|
|
|
|
|
|
Czesc dziewczyny.Nie macie czasem wrazenia ze zycie staje sie monotonne ciagle robie to samo praca-dom i tak wkolko jestem juz tym zmeczona i znudzona,nie mam ochoty na nic jak mam poprawic sobie nastroj?Jakos nic mnie nie cieszy Poradzcie mi cos...
|
|
|
|
|
|
|
|
Moje sposoby na depresyjkę:
- upiec ciasto (najprościej drożdżowe) ... po to, żeby zjeść je z kimś kogo lubie - zapraszam siostrę albo pakuje sie do niej z tym ciastem i z całą rodziną. Przy dobrej kawie i ciachu chanderka zazwyczaj mija
- poczytać coś fajnego, kojącego umysł i duszę (np. "Balsam dla duszy kobiety" z serii "Balsam dla duszy")
- pogadać z kimś... mężem, siostrą, koleżanką... mam to szczęście, że mam takie osoby wokół siebie. Czasem wystarczy tylko zrozumienie w oczach drugiej osoby i jakoś człowiek czuje sie podniesiony na duchu
- jakaś zmiana... we fryzurze, makijażu, koloru ubrania... albo podjęcie jakiegos nowego wyzwania: nauczyć sie czegoś, poznać coś lub kogoś, zapisać się na chór , albo na naukę tanca albo na rolki albo na cokolwiek innego... porzucić monotonię i znudzenie i zająć się tym co lubisz najbardziej.
Co Ty a to?
edytowany: 2 razy | przez laurence | ostatnio w dniu: 06-11-2007 18:12
|
|
|
|
|
|
|
|
Mi też możecie poradzić, z tym, że u mnie to nadmiar wrażeń.. Użycz mi trochę swojej monotonii i stabilizacji, Xena.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Cóż mamy podobne sposoby na jesienną monotonię Ja cierpię też o tej porze roku na brak światła, więc zapalam świece, ogień działa pozytywnie:)spacerki lubię,muzyczkę typu:Katie Melua, Ive Mendes,Anna Maria Jopek-takie pozytywne wibracje
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja jestem jak Wampir ... Nie cierpię światła oraz białych ścian . Świr ze mnie, ale cóż ... .
|
|
|
|
|
|
|
|
Mnie tez dopadła jakaś deprecha... a na dodatek jestem chora...i mój malutki też zaczyna być chory! Co za pogoda wstrętna... wczoraj u mnie padał śnieg a dzisiaj błoto i leje jak z cebra.Chę wiosny wtedy budzę się do życia i jestem pełna energii.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było właśnie wróciłam ze szpitala, nastrój pod psem i tak będzie do końca roku bo muszę na siebie uważać żadnych ekstrawagancji i ciężkiej pracy, nawet nie chce mi się czytać co do tej pory uwielbiałam, mam nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz lepiej no i chyba będę częstym gościem na forum
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja kiedy dopada mnie depreska to szukam sobie jakiegos fajnego chlopa (moze byc nawet wyksztalciuch )... Siedzimy, sluchamy muzyki, gadamy,... a rano przynosi mi cieplutkie buleczki z piekarni za rogiem i robi jajecznicę - depreska sama znika
PS.
Co do muzyki to jazz - OK, tylko nie Ive Mendes - widzialam ją ostatnio u Juzefowicza... katastrofa! Ja bym lepiej zaspiewala _________________ Choć miłość jest jak pszczoła która żądli, to przecież jakże wiele daje ona miodu.
|
|
|
|
|
|
|
|
A co jest złego w "wykształciuchu", Ruby? Bo nie rozumiem o co Ci chodzi. Chociaż fakt, na obniżenie nastroju pomaga czyjaś obecność.
Skoro jesteś nowa na forum, najlepiej załóż własny wątek w dziale "Przedstaw się". Bo zastanawiam się, ile masz lat skoro znasz się na dobranockach - kilka razy widziałam tę dobranockę, więc wiem, skąd Twój nick i av. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
na depresje - czekolada + kochany męszczyzna _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Glowa do gory wszystko napewno bedzie w porzadku.Ja taz jednego dnia jestem wesola i twierdze ze wszystko moze sie udac a drugiego dnia mysle ze jest bez sensu,ze nie warto sie o nic starac i to tajie kolo.Ale najlepsza rada to spotkanie z bliskimi Ci osobami.Wiadomo jak powiesz co Ci lezy na serduchu to od razu bedzie lzej.I w takie szare dni ubierac kolorowe ciuszki i nie dac satysfakcji jesiennej depresji
|
|