|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W sumie mój rasizm wynikł bardziej ze względu na pewne zachowania, niż czystą fizykę (choć podpiszę się rękami i nogami pod stwierdzeniem, że czarni śmierdzą - mają bardzo ostry zapach potu). Miałam wątpliwą przyjemność pracować z taką grupą i nikomu podobnych doświadczeń nie życzę - właśnie wtedy zostałam rasistką. Dlatego też nie mam nic do czarnych zachowujących się "po europejsku"
Cattie, na nk wysłalam Ci wiadomość z mailem:) _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale do czarnych zachowujących się "po amerykańsku" coś masz...?
Kiedyś do mojej młodszej siostry przyjechały dwie Turczynki - na wymianę. Nie miałam z nimi za wiele styczności, ale miałam okazję zauwazyć róznicę w zapachy ich skóry i naszej. To oczywiście racja, że dla nas ten zapach może być nieprzyjemny... Ci ludzie jedzą inne rzeczy niż my, chociaż podejrzewam, że są też jakies inne czynniki wpływające na ten zapach - może Catti coś będzie wiedziała Niemniej my też możemy dla nich "śmierdzieć", więc uważam, że trzeba być tolerancyjnym. _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
więc powiem tak- dziś nie obchodzi mnie co sie dzieje, mogł nawet w ameryce Kaczyński zostać prezydentem Dziś mam to głęboko w d... jutro sie nad tym zastanowie, teraz padam z nóg, od rana sprzątałam całe mieszkanie w każdy ką zajglądłam i mamy czysto jak w jakimś labolatorium, rzeczy w szafach poprasowane i poskładane, mąż przed pracą zjadl pyuszny obiad i teraz czekam na niego z kolacją... przesadziłam, jutro będe mieć zakwasy! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Do "amerykańskich" osobiście nie - bo z nimi nie mialam kontaktu. Za to słyszałam wiele negatywnych opinii m.in. od dobrego kolegi któremu w Stanach czarni "koledzy" z pracy obrobili mieszkanie i byli na tyle bezczelni by potem machać mu przed nosem jego własnym telefonem..
Ja pracowałam z tymi z Afryki(nie wiem skąd dokładnie).. Murzynki w kuchni wysługiwały się bezczelnie innymi (jak nie zrobisz tego, co ci każę to wp*****l), podobnie czarni kelnerzy - głośni, wyzywali, szturchali, czasem wręcz bili innych, choc sami się obijali.. O incydencie gdy jeden z nich prawie pobił własną szefową, bo "jesteś angielką a nie rozumiesz mojego angielskiego" (choć mówił z tak dziwnym akcentem, że trudno go było zrozumieć).. Dodam, ze był trzeźwy a zajście miało miejsce w restauracji na oczach klientów.
To, że to wszystko piszę nie znaczy wcale, że czarnych nie trawię - po prostu podchodzę do nich z większym dystansem.. Podobnie jak do arabów, choć do nich mam tylko to, że wystarczy takiemu powiedzieć "cześć" a już ogłasza światu datę ślubu _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
edytowany: 1 raz | przez Alitka | w dniu: 05-11-2008 20:24
|
|
|
|
|
|
|
|
hmm... a gdyby tak zacząć wymieniać nikczemności, bandyctwa i chamstwo białych...?... cóż dla mnie czynnikiem decydującym o zachowaniu człowieka na pewno nie jest kolor skóry...
Chociaż jesli miałaś złe doświadczenia to Cię rozumiem... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
ale mamy temat na "Forum Panieńskim" _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Moja kuzynka jest Turczynką więc nie mam nic do 'wszelkich arabów', czarnoskórzy to też tacy sami ludzie jak my - tylko bardziej opaleni
A zachowania tego typu co opisałaś Alitka niestety są nagminne w gimnazjum mojego brata - wszystko zależy od wychowania i środowiska w którym się dorasta.
W każdym razie kolor skóry nie ma dla mnie znaczenia - moim sąsiadem jest czarny pan z żoną i dwójką dzieci (mulatów) Owszem - zachowanie, kultura osobista itp mają znaczenie, ale niestety wśród białych też jest pełno chamów, oszustów i złodziei... Czasami aż boję się wyjść na ulicę jak widzę takich 'typków'... No a po doświadczeniach z byłym szefem J. bardziej powinnam zacząć być rasistką w stosunku do białych.
A co do studiowania - ja męczę się z chronicznymi bólami głowy, piorę, gotuję, prasuję itp (czyli bawię się we wzorową żonę) i jestem z natury odludkiem więc nie 'studiuję'. Nawet jakby zdrowie pozwoliło to nie wiem czy bym chciała Bardziej odpowiada mi życie żony
A co do śmierci Catti - ja za każdym razem jak J. wychodzi z domu martwię się że może nie wrócić... Ale to spowodował wypadek mojego ojca - dopiero po takiej tragedii dociera do człowieka jakie życie jest kruche...
Tosiu - cieszę się że dotarły całe i zdrowe
Sensi - jeśli ameryka w końcu zacznie nas traktować jak partnerów a nie jako swoich robotników (biorąc pod uwagę jak nasze rządy pchają się wszędzie gdzie amerykanie chcą i bawią się w 'sługusów imperium') to wtedy się wypowiem czy wybór był słuszny. Obama ma charyzmę, więc jeżeli jest ona oparta na wiedzy i mądrości to jestem jak najbardziej za bo może uda mu się zrobić cokolwiek dobrego. Wypadałoby bo jak widać przy obecnym kryzysie wszystko co dzieje się w stanach to odbija się na nas....
Agga - mikroekonomia niby nie głupia, ale ja dziś jestem dość tępa (znów źle się czuje) a babka tak nam naplątała w zadaniach, że wątpię że zaliczyłam to kolokwium...
A tak poza tym się wkurzam bo szanowny USOS nie przydzielił mnie do grupy językowej więc raz byłam na zajęciach u kierowniczki centrum językowego, żeby mnie gdzieś przydzieliła, a potem 2 razy nie udało mi się dotrzeć na zajęcia mojej grupy... Jutro pójdę 1-wszy raz.
Było zadanie, były słówka z książki a w głupiej księgarni, gdzie niby ma być ta chrzaniona książka mają ją ściągnąć dopiero na jutro... Jestem w totalnym kanale a jutro będę mieć przerypane... _________________
edytowany: 2 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 05-11-2008 21:13
|
|
|
|
|
|
|
|
Isiu, trafiłaś w samo sedno - środowisko ma ogromny wpływ na zachowanie. Natomiast jeśli chodzi o rasy czy nacje często generalizujemy (via latynosi podrywacze, co jest akurat prawdą, czy niemcy zorganizaowani, co z kolei się niekoniecznie sprawdza)..
Co do "studiowania", ja się musiałam "wyszumieć", a i teraz czasem jak nam odbije to rzucamy wszystko i robimy coś szalonego.. za to nie cierpię prac domowych (ale ktoś to musi robić). Zatem Ty jesteś idealnym materiałem na żonę (czego Ci trochę zazdroszczę), a moje słońce musi mieć anielską cierpliwość. A życia studenckiego nic nie zabija tak skutecznie jak praca :/
Gimnazja same w sobie to temat rzeka - mnie ominęły, ale wśród znajomych nauczycieli przydział na lekcje w gimnazjum do niektórych klas to prawie jak kara..
Cattie, zdjęcia cud, miód i rodzynki, ale to sama już wiesz. Powaliło mnie na kolana to, na którym młoda mruga do młodego - ja też chcę takie . No i oczywiście sepia.. świetne. Na dodatek młoda ma na sobie mój wymarzony welon - do tej pory widziałam takie tylko na modelkach.. _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
|
|
|
|
|
|
|
|
Alitko, aż zerknę na ten welon jeszcze raz
No a praca - no cóż... Niestety J. pracuje te 40h tygodniowo, więc urządzić jakiś nieplanowany wypad jest trudno... Choć ma o tyle dobrą pracę, że jak chcieliśmy wyjechać na tydzień na wakacjach to nie robili problemów
No, a teraz J. próbuje sobie zarobić na nowego laptopa - jak zrobimy ładny design strony (trza się przyłożyć) to może 1200zł wpadnie w kieszeń Więc tylko trochę dołożyć i będzie nowy (mniej zawodny mam nadzieję) sprzęt
A potem mam obiecaną lustrzankę Sony Alpha - a jaki model to zależy jakie zlecenie uda się mu złapać
Co do przykładnej żony... Hmmm... ja tam lubię zajmować się domem (może poza sprzątaniem ) - zwłaszcza siedzieć w kuchni, pichcić, eksperymentować Szczególnie że mój J. bardzo lubi jeść
A w ramach kariery to ja chyba zostanę 'housewife' Kariera mnie nie ciągnie, a zresztą i tak zdrowie by mi na nią nie pozwoliło. _________________
edytowany: 4 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 05-11-2008 21:53
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobrej nocy Dziewczyny _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobranoc Catti _________________
|
|
|
|
|
|