|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie
Catti nie ma amorów, ale dopiero dziś weszłam na neta żeby chwilkę posiedzieć i zobaczyć co u Was... ale WYBACZCIE nie mam siły bo pół godz. wróciłam z pracy i ledwo widze na oczka..bolą i strasznie spać mi się chce..
a jutro jeszcze mam n 8rano i znów do pracy, podobnie w środę bo chcę sobie wziąć wolną niedzielę właśnie dla Mojego M., bo strasznie się smuci że nie możemy się na tyg. zobaczyć..
Więc amory, albo nawet Amorki będą "dopiero" w niedzielę...
Już się nie mogę doczekać...
Nie próbuję Was nawet nadrabiać, bo usnęłam bym na klawiaturze..
Ale pamiętajcie, podczytuję Was kiedy tylko mogę i mam chwilkę..
Miłego tyg. i dzisiejszej nocki :* Dobranoc _________________
"Być zawsze szczęśliwym, nie zważywszy na koleje losu"
|
|
|
|
|
|
|
|
Widzę kotecek odkrywasz "uroki" pracy połączonej ze studiami dziennymi, czyli permamentny brak czasu połącozny z przekładaniem wszystkiego "na kiedyś".. Pamiętaj, co nas nie zabije, może nas tylko wzmocnić _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
|
|
|
|
|
|
|
|
Kotecek, to współczuję... niech szybko mija Ci czas do niedzieli
A ja znów kilka godzin byłam z Małą koleżanki Fajniutki szkrabek tylko ma troszkę problem, bo im wymiotuje NIe będę się zagłębiać, bo to nie ten wątek...
Nosiłam ją dziś trochę (pewnie z 40 min)...i sie załamałam - mój kręgosłup nie pozwala mi na dłużej Jak ja kiedyś się będę własnym dzieckiem zajmować ? A wogóle to biegam do nich często, bo może będę się nią czasami zajmować, żeby rodzice WRESZCIE mogli gdzieś wyjść _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 18-11-2008 14:46
|
|
|
|
|
|
|
|
No widzisz, Catti, niby taki maluszek, a jednak trochę waży... Ja w zeszłym tygodniu dostałam maluszka siostry G. i z nim SIEDZIAŁAM (i to krócej niż Ty nosiłaś to dziecko) i mało mi ręce nie odpadły Wiedziałam, że mam słabe ręce, ale przecież to noworodek... No ale taki podtrzymywanie opadajęcej główki to jednak jest ciężka praca _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Cattie będzie z Ciebie dobra mamusia, masz cierpliwość do dzieci i szukasz z nimi kontaktu .. Mój instynkt macierzyński sam jeszcze w powijakach (etap - przestaję patrzeć "ze wstrętem" na dzieci poniżej piątego roku życia i dociera do mnie, że kiedyś będę takie mieć ). _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
|
|
|
|
|
|
|
|
Ta Mała jest jeszcze wyjątkowo doroda Ma 7 tygodni a waży chyba 5.5kg Jest co dźwigać... a że ona lubi tak wisieć sobie przez ramię, to jak ją tak nosiłam to byłam lekko wygięta do tyłu...no i potem nie mogłam się wyprostować PRzeraża mnie to... Boję się tylko teraz, żeby znów nie skończyło się na lekach....
Alitka, ja uwielbiam dzieci! Chociaż jak ona zaczynała się zanosić płaczem to mnie panika ogarniała
A cierpliwość?... hmmm...to nie jest moja mocna strona, ZDECYDOWANIE. Jednak w kontakcie z dzieciakami przeważa chyba frajda z obcowania z nimi. Nie umiem pokazać, ze się denerwuję takiemu Maluchowi _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 18-11-2008 15:01
|
|
|
|
|
|
|
|
Catti, mój Tomek ma koło 9 kg i jest nauczony do noszenia... Dobrze, że pomagasz tej koleżance, wiem co mówie, bo Nam nikt nie chcc zostawać z Tomkiem ani na chwile...
a my dziś ledwo żyjemy mamy tzw. grye jelitowa chyba bo wymiotujemy i mamy rozwolnienie, D. nawet do [racy nie poszedł... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam moje Panie! Ja właśnie wróciłam z zajęć - wymęczona i zniechęcona. Mam dość tego zimna i tego, ze tak wcześnie robi się ciemno... Mam dziś zły humor...
Alitko - na dwie paczki mam awiza, czekam na trzecią i klej. Mam nadzieję, że jutro już wszystko będzie. Ogólnie nie lubię pp...
Poza tym nie mogę się doczekać na paczuszkę jeszcze dla siebie żeby sobie skończyć imieninowe listki... Powinna być pod koniec tygodnia a jeszcze jej nie ma...
O, mój zły humor właśnie się odbija na otoczeniu. Ja się nie tak odezwałam, J. na mnie nakrzyczał - ogólnie świetnie... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Isiu, dzięki za info.. znając zapał d pracy pracowników pp dobrze że w tym roku doszły. Dzisiaj taka pogoda że o chandę nie trudno..
Tosiu kochana kuruj się nam szybko. Probowałaś herbatki z melisy? Mi tylko to przynosiło ulgę, a po mięcie objawy tylko się nasilały _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
|
|
|
|
|
|
|
|
Wpadłam tylko poinformować - żyję A jutro mam nadzieję odespać, a potem grzecznie wypowiem się szerzej.
Poruszę tylko "najstraszniejszy" temat: striptiz. Odkąd jestem z M. moja opinia w niektórych kwestiach ewoluowała i zdanie dotyczące striptizu do takich należy. Kiedyś byłam pewna, że gdyby on zobaczył jakąś nagą kobietę, to zrobiłabym scenę, rozpłakałabym się czy co tam. Dziś wiem, że na nim nie zrobiłoby to większego wrażenia, ale oczywiście nie byłabym zadowolona, gdyby na jego "wieczorze kawalerskim" pojawiłaby się pani w negliżu. Na wieczorze jakiegoś kolegi ewentualnie "przejdzie" taka sytuacja, ale wolałabym nie sprawdzać, jak się zachowam Wiem za to, że M. zacząłby krytykować panią - jeśli nie na głos, to w myślach. Na szczęście jest piekielnie wybredny _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiecie co, nikt mnie nie przywitał, będę płakała Pytałyście - po prostu byłam w pracy i przeprowadziłam się na chwilę, a tam nie mam dostępu do Internetu.
Tosiu, mam nadzieję, że z Waszym zdrowiem już lepiej
A dziadkowie nie zajmują się czasem małym Tosiaczkiem?
Catti, masz problemy z kręgosłupem? Myślę stereotypowo i wydaje mi się dziwne, żeby młoda osoba już miała takie problemy.. Ale "mały ciężar" na rękach jest usprawiedliwieniem Sama też jestem bardzo słaba (zwłaszcza ostatnio, czasem nie radzę sobie z otworzeniem słoika z Nutellą).
Kotecku, spróbuj wszystko sobie zorganizować i nikt nie będzie się smucił.. I trzymaj się ciepło
Sukien nie nadrabiam, a sztucznych paznokci za bardzo nie lubię, bo źle mi się kojarzą (wulgarnie, zwłaszcza długie i z brokatami i kolorowymi dodatkami). Z drugiej strony nigdy nie miałam tipsów.
Mili, całkiem samiutka zrobiłaś sobie grzywkę? A nie fryzjer? Jestem pełna podziwu!
Jeśli chodzi o pierścionki - M. raczej jako tako zna mój rozmiar, bo czasem dla zabawy przymierzał moje błyskotki Ale ta wiedza nieprędko mu się przyda.
Aha, co do stiptizera na wieczorze panieńskim - dziękuję bardzo, nie pociągają mnie tacy panowie. Jakbym miała mieć kogoś na własnym wieczorze, to poproszę kogoś z ładnym głosem i gitarą, żeby śpiewał mi utwory Kaczmarskiego w ubraniu oczywiście _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 19-11-2008 15:32
|
|
|
|
|
|