|
|
|
|
|
|
slodutkie aile twoja córeczka ma lat???Może nie rozważaj narazie takiej opcji, weż coś na uspokojenie ..bo pamietaj "nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło" _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
2,5 roku, kochana dziewczynka,to moje motto życiowe ale kiedy najbliżsi robią takie świństwa,to takie myśli same przychodzą do głowy.
|
|
|
|
|
|
|
|
zuzzka,fajna jesteś i myślisz podobnie,ale na razie nie mam możliwości wyjazdu, kończę studia, piszę pracę mgr i ppracuję na miejscu zawodowo.Bardzo bym chciała wyjechać, od stycznia będe miała gdzie,tylko jak wytrzymać ten okres,kiedy perspektywy na jutro są czarne?
|
|
|
|
|
|
|
|
Droga slodziutka pamiętaj, że po złych chwilach przyjdą dobre. Nie zatracaj się, a przede wszystkim musisz być silna, bo twoje dziecko cie takiej potrzebuje.
|
|
|
|
|
|
|
|
Staram się nie pokazywać przy małej nic, co by ją mogło zaniepokoić,ale był taki moment, kiedy strasznie sie rozpłakałm a ona płakała ze mną,To było straszne.Przytulałyśmy sie obie ja kobieta 23 letnia i ona malutka kobietka 2,5 letnia.Byłyśmy zupełnie same,a widownia rodzinna nic,a to było jeszcze gorsze.Kiedy powoli dochodzę do siebie łapie równowagę mój mąż mnie gasi dosłownie.Jeśli nie wyjadę nigdy sie od niego nie uwolnię.
|
|
|
|
|
|
|
|
zobaczysz ułoży się , i za wszelką cene trzymaj przy sobie córkę.jestem w twoim wieku ale nie mam dzieci ..ale wiem ze na twoim miejscu ta malutka istotka była by dla mnie największym skarbem świata.Napewno jesteś wspaniałą matką , to że nie ułożyło ci się zmęszczyzną to naprawdę jeszcze nic nie znaczy ...jest naprawde mnóstwo kobiet,które przeżywają dylemat " męczyć się z mężem czy odejśc" ,dobrze że będziesz miała rozwód..ułożysz sobie jeszcze życie ..przecież jesteś młodziutka!!! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Droga daliah, poznałam kogoś bardzo mu ma mnie zależy rozumiemy się bez słów,ale boję się bardzo tego związku,mój mąż nigdy nie postępował ze mną jak ten facet,dlatego czasami uważam jego intencję za nieszczere,jestem poprostu skaleczona psychicznie.A cócia jest dla mnie całym światem, miałam strasznie patologiczną ciążę,ona mogła sie nie urodzić,ale walczyłam o to,żeby była na ty świecie.I jest,gdyby nie ona nie byłoby mnie dzis tutaj.Dziekuję wszystkim dziewczynom, które pioświęciły mi czas na forum,choć się nie znamy,jesteście bardzo wyjątkowe i serdeczne.Życzę Wam wszystkie najlepszego i jeszcze raz dziękuję.
|
|
|
|
|
|
|
|
kochana nie pakuj sie od razu w nowy związek,bo to może być wszystko za szybko.Utzymuj z nim ciągły kontakt, bo dobrze mieć oparcie w męszczyżnie, nawet w przyjacielu.badż z nim sczczera,żeby wiedział jaka jest twoja sytuacja..on napewno to doceni.Nie martw sie na zapas ,jesli on ma złe intencje to się okaże niedługo ..ale przede wszystkim nie angażuj się za szybko i za mocno ,żeby nie zostać zranioną.I życzę Tobie też wszystkiegi najlepszego!!!! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Zdaję sobie sprawę,że "co nagle to po diable",oboje jesteśmy ostrożni,on tez jest po rozwodzie.Od początku byłam z nim szczera i on mnie rozumie,wspiera mnie,jest moim motorem napędowym.Mamy wspólny język tylko najgorsz,że ja mu nie potrfię zaufać.Jest przeciwieństwem mojego męża,może dlatego.Ale wiesz co,jemu nie przeszkadza to,że mam dziecko,cieszy sie moją córką,bardzo często o nią pyta,i chce być z nami a nie tylko ze mną.Życie mnie nauczyło,że nie da się przeskoczyć pewnych szczebli.Oboje czekamy aż wszystko samo się ułoży,czekamy do końca rozwodu.
|
|
|
|
|
|
|
|
trzymam kciuki ..wszystko jest na dobrej drodze więc nie załamuj się !!!! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Moja mama przeżywała to samo razem ze mną. Rozwiodła się z moim ojcem, gdy miałam 18 lat. Mój ojciec, jak zwykle, próbował ją zdusić. Z resztą, mój ojciec każdego musiał poniżyć, nawet własne dzieci . Moja mama nie dała się wplątać w jego sidła i wygrała. Ty też dasz radę! Wierzę w Ciebie!
|
|