Kobiecy Katalog

 Baza kalorii

Kalendarz dni płodnych (2)

Heh, właśnie takie dzieci "rok po roku" często kojarzone są jeśli nie z patologią to z wpadką (wnerw).. Pomimo, że między mną a moim bratem (jedynym) jest dwa lata różnicy podobno ludzie mieli go właśnie za dziecko z wpadki (z tego, co rodzice opowiadają jest chciany, ale o rok spóźniony bo wymarzyli właśnie sobie rok po roku) i dawali to moim rodzcom odczuć Nie było to ani miłe ani przyjemne i nikomu tego nie życzę Ja tam mam zamiar mieć planowane, chciane i kochane "bliźniaki" lub jeśli nie wyjdzie rok po roku (niby ciężej, ale człowiek krócej w pieluchach siedzi, a nie co x lat powtórka z rozrywki )

Ilka tzeba mieć także wspólne tematy, a tych przykładowy czterolatek z przykładowym dwunastolatkiem nie znajdzie.. Będą się kochać, może wspierać, ale każde będzie miało własne towarzystwo i typowe dla wieku problemy.

Natomiast historia przytoczona o Iśkę przypomina mi o pewnych tematach, których tu nie poruszę bo nie chcę wywoływać zbędnych dyskusji :/

Isiu głupia sprawa.. ale zazdroszczę Ci, że mogłaś się zaręczynami pochwalić babiom.

Agga jak będziecie mieli projekt pochwal się koniecznie
_________________
"Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."

edytowany: 1 raz | przez Alitka | w dniu: 09-12-2008 19:06

Po jednej babci się spodziewałam nawet dziwniejszej reakcji - jest typowym moherowym beretem i i tak jestem w szoku, że zniosła jakoś to nasze wspólne mieszkanie No i to, że jednak uważa, że to dobrze, że weźmiemy ślub - to też pozytywna reakcja jak na nią

A druga babcia - druga babcia ubóstwia Jurka więc jej wzruszeniu się nie dziwię Miło mi, że podeszła do tego tak emocjonalnie

Alitko - to wcale nie jest głupie.

Staram się mamie nabąkiwać, że chcemy wziąć cywilny wcześniej niż kościelny (za te 2-4 lata) i chyba zaczyna się do tego przyzwyczajać Choć nie wiem jak zareaguje na wiadomość że to już w kwietniu

Mama się śmiała, że dziadek zareagował najlepiej 'oni się teraz uczyć maja a nie żenić' No ale facet to facet Ciekawe jak zareaguje jak się dowie, że planuje skończyć edukacje na licencjacie

A właśnie, Miluś - jeśli to pytanie nie jest zbyt osobiste to dla czego Ty nie poszłaś na studia? Teraz jest na to taki nacisk - nikt Ci uszów nie ucierał na to konto?
Ja z każdym dniem mam bardziej dość tych studiów - w sumie nie wiem czy chcę zdać ten rok czy mam już dość... Gdyby to nie było udowodnienie sobie tego, ze mimo głowy jestem w stanie to już bym dawno to w cholerę rzuciła...

Sensi - a Ty gdzie się podziewasz?
_________________



edytowany: 3 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 09-12-2008 19:50

Alitko, nie wiem, czy to taka "głupia sprawa"... Kiedy zmarła moja babcia, ryczałam G., że teraz nasz ewentualny ślub będzie już "nieważny", bo obie babcie miały się bawić na weselu...

Z naszych "zwierzeń" wychodzi na to, że tak naprawdę nie różnica wieku decyduje o kontaktach między rodzeństwem. W takim razie co o tym decyduje? Znam osoby, które przy różnicy 3,4 lat są dla siebie przyjaciółmi i mogą pogadać o wszystkim. Moja przyjaciółka ma siostrę starszą o 5 lat. Wiadmomo, były konflikty (zwłaszcza że do momentu wyprowadzenia się siostry mieszkały w jednym pokoju), ale ta siostra zawsze miała świetny kontakt z nią i jej koleżankami. Mój G. ma siostrę starszą o 9 lat i oboje bardzo się z nią przyjaźnimy, a między jego siostrami jest rok rózniby a kontakt właściwie ZEROWY.

Isiu, przepraszam, jeśli wydaję zbyt kategoryczne sądy, ale mąż tej znajomej Twojej mamy chyba nie może jej kochać, skoro naraża ją na taki wysiłek i cierpienie...

Co do studiów - ja też uważam, że ten nacisk jest bez sensu. Nie każdy jest "stworzony" do studiowania, poza tym brakuje osób, które mają fach w ręku 9choćby robienie biżuterii). Zresztą to powinna być każdego samodzielna decyzja. Później roi się od osób, które żeby nauczyć się więcej niż są w stanie, sięgaja po d"dopalacze" (oczywiście nie mówię o Tobie ).

A teraz wygońcie mnie, bo mam bardzo dużo nauki i W OGÓLE nie powinno mnie tu być!
_________________

Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti

edytowany: 1 raz | przez Sensitive | w dniu: 09-12-2008 19:30

A sio, Sensi!

Ta: www.wrzuta.pl/film/pA9ZG9trZ8 reklama ostatnio mi się spodobała.
_________________


edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 09-12-2008 19:40

Sensi z tą "głupią sprawą" chodziło mi o sam akt zazdrości Niestety ani ja, ani narzeczony nie mamy już dziadków i nie są to jedyne osoby z rodziny, które zostawiły po sobie pustkę Tak więc może lepiej, że rodziny będziemy mieli możliwie mało..
Ciekawe podejście z "nieważnym ślubem", każdy odczuwa to na swój sposób.. mi żal że mnie babcie w sukni nie zobaczą.

Isieńko nie myślałaś nigdy o zmianie kierunku ? Z twoim talentem dobrze byś się mogła czuć w ASP Nie warto męczyć się z czymś, czego się nie lubi. Wbrew pozorom wiele osób tak robi.. Zwłaszcza jeśli nie wiążesz późniejszego życia zawodowego z obranym kierunkiem - wtedy zostaje Ci tylko świstek, że wytrzymałaś te 3/4/5/6 lat..
_________________
"Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."

Alitko - moje studia są ciekawe i wbrew temu że ich nie lubię samych w sobie to kierunek mnie interesuje Wiem, poplątane to wszystko Ale same studia to niesprawiedliwy, wymagający wielu wyrzeczeń i obciążający proces, który często mało wnosi do naszego życia i wiedzy zawodowej... Poza tym ja tu mam zamiar zostać 'housewife' więc wykształcenie do tego nieszczególnie mi potrzebne. Tak sama dla siebie kiedyś wybiorę się na pewno na kurs jubilerstwa i fotografii A na razie udowadniam sobie, że dam rady sprostać jakiemukolwiek zobowiązaniu - potem zobaczę czy dociągnąć do licencjatu czy nie.

Ego - reklama fajna Ja się odwzajemnię trochę inną: www.videobomb.pl/video/_ruchome_schody (długo się ładuje...)

Sensi - sio!
_________________

To je też coś fajnego dorzucę, cytat autentyczny:
"Wiecie jak to jest, często porównuje się programistów do budowniczych. Tylko jest pewna drobna różnica: Jak do kierownika budowy przyjdzie klient i, w momencie kiedy jest już położony dach, powie, że on by jednak chciał jeszcze jedno piętro pod tym dachem, to kierownik popuka się w czoło. Natomiast w analogicznej sytuacji kierownik zespołu programistycznego pracującego nad systemem informatycznym dla klienta zapyta się: "A na kiedy?"
"
Mnie to śmieszy, choć skutki tej prawdy nieraz odczuwam na własnej geekowskie skórze

Sensi sio, bo jak się nie będziesz uczyć to zostaniesz programistą jak ja
_________________
"Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."

edytowany: 1 raz | przez Alitka | w dniu: 09-12-2008 20:27

Witajcie
Ale nadrabiania miałam...jezu Ile Wy napisałyście
Pozwólcie,że nie będę nawiązywać do Waszych postów bo się zagubiłam
ISIEŃKO nie poszłam na studia bo:
1. nie mam matury
2. nie czułam potrzeby dalszej nauki
3. zamiast studiów wybrałam szkołę policealną 2-letnią
Nie czuję się przez to gorsza a uważam,że studia nie są mi do niczego potrzebne.

Dziś byłam zrobić zdjęcia do dowodu a jutro rano uderzam do Urzędu złożyć wniosek,bo dziś o mało nie zapłaciłam mandatu za nie wymienienie dowodu po ślubie

Zmykam spać
_________________

"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".

edytowany: 3 razy | przez mili83 | ostatnio w dniu: 09-12-2008 20:34

Mili ważne to robić to, co się lubi a jak jeszcze za to płacą to już sama frajda Ja kiedyś miałam takie parcie na naukę, ale teraz mi to przeszło. Mojemu tacie umarzył się doktor w rodzinie, ale ja jak na razie nie mam najmniejszej ochoty wracać na studia, bo to co robię jest o niebo ciekawsze od strony praktycznej

Właśnie.. skoro o dowodzie mowa to orientujesz się może ile czasu jest na zmianę dowodu po zmianie danych personalnych ?
_________________
"Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."

Pan policjant powiedział mi,że powinnam wymienić w ciągu 30 dni po ślubie. A ja jestem już dobre 5 miesięcy po...

Uciekam.Papa
_________________

"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".

Kotecku, dziewczyny już podały możliwości kolorów biżuterii do sukienki w "ciemnej śliwce", ale ja dodam, że najlepiej skusiłabym się na coś perłowego, białe kamienie ze srebrem lub różowe/fioletowe (jasne) kamienie ze srebrem

W temacie dzieci: moim zdaniem najlepsza różnica wiekowa między dziećmi to 2-3 lata, chociaż to nie ma żadnego wpływu na kontakt między dziećmi. Ja lepiej dogadywałam się z moim starszym o 16 lat bratem (teraz prawie nie mamy kontaktu). A M. ma rok młodszego brata i rozmawiają ze sobą niewiele - do tego stopnia, że gdy brat chciał coś mi powiedzieć, wysyłał sms-a do M. (choć był w pokoju obok)

Agga, przykro, że spotkało Cię to zapalenie, ale najważniejsze, że jest lepiej i wyciągnęłaś wnioski na przyszłość Skoro sytuacja babć się polepszyła, czas zadbać o siebie.

Iśka, w kontekście patologicznych sytuacji - nie wiem, czy wspominałam - ale miałam okazję poznać Turczynkę, która wyszła za mąż w wieku 11 lat, w wieku 12 urodziła pierwsze dziecko, jej mąż był alkoholikiem, a ona nie potrafi nawet poprawnie przeliterować własnego imienia. Poznałam ją w dniu jej 28. urodzin - prawo do opieki nad dziećmi miała oczywiście odebrane i zdradzała objawy zaburzeń psychicznych. Nic dziwnego po takiej przeszłości.

Reklama fajna, choć już ją gdzieś widziałam

Mili, nie kłam, że jesteś tylko 5 miesięcy po ślubie, bo Twój suwaczek się nie myli
_________________

© 2006-2025 ByćKobietą.pl - portal dla Kobiet
skrypt forum: © phpBB