|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Widziałam zdjęcia na n-k: Aniołku, czekam na więcej
Catti, ładniutko Aż można szczerze i zawistnie zazdrościć
Aniołku, skoro wszyscy spiskują, to też się wytłumaczę na wszelki wypadek, że nic złego nie chciałam
Tosiu, gratuluję miesięcznicy
Agga, przyznam, że ptysie kojarzyły mi się z wydaniem "na słodko", ale skoro się udały..
Jako komentarz do wątku macierzyństwa zacytuję tylko słowa Sensi, która świetnie i z przymrużeniem oka wszystko ujęła.
Sensi: |
My z Ego jesteśmy jeszcze malutkie, mamy prawo nie mieć instynktu macierzyńskiego |
_________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Jejciu, dlaczego to, co dobre, tak szybko się kończy? Jak Ci minął długi weekend, Ego? _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Troszkę wspominałam na forum - jeden dzień był bardzo udany Pozostałe troszkę mniej, bo minęły praktycznie "jak zwykle", czyli nie wychodziłam z domu dalej niż do sklepu. Przez to, że się nie uczę i nie pracuję tracę możliwość odczuwania uroków wolnych dni.
U Ciebie jak widać świetnie Ale nie martw się, już niedługo święta, w marketach już sprzedają bombki _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Haha - dobre
Moje Kochanie strasznie marudziło na studia i próbowałam przywołac argument ze Świętami, ale nie pomogło Hej, dziewczyny, może macie jakieś sposoby, żeby trochę "ruszyć" faceta? Bo mój mi jakoś "skapciał" ostatnio A tak na serio - jest wiecznie zmęczony, marudny i myślę, że przydałaby się jakaś odskocznia od problemów, przy okazji jakiś element zaskoczenia w naszym związku... Ale kompletnie nie mam pomysłów. Jakaś mało kreatywna jestem _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzień dobry Dziewczęta
Ja się melduję z samego rana.. A zacznę może od tego:
Catti prześliczne zdjęcia naprawdę Twój G. ma oko do nich
i bez komentarza nie można ich było zostawić, więc kilka słów napisałam
Aniołku super zdjęcie.. ale dlaczego aby jedno?? ja chcę więcej
Sensitive pomysłów żadnych nie posiadam żeby można "odflaczyć" swojego mężczyznę Może po prostu odpoczynek w Twoich ramionach, zregeneruje Jego siły?? ja bym tak zrobiła
Ego podobnie jak Ty miałam jeden dzień "wielkiego odpoczynku"...niom ale dziś już się wszystko skończyło..powrót do szarej rzeczywistości
Tosia gratuluję "miesięcznicy"
Agga ja też myślałam że te ptysie to na słodko.. heh.. ale jak się udały to aby pozazdrościć Twoim gościom że mogli je jeść
A ja wczoraj sie poprzytulałam do Mojego M. wreszcie, bo tak mi tego brakowało. a dziś powrót do pracy i na uczelnie.. wrrr.. musze chyba pozmieniać sobie dyspozycyjność, bo Mój Kotek myśli, że go zaniedbuję..a tak nie jest.. poprostu on kończy pracę, a ją zaczynam, więc się mijamy
Ale przynajmniej wczoraj odpoczęliśmy
Było słodko...ahhh
Dobra zmykam się wyszykować bo mam na 12 do pracy..
Pozdrawiam Was Cieplutko _________________
"Być zawsze szczęśliwym, nie zważywszy na koleje losu"
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam
Myślałam, zeby się odnieść do tematu dzieci i coś dodać od siebie, ale ten post bylby tak długi, że nikomu by się nie chciało czytać
Aniołku- czekamy na więcej zdjęć!!!
Catti- zdjęcia przecudowne... już Wam zazdroszcze tej sesji, nie mówiąc nic o ślubnej...
ja posprzątałam znow troszke, tylko jeszcze podłogi musze umyć Tomasz nabył nową umiejętność- plucie, jak narazie mam zplute wszystko włącznie ze mną samą... mamy kolejny ząbek (już 5), właśnie synek mi zwiał w chodziku na korytarz, i się zaklinował
ża chwilke ide sie ogarnąć, bo od rana nie zdążyłam i pędze z Tosiaczkiem do Intermarchee, po pieluchy bo są w promocji, a za tydzień będą w polo, wkurza mnie tylko to, że ja wszędzie mam daleko (mieszkam na skraju miasta) i wszędzie chodze na nogach z wózkiem, do którego za dużo zakupow włożyć się nie da... a do najbliższego marketu mam około 40 min na nogach w jedną strone, a bliżej nigdzie pieluch nie ma i mleka do Tomka niestety też... _________________
edytowany: 1 raz | przez tosia23 | w dniu: 12-11-2008 10:14
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja skorzystałam z braku jednych ćwiczeń, zerwałam się z wykładu i przyjechałam na 2h do domku Ale na 13. muszę znów wrócić na zarządzanie... A jutro idę na angielski (pierwszy raz) i jestem przerażona - boję się że babka mnie wyrzuci...
Ale dziś jest pierwszy dzień od bardzo dawna, kiedy wstałam, pożyłam i nie ma ani bólu głowy ani tych pieprzonych mdłości Ale to cudowne uczucie
Catti - zdjęcia śliczne! Przyznaj się - to jakiś zameczek czy co?
Aniołku - zdjęciem przy sterze jestem oczarowana, to przy lustrze też śliczne! No i to przy świeczkach A na tych pozostałych świetne to fioletowe tło
A co do ewentualnej ciąży - ja i tak myślę że to ten stres ostatnio przez uczelnię i ciągłe złe samopoczucie mnie rozregulowały, ale do opcji, ze możemy mieć dzidziusia podchodzę nadzwyczaj spokojnie Owszem - boję się jak ja wytrzymam z bólem głowy i płaczącym dzieckiem, jak się nim zajmę jak będę się źle czuła, ale przecież mam wsparcie w J. więc damy radę A J. tak się spodobała myśl o dziecku, ze się boję że będzie rozczarowany jak @ przyjdzie
Sensi - przez pierwszych kilka lat dziecko potrzebuje 24h/dobę opieki, ale później jak już jest większym dzieckiem też trzeba cały czas go pilnować, wychowywać, opiekować się nim itp. Potem jest nastolatkiem niby jest bardziej samodzielnym ale też cały czas człowiek się martwi, musi zapewnić mu byt, wsparcie, opiekę, mimo, że nie prowadzi się już go do szkoły za rączkę. Potem na studiach człowiek się o takiego martwi kiedy wpadnie pod jakiś autobus śpiesząc się na zajęcia, czy nie za bardzo baluje, że będzie mieć problemy na uczelni itp, no i dalej się takiego utrzymuje. No a potem martwi się taki biedny rodzic czy zajdzie dobrą pracę, czy będzie mieć dobre mieszkanie, czy zajdzie dla siebie odpowiedniego partnera, na a potem ma się już na głowie wnuki - wakacje, kieszonkowe itp Więc jak raz wpakujesz się w dziecko to do końca życia nie masz spokoju
Ale - co będzie to będzie O studia też się nie boję - jakbym chciała je robić (i jak uda mi się zaliczyć ten semestr) to zawsze mogę wziąć po 1. roku rok dziekanki i potem studiować dalej
Tylko czy Mili by mnie nie pobiła jakbym ja pierwsza była w ciąży? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziekuje Wam za wszystkie komentarze zdjęć szczególnie w imieniu G., bo jakby nie było to jego dziła... Chciałam coś jeszcze dodać, ale narazie mam jakies problemy...może potem się uda Jak już pisałam, podobała mi się ta sesja... Brakowało nam jednak fotografa , więcej byłoby zdjęc we dwoje...
Zameczek?...nie Isiu, to stara cegielnia i jej okolice, stary rozwalony budynek i jeden niedokończony... Jak się chce to można znaleść ładny kadr wszędzie
Tak wygląda jedno z pomieszczeń cegielni jesli słońce odpowiednia pada. Nam na zdjęciach nie udało się tego ując w całości niestety... Slicznie prawda?
Nie wiem tylko czy na sesję ślubną się tam udamy, bo z suknią bedzie masakra!...
Isiu, tak jak mówisz to wszystko może być skutkiem stresu i zmęczenia. Miałam kiedyś dokładnie tak samo... Ale potem wszystko wróciło do normy (chociaz chwilę to trwało)... życzę więcej takich dni jak dzisiejszy
Tosiu, nie zazdroszczę Ci tego biegania z wózkiem. Jednak osobiście za nic nie chciałabym mieszkać w centrum miasta. W Przemyślu mieszkam własnie na obrzeżach i bardzo się cieszę - z dala od hałasu, tłumów ludzi i głownych ulic, za to są drzewka, lasek, pola i łąki ale wszystko ma dwie strony medalu, no nie?...
Aniołku, Isia o zdjęciach pisała...a ja widziałam tylko jedno :)Jak to tak? Jesli wysyłas na maila to i ja poproszę, ok? Nie mogę się doczekać...
w wolnej chwili mogę podesłać jeszcze kilka z naszej sesji na maila jeśli ktoś chce _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 12-11-2008 11:50
|
|
|
|
|
|
|
|
Catti, powiem Ci, że wnętrze wygląda bardziej klimatycznie, jeśli są na nim tacy modele jak Wy Bardzo chętnie zobaczę więcej!
Aniołku, też po proszę odrobinkę więcej zdjęć na e-mail, widziałam, że oferowałaś to na n-k
Iśka, świetnie, że Twoje samopoczucie wróciło do normy Może to znak, że wszystko inne też do niej wróci i teorie o dziecku się nie sprawdzą? No, ale życzę Ci tego, czego sama chcesz
PS. Dobrze ujęłaś to, jak dziecko zmienia życie.
Tosiu, współczuję takich "wycieczek wózkiem", ale dziwi Twoje - wiecznej optymistki - negatywne podejście. Ja w podobnej sytuacji znalazłabym taki plus, że na pewno nie przytyję i będę miała jędrne pośladki od chodzenia I można brać plecaczek na zakupy
Tak poważnie - rozumiem, że to może być męczące, ale mieszkanie w centrum miasta nie ma innych plusów niż bliskość sklepów.
Kotecku, zmień tę dyspozycyjność, jeśli tylko możesz, bo zapewne będzie tak, że w towarzystwie M. odpoczniesz i szybko zregenerujesz siły, więc praca i nauka nie będą Ci tak dokuczały.
Sensi, nie jestem w stanie Ci chyba pomóc, jestem totalną nudziarą.. Ale może spróbuj robić tak, że Ty do niego przyjeżdżasz - wtedy Ty się pomęczysz zamiast niego. Albo nie wiem.. wspólne wyjście na saunę (męczące) a potem wspólne spanie?
Mnie by się chciało iść na basen i saunę.. No, ale nie mam z kim, bo M. nie posiada kąpielówek, w które się zmieści
A u mnie się praktycznie ruszyło z pracą! Muszę mieć jeszcze przesłane informacje, trochę się boję tego wszystkiego, ale prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będę zapracowana! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ja właśnie wróciłam z zakupów... jestem totalnie zmęczona, a wozka nie mogliśmy z ojcem wnieść do domu, bo byl za ciężki
Ego- owszem, jestem optymistką... ale też lubie pomarudzić czasem... wiesz jak jest
Aniołku ja chce!!!! więcej zdjeć!!!!
Catti- od Ciebie też chce więcej!!!! zdjęć!!!!
ide teraz na kawke i Was zapraszam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ego, Tobie zdjęcia już wysłałam, mam nadzieję, że doszły ( i pewnie Ci skrzynkę zawaliły)
Tosiu, ja tez piję kawkę własnie _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 12-11-2008 13:24
|
|
|
|
|
|