|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem dziewczynki
Tosia robisz mi smaka - lubię piec, ale na obecnej stancji mamy tak zdezelowany piekarnik, że się boję go używać..
Hehe, co do kotków to mój typ (i nie zamienię na żaden inny) widać na nk Aha.. i oczywiście jest to mój wymarzony błękitny brytyjski Dachowca po doświadczeniach znajomych odpuściłam sobie w pierwszej kolejności.. choć pewnie nie wszystkie takie są. Osobiście wolę wiedzieć po jakich rodzicach mam zwierzaczka (i tyczy się to wszystkich ras). Ale zdjęcia kotków cudne.. mam slabośc do futrzaczków.
Chyba się wyłamię i powiem, że cytat Sensi do mnie średnio pasuje - staram się nigdy nie pouczać, co najwyżej sugerować. Wychodzę z założenia że nie wszystko musi mi pasować, ale też i innym nie musi pasować to z czym mi dobrze
Na razie z kupowaniem rzeczy do domu czekam na dom.. i mebelki, bo wszystko musi do siebie pasować Choć czasem jak się chodzi po sklepach trudno się powstrzymać.. _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
edytowany: 1 raz | przez Alitka | w dniu: 16-11-2008 9:36
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do tego cytatu - też zwróciłam na niego uwagę, ale głównie dlatego, że jego autorem jest współczesny filozof Leszek Kołakowski. Też się chwilę zastanowiłam nad treścią, ale mnie bycie idealistką nie grozi. Nie jestem na to dostatecznie mądra, dobra i robię prawdopodobnie o wiele więcej błędów niż ktokolwiek inny.
Urządzanie domu zupełnie mnie nie dotyczy
Catti, ładny ten serwis, choć wydaje się być takim prostym i zwyczajnym
Iśka, jeżeli dopiero kupiliście kieliszki do czerwonego wina, to w czym pijaliiście wino przedtem? W kieliszkach "nieodpowiednich" (np. do koniaku, szampana) czy w.. kubkach? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Catti- faktycznie cudowny ten serwis, uwielbiam takie rzeczy...
Alitka- ja do tej pory nie wiedziałam jak włączyć piekarnik
Co do cytatu- do mnie wcale nie pasuje, jestem roztrzepana a to już wyklucza mnie z kręgu idealistów
A jeśli chodzi o dom... kocham kupować różne takie pierdółka, i tak jak Aniołek chce zeby wszyscy widzieli moj nowy nabytek choć nawet nie wiedzą że jest nowy... np. najbardziej ucieszyłam sie jak na prezent ślubny dostałam robot wieloczynnosciowy, blender (o ktorym marzyłam) i zestawy obiadowe i kawowe ( oprócz blendera wszystko czeka zapakowane na wlasną kuchnie ) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ego, zwyczajne to pojęcie względne Dla mnie ten serwis jest zupełnie inny niż te, które można dostać w sklepie. Ale może ja sobie dorabiam ideologię ze względu na jego wiek? ... Najważniejsze, że dla nas ma pewne znaczenie prawda?... o to chyba chodzi...
I zgodzę się z tym, że jest prosty - lubię takie rzeczy
Tosiu, a te prezenty ślubne wybieraliście sami?...czy po prostu ktoś Wam kupił...?
Też możemy dostać takie rzeczy od gości, ale wchodzą w grę najbliżsi, bo sami chcemy wybrać konkretną rzecz. Kiedyś chyba już pisałam - nie chcę być uszczęśliwiana czymś co komuś przypadnie do gusty, ale niekoniecznie nam... nawet jeśli ten ktoś ma jaknajlepsze chęci.
A ja miałam bardzo owocne przedpołudnie, bo mam gotowe 5 kartek na święta i jedną inną... Więc super! _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 16-11-2008 13:19
|
|
|
|
|
|
|
|
Catti- nie wybierałam sobie prezentow, powiedzialam że wolimy pieniążki, ale i tak kilku gości dało nam prezenty, ale jestem z nich zadowolona, o robocie i blenderze marzyłam caly czas _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale miałam przemyślenia w nocy
A ja dzisiaj dalej choruję... To znaczy, jest już lepiej, ale jutro chyba jeszcze zostanę w domu - nie ma co ryzykować. Próbuję się uczyć, ale w ogóle nie mogę się skupić... Najgorsze jest to, że przez taką chorobę można sobie narobić niezłych zaległości, a przecież nie da się ich systematycznie nadrabiać, leżąc półżywym w łóżku.
W ogóle to koleżanka robi 18-tkę w piątek i mam dylemat - zostać w domu, czy iść SAMA... Bo G. w piątek ma zajęcia do ok. 20 i nie ma szans, żeby przyjechał (a nawet gdyby przyjechał, to w połowie imprezy i padłby ze zmęczenia, zamiast się bawić). Nie lubię chodzić sama na imprezy, źle się czuję bez G., ale kurczę... Wiele rzeczy mnie omija przez te jego studia, koleżanka też będzie zawiedziona. Eeeh... _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Sensitive napisała: |
ale kurczę... Wiele rzeczy mnie omija przez te jego studia, Eeeh... |
Nie pisz tak To nie przez jego studia, ale przez to,że Tobie nie uśmiecha się iść na imprezę bez niego. Czyż nie?
Dobrze, że chłopak studiuje...niech się kształci...jeszcze razem się wyimprezujecie na studiach.
Niektórzy mają gorzej -patrz ja
Sensi, nie powiem Ci "idź sama" bo ja też nie przepadam za imprezami bez G., szczególnie jeśli są inne pary.
Sama sobie odpowiedz na ile Ci na tych urodzinach zależy...a może zajrzyj na chwilę, zeby koleżance przykro nie było i zmyj się wcześniej?... Zastanów się... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Urodziny są dość daleko od mojego miejsca zamieszkania i jeślibym już się pofatygowała, to raczej na dłużej. Gdyby to było w moim mieście, poszłabym na godzinkę i sobie wróciła. A tak pojawia się kolejny problem... Nie uśmiecha mi się być daleko od domu bez G., z nim czuje się bezpiecznie, w razie ewentualnych nieprzyjemnych sytuacji.
Co do studiów G., to źle się wyraziłam... Nie mam do niego pretensji o to, że studiuje, ani nic z tych rzeczy. Jestem z niego dumna i staram się go wspierać. Narzekam na nie, on zresztą też, ale ja też narzekam na swoją szkołę, a przecież też mi na niej zależy. Wkurza mnie to, że z naszych weekensów "wypadły" piątki, że G. ma w tym roku taki ciężki plan... Np. w tym roku w pewnym pubie w moim mieście co piątek jest koncert jazzowy. Bardzo chętnie byśmy poszli choć raz, ale przynajmniej w tym semestrze to odpada...
Wiem, że to nie jest jakiś ogromny problem, ale zaczyna mnie wkurzać ten brak czasu dla siebie nawzajem. No i to, że coraz więcej rzeczy musimy robić osobno (jeśli już). Ale przecież doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to nie jest wina żadnego z nas i nic na to nie poradzimy. _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
I prawidłowe podejście. Ani się obejrzysz a ten czas osobno Wam zleci...a od przyszłego października będzie mieć siebie jeszcze dość
No z tymi urodzinami to masz zgryz. W takiej sytuacji ja bym nie poszła...głównie przez to, że jest daleko.No chyba, że byłaby to moja baaardzo bliska koleżanka...
A nie ma szans przełożenia imprezy na sobotę? Jak ja robiłam urodziny to próbowałam tak dobrać czas, aby było ok... Tylko nie wszystkim da się dogodzić _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 16-11-2008 17:41
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja też raczej nie pójdę... Chociaż G. mnie namawia Ale chyba nie będę sie tam sama dobrze czuła... A urodzin niestety nie mozna przełożyć. Kurczę, może za późno się za to zabrałam. _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzień dobry a raczej dobry wieczór
Jak Wam mija niedziela U mnie szybko,za szybko Ale najważniejsze,że miałam mężusia obok siebie. Wczoraj też spędziliśmy dzień razem. Było miło A dziś niestety mężuś idzie do pracy na nockę Jak ja tego nie lubię,czuję taki niepokój jak nie ma Go w nocy przy mnie. No ale co my możemy na to poradzić
Jak mi się nie chce iść jutro do pracy Ciekawe jaka będzie pogoda,bo dziś jest chłodno i mokro. _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
|
|
|
|
|
|