|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć kochane przepraszam ze tak rzadko tutaj bywam, ale jakoś w domu nie mam jak dostać się do komputera na szczęście remonty pokoju się kończą, w tamtym tygodniu był malarz malował szpachlował i zakładał panele, firanki mam powieszone, meble stoją, jest dywan ława i stolik pod TV jeszcze tylko łóżko i fotele, maja być w piątek jejku jakbym już chciała się tam przenieść. A jaki taki pokój drogi, prawie 9tys. nam wyszło _________________
edytowany: 1 raz | przez sylwiat87 | w dniu: 12-11-2008 13:36
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja po zarządzaniu Teraz trzeba się wziąć za naukę angielskiego
Jeju, nie mogę się dziś odnaleźć w tym, że się dobrze czuję Cały czas boję się, że zaraz się to skończy... Jak ja dawno nie miałam takiego dnia... Czuję ze dziś mogę góry przenosić Ale ja Wam zazdroszczę, że dla Was dni takie jak mój dzisiejszy są zupełnie normalne a dla mnie to taki szok
Catti - ja też chcę więcej zdjęć - a co!
Aniołku - jakbyś miała jeszcze więcej zdjęć to poproszę Moja skrzynka na gmailu ma jeszcze 5890MB wolnego miejsca
Sylwia - nic się nie dzieje - grunt ze do nas zaglądasz jak masz możliwość A powiedz mi, gdzie teraz mieszkacie skoro jeszcze nie u siebie? Bo mieszkacie już razem, prawda?
Ego - dziękuję :* Mam nadzieje że będzie więcej takich dni
Tralalalala - ale mam dobry nastrój (pewni przy angielskim się to zmieni ) Idę robić herbatkę, siądziemy sobie przy niej i ciasteczku na chwilkę i do nauki _________________
edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 12-11-2008 14:28
|
|
|
|
|
|
|
|
Isiu, aż miło się czyta taki wesoły post. Od razu "widać" że się świetnie czujesz...
Powodzenia z tym angielskim ...
Zdjęcia prześlę wieczorkiem każdemu, kto tylko będzie chciał (i będę miała maila)...
Sylwia, 9 tys zł?? za jeden pokój... Na moje oko to strasznie dużo... Ale najważniejsze, żeby Wam się podobało i dobrze służyło...
A ja niby tez mam dobry humor...ale zaczyna do mnie docierać myśl,że G. zobaczę dopiero 3 grudnia... Teraz miałam tydzień przerwy a dłużyło się niemiłosiernie...to co będzie teraz?...
Boże, co ja bym dała, żeby móc z nim posiedzieć np. przy ciachu, wyjść na zakupy, pospacerować, pokłócić się np o niedokręconą pastę do zębów lub skarpetki za drzwiami... Ehh...
Muszę się zająć jakąś nauką, a w przerwie czas już robić kartki na święta, bo w tamtym roku o tej porze miałam je przygotowane, a obecnie NIC... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 12-11-2008 14:35
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj, biedactwo... Ja wiem jak źle mi się wraca do mieszkania jak J. w nim nie ma (dziś mnie aż do niego ciągnęło ) a Ty masz tak na co dzień... I cały czas sama...
A o niezakręconą pastę do zębów czy skarpetki 'za drzwiami' bym udusiła Nie lubię takich rzeczy tak jak wałęsających się wszędzie pustych woreczków/papierków po różnych rzeczach i nieopuszczonej deski
Ja jutro mam wizytę u psychologa - widzę po dzisiejszym szoku jaki wywarło na mnie dobre samopoczucie, ze jest mi to na prawdę potrzebne. A w sobotę może na basen?... Mam dziś tonę myśli, tonę pomysłów i niesamowicie mnie nosi Ale dzięki temu w autobusie pochłonęłam cała wiedzę potrzebną mi dziś na ćwiczenia z zarządzania
Dobra - nauka. Ale pewnie będę tu co chwilę wpadać
Edit: Tak w ramach 'śmiechotki' daje Wam link http://www.alco.com.pl/?page=shop/flypage&product_id=90.01.070022&category_id=98-00-00-00-bizuteria - jestem ciekawa czy zauważycie co mi się tu 'spodobało' _________________
edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 12-11-2008 15:18
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej dziewczyny
No i mnie Isieńka wkopała ale juz wam się tłumaczę dlaczego ona dostała więcej fotek...otóż moje drogie obiecałam jej jakieś profesjonalnym okiem ujęte zdjęcie biżuterii, żeby mogła sobie wybrać do swojej galerii
Ale już się poprawiam i wam także wysyłam fotki....przy czym jest ich tylko kilka, bo płyta od fotografa jest dvd a my w komputerze mamy tylko cd...tak więc zrzucamy po kilka za pomocą mp3
Catti pewnie, że chcemy...wysyłaj zaraz
Tosieńko to rzeczywiście masz nieciekawie...taka wyprawa w ogóle jest męcząca, a co dopiero z wózkiem i maluchem w środku
Ja właśnie wróciłam od dentystki....zmasakrowała mnie kobieta totalnie _________________
edytowany: 1 raz | przez Aniołek | w dniu: 12-11-2008 15:34
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniołku, to ja czekam na fotki pierwsza mi się bardzo podoba, więc po tym fakcie i opinii Iśki mam śmiałość sądzić, że reszta tez będzie piękna (pomimo Twoich "ale")...
Isiu, no to byś mnie opieprzyła, że hoho ...bo pasty to ja nie zakręcam właśnie Od skarpetek jest G. ooo i zawsze jak myje zęby to leci woda (po jaką cholerę!) ...Mój Tato robi to samo, a mnie to do białej gorączki doprowadza... A z deską nie mamy problemów...
Fakt, dobijający jest fakt, że NIGDY go nie ma w domu... ale to chyba kwestia przyzwyczajenia... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 12-11-2008 15:48
|
|
|
|
|
|
|
|
A mi nauka poszła się paść przynajmniej do 20 J. wyciąga mnie na obiad do chińskiej knajpy
Catti - co więcej w kwestii pasty - wkurza mnie jak ktoś nie wyciska jej równomiernie 'od tyłu' tylko bądź jak _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Iśka, dogadałabyś się z G. w kwestii pasty do zębów Jego wkurza dokładnie to co Ciebie, a ja robię wręcz przeciwnie niż oczekujecie Ale nikt nie jest bez wad
To smacznego Kochana, pozdrów Swojego Mężczyznę...
Nie będe już marudzić, że Wam zazdroszczę i też mi tego brakuje bla...bla...bla... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 12-11-2008 15:59
|
|
|
|
|
|
|
|
Catti- nie przjmuj sie, ja mam podobnie, D. wraca z pracy, zjada obiad, wypija kawe na szybko i leci do warsztatu.... i nie ma go często nawet do 22....
Isieńko- aż chce sie czytać takie posty z ktorych bije radością i szczęściem....
co do pasty- zawsze zakręcam i wyciskam od tyłu (chyba) za tą cholerną deske sedesową bym zabiła, a D. notorycznie zostawia ja podniesioną, skarpetki tez zostawia byle gdzie... ale staram sie spokojnie mu tłumaczyć że tak się nie robi (spokojnie- znaczy wrzeszcze na niego co sił w płucach) wkurza mnie też to, że jak wypije kawe, zje śniadanie lub coś to nigdy nie zanosi brudnych naczyń do zmywarki wrrrrrr
a tak na marginesie mysle nad prezentem imieninowym dla mnie... i nie wiem co bym chciała dostać od Dawida, może mi coś podpowiecie??? _________________
edytowany: 1 raz | przez tosia23 | w dniu: 12-11-2008 16:39
|
|
|
|
|
|
|
|
Tosiu, wybacz, ale to nie to samo...(dzięki za pocieszenie, buziaki) Wiele bym dała, żebyśmy np. pracowali od rana do nocy oddzielnie...ale żeby chociaż na tym obiedzie się spotkać a potem zasnąć obok... To BARDZO dużo...
A my się po 2-3 tygodnie WCALE nie widzimy...To niestety spora różnica. Cholera, miałam nie smęcić...
Deskę sedesową przerabiałam jak mieszkałam z moją dawną współlokatorką, jej facet (obrzydliwa fleja, dupek pod każdym względem i wszystko co najgorsze mogę o nim napisać, więc nie będę się produkować) ZAWSZE zostawiał deskę podniesioną... Ale to i tak nic w porównaniu z włosami na wannie (z głowy, klaty i szlag wie skąd)...żygać (takie "ż"?) mi się chciało...FUJ!...(przepraszam)zrobiłam kiedyś o to awanturę i od tej pory po każdej kąpieli jej Pana i Władcy moja współlokatorka szła do łazienki i myła wannę, żebym ja się nie denerwowała (bo on nie był łaskaw oczywiście)... Na szczęście nie muszę już go oglądać!...brrr w głowie mi się nie mieściła i nie mieści dalej układ jaki jest między nimi. Biedna i głupia Dziewczyna...
A ja myślę nad prezentem dla siebie na gwiazdkę...ale nie wiem jeszcze konkretnie co chcę...G. zażyczył sobie statyw _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 2 razy | przez CattiBrie | ostatnio w dniu: 12-11-2008 16:47
|
|
|
|
|
|
|
|
My wolimy, jak druga osoba poprodukuje się trochę nad prezentem, niespodzianki górą!
Co do zdjęć, powiem tylko, że chcę mieć wszystko pięknie na mailu. Prooooooooooszę
I cieszę się bardzo, że jesteś taka zadowolona, Isiu. Od razu się człowiek uśmiecha naokoło głowy, jak widzi takie radosne i optymistyczne wypowiedzi
A ja z kolei czuję się dzisiaj fatalnie... Już w nocy cały czas się budziłam z tego wszystkiego. Gardło mnie boli (to jest TAAAKI upierdliwy i męczący ból...), mam potworny katar, boli mnie głowa, mam mdłości i czuję się dziwnie słaba... Pisałam do G. i on powiedział, że też się dzisiaj nienajlepiej czuje, mam nadzieję, że nie zaraziliśmy wczoraj Maluszka... Ja po powrocie ze szkoły zostałam przez mamę nasmarowana CZYMŚ, naszpikowana lekami i spałam pół popołudnia. Zaraz chyba znowu się położę, bo nie daję rady... Eeeh, teraz przydałby mi się mój Opiekun _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|