2008 6:09
|
|