|
|
|
|
|
|
Dziewczyno ciesz sie,ze bedziesz miala ta istotke ktora bedzie czescia ciebie pomysl o tym,ze bedzie sie do ciebie usmiechac a pozniej uslyszysz najwspanialsze slowo MAMA glowa do gory wiem co mowie.Moja corka cale 9 miesiecy przelezala miala zagrozona ciaze tez nie planowali ale co jest kochane dziecko na swiecie cudowny synek moj wnuczek ,wiec nie mysl tak negatywnie popatrz na inne dzieci ich buzie moze ci to cos pomoze.Mysle,ze sama sobie tez nakrecasz troche ten smutek ale zobaczysz zycie stanie sie bajka jak wezmiesz na rece to malenstwo.Zycze ci aby wszystko odeszlo z tym starym rokiem i wrocil usmiech z NOWYM 2008.Dziecko to skarb .
|
|
|
|
|
|
|
|
tez zycze ci tego samego, i dodac chce do tego, bys z Nowym Rokiem stała sie wesołą osobką,i jak urodzisz potem juz maluszka, by tak Ci zawróciło w głowie, bys zyc bez Niego nie mogła, bys je mocno kochała...i co najwazniejsze by zrodziła sie ta miłosc do malenstwa TwEGO SZERZE Z SERCA TWOJEGO...(zrymowało mi sie troche:))
i WEsołych Swiąt Zycze:)radosnych i spokojnych, duzo miłosci i by Nowy 2008 rok był wspaniały dla Was:) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
No i już u mnie po Wigilii... Po wielkiej kłótni...
Przyjechała rodzina, była 4 małych dzieci a mnie potraktowali jako niańkę do nich argumentując tym, że muszę się wprawiać w tym. Nie pomagały ani moje prośby ani protesty i dzieci co chwila były odsyłane do mnie... Cały dzisiejszy dzień przesiedziałam sama z nimi powstrzymując łzy. Kiedy mój mąż powiedział od siebie, że ja tak nie chce bo mnie to denerwuje to usłyszał, że wyolbrzymia sprawę.
Podczas Wigilii po podzieleniu się opłatkiem nie miałam prawa głosu przy stole bo jak moja kochana rodzina stwierdziła ja nie jestem kompetentna do rozmów wybiegających poza temat ciąży, dziecka i porodu. A następnie stwierdzili, że już dla mnie czas odejść od stołu i iść i uczyć się opieki nad dziećmi.
Po tym dzisiejszym dniu jeszcze bardziej mam dość tematów związanych z dziećmi... Mam po prostu dość...
|
|
|
|
|
|
|
|
Współczuję Ci bardzo.. Może sobie chociaż odpoczniesz w kolejne dni świąt? Będziesz nadal z rodziną? Z samym mężem przynajmniej byś odpoczęła i mogła mu się wyżalić..
Nie rozumiem, dlaczego jesteś spychana na swoisty margines społeczny i ani polityka, ani żarty czy zwyczajne lekkie rozmowy niby nie są dla Ciebie.. Z Twojego opowiadania spogląda na mnie upiorna, dominująca i nieznosząca sprzeciwu rodzina.. Nie chciałabym takiej..
Radzę Ci - odpocznij, ucieknij od nich, gdy tylko się da.. Chociaż nie wiem czy same dzieci były takie straszne, chyba że bardzo niegrzeczne.. W każdym razie, ja bym chyba wolała się sprzeciwić i wyjść na obrażalską czy jakąkolwiek a nie być sprowadzoną do roli darmowej niańki. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja p... Nie będę się wyrażała, bo nie wypada. Współczuje! Moje problemy przy Twoich są malutkie i to bardzo. Nie wiem, jak można tak traktować kobietę w ciąży i nie słuchać tego, co ona mówi. Nie mieści mi się w głowie, że są tacy ludzie na świecie. Ja jestem dość wybuchowa, jeśli ktoś mi nadepnie na odcisk, dlatego nie pozostawiłabym na nich suchej nitki. Zgadzam się z Egocentric, że można by się na nich "obrazić", może wtedy mieliby inny temat, bo u nich to wciąż tylko Ty i Twoja ciąża, która jest dla nich tak ważna, jakby zależało od niej uratowanie świata przed zagładą, ale Ty nie masz nic do powiedzenia na ten temat.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mieszkamy u teściów i właśnie całe święta organizowane są u nich... Więc nie mamy gdzie uciec od tego rodzinnego zjazdu.
A co do dzieci to takie małe potworki chowane samopas którym wszystko wolno. Wczoraj była taka jedna sytuacja gdzie jedno z nich mnie uderzyło w brzuch. Na moje tłumaczenia, że tak nie wolno tylko się dziecko roześmiało. A gdy to się powtórzyło kolejny raz i powiedziałam o tym dla jego matki to usłyszałam, że może przynajmniej urodzę na święta to będzie dobry prezent...
Nie wiem dlaczego moja rodzina traktuje mnie w taki sposób. Jest mi ogromnie przykro z tego powodu... Wczoraj dostałam od męża piękny łańcuszek i bransoletkę ale rodzina nawet i to zepsuła mówiąc,że mój mąż jest niedojrzały skoro wydaję pieniądze na takie głupoty i zamiast tego powinien kupić pampersy...
Ale czy ja nie mam prawa myśleć czy mówić o czymś innym nie związanym z dzieckiem? Nie mam prawa dostać takiego prezentu bo jestem w ciąży?
|
|
|
|
|
|
|
|
Kochana Smutna osóbka prosze nie smuc sie wiesz co ja bym radzila zebys z mezem dzis np.do swoich rodzicow poszla jutro do znajomych i tak zebys wypelnila ten czas zeby w domku nie byla i tych glupich dogryzow nie sluchala pod swoim adresem bo ty sie kochana denerwujesz a to dobrze nie wplywa na ciebie i twoje samopoczucie wiesz ja jestem taka ze ja bym sie odezwala co mysle o biciu w brzuch wiesz ja tej matce ktorej dziecko uderzylo cie w brzuch z calego serca zyczylabym ciazy i zeby dzieci ja po brzuchu bily moze by zrozumiala jakie konsekwencje moga byc takiego bicia to nie zarty sa wiesz kochana nie pozwol sobie tak wchodzic na glowe i stanowczo co masz powiedziec powiedz a lepiej by bylo jakbyscie z mezem ten czas gdzie indziej spedzily.I ciesz sie prezentem od meza reszta ci zazdrosci ze maz kupuje prezenty Ci a o nich mezowie pewnie juz dawno zapomnialy wiec glowa do gory Pozdrawiam cieplutko i zycze spokojnych i radosnych Swiat z dala od tej rodzinki. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Mój dom rodzinny jest daleko i tutaj ja nie mam żadnych znajomych ani przyjaciół... Chciałabym pojechać do domu rodzinnego ale z powodu ciąży to odpada. I tak naprawdę za bardzo nie mamy się gdzie z mężem podziać...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz, to przechodzi ludzką wyobraźnię.. te dzieci chyba były wychowywane bezstresowo, ale ja jestem nerwowa i prawdopodobnie trzasnęłabym takiemu dziecku na tyłek a jak nie to chociaż w ucho. Wiem, wiem, nie wolno bić dzieci, ale jeżeli takie jest bezkarne? Ewentualnie zamknęłabym w łazience albo przykuła do grzejnika i zakleiła buzię plastrem ;]
W każdym razie - nie wytrzymałabym.. idźcie z mężem chociaż na spacer, wiem że pogoda nie sprzyja temu, ale przynajmniej tam wypoczniecie.. Swoją drogą okropne masz te święta..
I jak rozumiem cała ta rodzina, z którą spędzasz czas to rodzina ze strony męża? Ja bym z nimi zerwała kontakt.. czy nie możecie się gdziekolwiek przeprowadzić? Pomyślcie o tym tak, żeby być jak najdalej od tych kochanych ciotek, wujów i makabrycznych dzieci..
A prezentu gratuluję - to na pewno miły upominek Nie przejmuj się tym, co mówią inni w domu, to prezent dla Ciebie, mąż się starał i widocznie on jako jedyny wiedział co Ci kupić, żebyś była zadowolona.. Nie daj się zdominować, bądź silna, Osóbko _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
egocentric tak, to jest rodzina mojego męża. Tak naprawdę nie planowaliśmy życia w Polsce... Za granicą mój mąż miał zapewnioną dobrą pracę a nawet i mieszkanie. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży on zrezygnował z tego wszystkiego bo nie chciał mnie zostawiać. Choć myślę, że to był błąd, że mimo wszystko było trzeba wyjechać...
Jego rodzice zaproponowali nam abyśmy z nimi zamieszkali bo mają swój własny duży dom... Potem mąż znalazł tu pracę. Z początku wszystko dobrze się układało. Teściowie praktycznie nie wtrącali sie w nasze życie ani nie "umilali" mi życia... Nawet nie wiem kiedy to się zmieniło... Mnie ogarnęła ta obojętność a rodzinę taki sposób traktowania...
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy nie próbowałaś analizować wraz z mężem tego, jak teraz żyjecie? Wydaje mi się, że taki sposób zachowywania się rodziny, ewidentnie dominujący w pewien sposób mogłaś sama wywołać obojętnością.. Może przedtem zgadzałaś się bez gadania na różne decyzje i nieświadomie pokazałaś, że jesteś uległa?
Wiesz, zgodzę się z Twoim zdaniem - pozostanie w Polsce to był błąd.. Sama widzisz najlepiej, że za granicą byłoby wam chyba łatwiej, pewnie tam miałabyś przyjaciół, którzy mogliby Ci towarzyszyć gdy mąż byłby w pracy?
Zrobisz, jak zechcesz ale moim zdaniem dobrze by było po urodzeniu dziecka wyjechać.. Tak, to będzie trudne - małe dziecko, przeprowadzka, szukanie pracy i podobne, ale myślę, że mogłoby mieć lepsze skutki w przyszłości.. To pewnego rodzaju ucieczka przed sytuacją, jaką teraz macie, troszkę tchórzliwa, ale sama nie wiem jak odbudować w miarę poprawne relacje z rodziną męża..
Zawsze jest czas na zmienienie swoich planów, pamiętaj.. Może te święta będą dla Ciebie znakiem milowym? Telefoniczne kontakty z rodziną na pewno nie byłyby tak uciążliwe.. _________________
|
|