|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Tosia, gratuluję ciacha
Dla mnie sztuka pieczenia ciast jest jeszcze wielną tajemnicą. Nie odkryłam jeszcze w sobie zamiłowania do tej części kucharzenia. Potrafię zrobić tylko jedno ucierane ciasto z jabłkami, wafla z masą kakaowo-kokosową (pseudowypiek ) no i wychodzą mi babeczki z pudełka (ale to pewnie każdemu )...
Łudzę się, że pieczenie mam we krwi i kiedyś to odkryję . Moja Babcia i Mama robią cudowne rzeczy...
Iśka, Te kotki wszystkie są prześliczne, szczególnie birmańskie (też od zawsze mi się podobały)... Jednak dla mnie dachowce i tak są na pierwszym miejscu. I jeśli kiedyś będę miała kota to zwykłego.
Poza tym słyszałam, że te rasowe koty są dużo delikatniejsze, częściej chorują... Moja Kuzynka ma kota syberyjskiego i niestety u niej się to potwierdziło. Od małego ma jakieś sensacje żołądkowe...pomijam fakt, że jest cholernie wredny! (może stąd też moja niechęć do rasowców)
Mam obecnie u dziadków 3 dachowce i na żadne inne bym ich nie wymieniła. A szczególnie trójkolorowej kotki, której czasem szajba bije, ale potrafi być przekochana
Szkoda tylko, że mojego Królisia już nie ma... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 15-11-2008 15:29
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja dzisiaj kaszlę Przyjechał G., ale tylko na jeden dzień Musi się jutro pouczyć, bo ma sporo do zaliczenia w poniedziałek, w tym jedną rzecz "na wyrost", na następny tydzień, żeby móc być ze mną, kiedy będę zdawała KOLEJNY egzamin
Kupił mi czekoladki... I już zdążyliśmy się posprzeczać Teraz mam taki "świetny" humor, że lepiej mnie nie ruszać
Co do kotów, to ja do niedawna tolerowałam tylko dachowce. Wychowywałam się z dwoma, przed kilkoma laty dołączył kolejny... Tamte dwa już nie żyją, a my oprócz tego najmłodszego dachowca mamy jeszcze... Norweskiego Leśnego On też jest kochany, w dodatku nie ma w sobie żadnej agresji, NIGDY nie wyciąga pazurów na ludzi To są moje śliczności:
_________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Sensi, śliczne te Twoje Futrzaki...
A ja nie mogę G. zagonić do lekarza, żeby sobie testy porobił, bo ten mieszczuch nigdy zwierzaka w domu nie miał, ani dłuższego kontaktu z żadnym...(nie wyobrażam sobie tego! ) A że jest alergikiem, to wolelibyśmy o tym wiedzieć wcześniej, a nie potem oddawać zwierzaczka
Sensi, i proszę się tam tak nie nerwować, tylko cieszyć się tym jednym dniem... Nie marnujcie czasu, który macie, Moja Droga... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 15-11-2008 17:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiem, Catti... Też mnie to martwi, tak nie powinno być. Ale oboje jesteśmy zestresowani i tak nam jakoś wychodzi Szczerze mówiąc, załapałam jakiegos doła i mam naprawdę wszystkiego dosyć... Nie wiem, jak sobie poradzę z G., ze szkołą, z tym cholernym egzaminem... Szlag by to wszystko trafił! _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Sensi, spokojnie...to na pewno przez chorobę. Normalne, że jesteś rozdrażniona.
Zobaczysz, jak tylko poczujesz się lepiej, to popatrzysz na wszystko innym okiem. Chyba parę razy mówiłam, że będzie ok i było, prawda?
A stres to coś okropnego...Jakoś jednak musicie sobie radzić i panować nad nerwami, albo jeśli puszczą to szybko się opamiętajcie. Oj, co ja Ci będę mówić, sama wiesz jak jest...
Ze wszystkim sobie dasz radę! Idź, zjedz czekoladki
Właśnie jem przepyszny deserek Danone - Fantasia, czekoladowe inspiracje z płatkami czekoladowymi. Pyyyycha!... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 15-11-2008 17:47
|
|
|
|
|
|
|
|
Sensi, ładny jest ten "portret" Twojego czarno-białego kota Szkoda, że ucięłaś ucho, ale co ja się czepiam.
Na egzaminie oczywiście powodzenia!
I kolejny raz Ci tłumaczę, ja się co tydzień spotykam z M. tylko na kilka godzin i żyję. Nie ma co płakać
Koty, które pokazujecie są ładne, ale nie sprawiają, że się zakochuję Ale mam 4 koty w domu: rudego, dwa czarne i jednego czarnego z białymi "skarpetkami".
Catti, współczuję straty króliczka.
Poruszając "wątek kuchenny": ciasta to jedyna rzecz, która mi wychodzi, lubię je jeść i przyrządzać (choć dawno z lenistwa tego nie robiłam).
Łazanek nie znałam, ale, z całym szacunkiem dla Waszych gustów, nie chciałabym ich nawet smakować (nie lubię grzybów, nie cierpię boczku i tłuszczu zwierzęcego).
Iluzjonistę, podobnie jak Poprzedniczki, polecam, a za e-bookami nie przepadam, bo ciężko mi się skupić na tekście (nie bolą mnie oczy, ale ciągle muszę podświetlać miejsce, gdzie jestem, bo w tekście na monitorze szybko się gubię, a to denerwuje).
Natomiast ze zdjęć ślubnych pokazanych przez Iśkę spodobały mi się dwa dokładnie te same, co Sensi. (czyli te:
img511.imageshack.us/my.php?image=85701938sz7.jpg
img511.imageshack.us/my.php?image=28592273945495152178oaw2.jpg) _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 15-11-2008 18:15
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Panie! Ja w tym tygodniu tylko wydaję kasę Dziś zagnało nas do IKEI I znowu 100zł nie nasze Ale kupiliśmy patelnię (dla siebie i do mnie do domu bo ostatnio miałam przyjemność robić obiad jak mama była w pracy i się załamałam stanem patelni), 2 kieliszki do czerwonego wina (w końcu) i trochę innych pierdółek
Luuubię zakupy do domu
Sensi - śliczne kotki Szczególnie podoba mi się to zdjecie
A co do Waszych spięć z G. - no cóż, zmęczeni, zestresowani ludzie często się kłócą... Mu z J. mieliśmy ostatnio tak samo - mało czasu dla siebie i jeszcze marnowaliśmy go na niepotrzebne kłótnie... Ale u nas jest lepiej to u Was też będzie A co do nastroju to znam to skądś - dziś jestem na zasadzie 'bez kija nie podchodź' Może to wina pogody...
Tosiu - gratuluje wyczynów kulinarnych! Ja podobnie jak Catti w dziedzinie ciast nie czuje się najlepiej - ale liczę, ze jeszcze się nauczę _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
"Kto marzy o doskonałości, zazwyczaj poucza, poprawia, daje lekcje innym i wszyscy od niego uciekają."
Fuck, shit!!! To o mnie...
Znalazłam ten cytat w sygnaturze pod postem jednej osoby z tego forum... I pomyślałam sobie, że ktoś mnie pięknie podsumował. Wiem, że to nie jest miejsce na przemyślenia o sobie, ale... Taka właśnie się chyba staję. Jestem idealistką, mnóstwo rzeczy ma dla mnie nieproporcjonalnie dużą wagę, mam bezsensowne wrażenie, że gdyby wszyscy myśleli i czuli tak jak ja, ten świat byłby idealny. Zawsze trzymam się swoich zasad, staram się nie robić żadnych głupstw i jestem taka "poukładana". Niestety zaważam coraz bardziej, że inność w pewnych kwestiach traktuję jak straszną głupotę, błąd, niepoprawność itd. I tak sobie myślę, że o ile dla obcych i dalszych znajomych jestem supertolerancyjna i wyrozumiała, to najbliższych nieźle ustawiam.
Koniec filozoficznych rozważań _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
edytowany: 2 razy | przez Sensitive | ostatnio w dniu: 15-11-2008 23:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Sensi, widziałam tę sygnaturę... i powiem Ci, że sama się nad nią zatrzymałam Z bardzo podobnego powodu jak Ty... ale nie będę się nad tym głębiej rozwodzić.
Iśka, podobnie jak Ty uwielbiam kupować rzeczy do domu. I przez te lata w Lublinie nazbierało mi się tego sporo...obecnie przystopowałam, bo i tak nie wiem na ile razy się stąd wyprowadzę. Za to jak już znajdziemy nasze pierwsze gniazdko to wpadnę w szał zakupów...mhmmm już nie mogę się doczekać
A wogóle to sobie przypomniałam jaki śliczny zestaw już mamy... Mama G. gdzieś w pownicy wygrzebała komplet do kawy (6 filiżanek, cukierniczka i dzbanek)...z porcelany, taki w niebieskie kwiatuszki...Ma nie wiem ile lat, ja uwielbiam takie starocie! Piękny jest, zupełnie nowy!... cukiernica i dzbanek miały zostać wykorzystane jako doniczka ale G. wszystko zagarną i zabroniła ruszać _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 16-11-2008 8:23
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzień dobry dziewczyny
Rzeczywiście cytat daje do myślenia...wydaje mi się, że wiele z nas będzie go odnosiło do siebie....
Ja też uwielbiam rozwijanie swojego małego gniazdka...byle pierdołka daje mi mnóstwo radości....prześcieradło, dzbanek, szklanki, patelnia...każda z tych rzeczy jest dla powodem do ogromnej radości i niesamowitej dumy, że mój domek jest o tą jedną rzecz bogatszy
Wczoraj np. kupiłam sobie dzbanek na napoje (ode mnie z pracy), bo mieliśmy mieć gości...niczego bardziej nie mogłam się doczekać, niż tego jak podam sok w moim nowym nabytku _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniołku, taki mały dzbanek a tyle radości, no nie? Ehh... nie mogę się doczekać kiedy my tak będziemy się urządzać...
A ja znalazłam zdjęcie tego serwisu do kawy
_________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 16-11-2008 9:31
|
|
|
|
|
|