|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
My dzisiaj mielsmy mala sesyjke z kamerzysta pierwsze w takiej restauracji w piwnicy tak fajnie nastrojowo zareczyny przy lampce wina, potem spacerek nad rzeka i potem do parku troche zdjec i na hustawki czulam sie jak w przedszkolu. No i kupilismy dzisiaj reszte rzeczy, tablice rejestracyjne, kieliszki, dekoracje na tort. zamowilismy kwiaty dla rodzicow z czerwonych roz M. kupil sobie na promocji perfumki Hugo Bossa, a ja "pizamke" na podroz poslubna i najwazniejsze zalatwilismy sobie pokoj w Zakopanem babka jak sie dowiedziala ze to podroz poslubna i ze u niej w tamtym roku sie zareczylismy to dala nam duzy 4-osobowy pokoj z tv i osobna lazienka i to bardzo tanio 90zl za dobe jeju jak ja sie ciesze bo to tak blisko Krupówek
jutro mam straszny dzien, rano na 8 do fryzjera na obciecie, pasemka i probna fryzure na niedziele potem do kosmetyczki na peeling kawitacyjny i tipsy a po poludniu po sukienke, a w tym samym czasie M. jedzie odebrac sale...
Mili slicznie Ci w tych wloskach
Catti witaj, fajnie ze juz wrocilas do nas u mnie juz zaczynaja sie nerwy, juz jestm na tabletkach, bo inaczej bym nie dala rady jesc _________________
edytowany: 1 raz | przez sylwiat87 | w dniu: 02-09-2008 14:36
|
|
|
|
|
|
|
|
Sylwia, nie martw się... za rok to ja też będę na tabletkach dla bezpieczeństwa swojego i bliskich (szczególnie przyszłego męża hehe)
Ale Ci fajnie, że wszystko już tak blisko...
Też ostatnio się zastanawiałam co zrobić na wstęp filmu... Narazie nie mam pomysłu... ale jak pogadamy z kamerzystą i fotografem to coś może razem wymyślimy... Dobrze że jeszcze jest trochę czasu... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 02-09-2008 14:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Iśka, spiesz się z tym sprawdzaniem e-maili i wiadomości na gg, bo chciałabym poznać chociaż Twoją opinię. Ale żeby nie było, że zmuszam, czy coś
Za to bardzo dobrze, że udało Wam się znaleźć mieszkanie i już się praktycznie przeprowadziliście, co z tego, że na razie żyjecie pośród kartonów
Miłego pobytu w domu życzę! Odpocznij w końcu po tych wszystkich rewelacjach
Catti, oj jak dawno Cię nie było.. Aż z tego wszystkiego zaczynałam się zastanawiać, czy Twój styl pisania (wszędobylskie wielokropki) jest zgodny z Twoim stylem wypowiadania się - czy mówisz powoli i w wyważony sposób. Odbijało mi, co?
Nie stresuj się tak ślubem, bo skoro już teraz tak przeżywasz, to naprwdę, podobnie jak Sylwia nie dasz rady bez tabletek
Sylwia, bardzo miło, że w pensjonacie zaproponowano Wam taką "promocję"
A ten pomysł na film dość ciekawy, zwłaszcza huśtawki. Grunt, że nie zrobiliście czegoś, co ja widziałam na jednym filmie weselnym - motyw z Titanica + chodzenie po schodach + stanie przy ich barierce. Kicz. Za to u Was zupełnie inaczej
A jutro dasz sobie na pewno ze wszystkim radę!
Catti przyjechała, ale za długo sobie nie porozmawiamy, bo ja muszę się pożegnać. Z M. już się pożegnałam, bo jutro wyjeżdżam do Niemiec. Będą to okolice Paderbornu (Büren), jak Was bardzo interesuje, to sobie znajdziecie na mapie Wrócę pod koniec miesiąca, na szczęście wyjazd nie będzie bardzo długi, ale mam nadzieję sobie podszkolić język. Poza tym podobno będę zwiedzała Berlin, ale zobaczymy, jak z tym wyjdzie.
Będę tam raczej miała dostęp do Internetu, ale tak, czy inaczej wolę porozmawiać sobie z M. (nie na darmo spakowałam słuchawki z mikrofonem i kamerę internetową, haha)
Mam nadzieję, że sobie beze mnie poradzicie i będziecie tęskniły
Może jutro jeszcze wpadnę poczytać, ale niczego nie obiecuję.
A tak swoją drogą dziś byłam w szkole na kiermaszu (sprzedawałam podręczniki, trochę się tego uzbierało przez 3 lata) i okazało się, że osoby życzliwe mi, choć takie, z którymi ostatnio się w ogóle nie kontaktowałam wiedzą o moim planowanym wyjeździe. Jak to dobrze, że zerwałam już kontakt z plotkującą koleżanką _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ego, no szkoda, że się mijamy...ale nadrobimy
Udanego wyjazdu... Paderborn jest miastem partnerskim mojego LO Miałam kiedyś jechać na wymianę, ale w końcu zrezygnowałam
Nieładnie, widzę, że nasz wątek faktycznie ledwo zipie _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 02-09-2008 20:03
|
|
|
|
|
|
|
|
Jasne, nadrobimy, potem będziesz miała studia, a ja znowu zamierzam znaleźć pracę i kuć do matury ( ). Nie wyjdzie nam
A kiedy wrócę opowiem Ci, co straciłaś (lub nie), nie jadąc na tę wymianę.
Ja też nie wiem, co jest z tym wątkiem, pewnie chodzi o to, że śluby.. potem będą wrażenia, a nowe żonki zginą, tak jak poprzedniczki. Na koniec zostanę tu sama z Iśką i Sensitive _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
No widzę, że jakoś towarzystwo się wykrusza powoli... Rozumiem Dziewczyny które mają ślub w najbliższych tygodniach...ale inne?...szkoda...
Ego, ja tam bym się nie martwiła... Przecież studiowałam, a na forum często bywałam
Teraz idę już spać, bo na 8 idę do pracy (praktyki) ehh _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 02-09-2008 20:36
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mam to szczęście, że nie wyjeżdżam rano, a w godzinach popołudniowych, ale i tak się obijam zamiast robić to, co powinnam Dlatego przewiduję, że jutro tu nie zajrzę, a przynajmniej takie mam postanowienie, bo ze wszystkim innym nie zdążę.
A Tobie, Catti, w takim razie powodzenia na praktykach _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Pa Ego Ale może uda Ci się do nas zaglądać jeśli będziesz miała dostęp do internetu W każdym razie życzę udanego wypoczynku i owocnej nauki języka :)No i liczę na jakieś zdjęcia po powrocie
Catti - Witaj! Może w końcu ktoś tu ożywi ten wątek bo coś podupada. Choć sama nie jestem bez winy bo ostatnio mam takie zakręcone życie że też rzadko tu zaglądam i piszę...
My dziś rano z pomocą kuzynki przewieźliśmy resztę rzeczy, potem zdaliśmy klucze i już zaczynamy się zadomawiać Choć szczerze mówiąc pudel znów dziś nie mięliśmy czasu (ani siły) rozpakować - udało się tylko rzeczy spożywcze i część rzeczy kuchennych (choć szkło jeszcze w pudle w gazetach ).
Kurcze - jedyne co mnie trapi to to, że mamy na razie jeden komplet kluczy, drugi miał nam być dostarczony a jeszcze go nie ma... Tam do domofonu to pikuś bo możemy sobie dorobić, ale do drzwi wejściowych jest taka Gerda bez ząbków tylko z 3 wgłębieniami po obu stronach a takiego chyba dorobić się nie da... No ale J. każe mi nie panikować
A tak a propos kuzynki to dziś dostaliśmy zaproszenie na jej ślub i uroczysty obiad weselny w restauracji - aż jestem ciekawa ego 'obiadu weselnego' bo gości zapowiada się sporo _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzień dobry dziewczyny wcinam śniadanko przed pracą, więc mam momencik
Catti fajnie, ze już wróciłaś teraz Twoim zadaniem jest pisać, pisać i jeszcze raz pisać
Ego udanego wyjazdu
Iśka fajnie, że wszystko się układa. Macie to mieszkanko, zadomawiacie się powoli, wszystko idzie do przodu....a klucze to detal, nimi się nie przejmuj, nie szukaj dziury w całym
Sylwia nerwy aż tak straszne??? Nie stresuj się, to ma byc piękny dzień...w sobotę nie możesz być na prochach, musisz być świadoma tego co robisz
U mnie ostatnio sporo roboty...wiecie, że praktycznie nie ma takich dni kiedy wracam prosto z pracy do domu?...przez większą część tygodnia jeżdżę gdzieś i coś załatwiam...nie wiem jak będzie koło dwudziestego, skoro już teraz tempo jest tak duże no ale cieszę się, lubię działać i przynajmniej czas mi leci _________________
edytowany: 1 raz | przez Aniołek | w dniu: 03-09-2008 6:22
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie Dziewczynki a szczególnie Cattie, prawie całe wakacje Cię nie było..
My stoimy dalej na remoncie pokoju, dziś dalszy ciąg malowania, ściany będa kolorów kremowo-fioletowe (żeby pasowały do wypoczynku), mam nadzieje że jutro zaczniemy już układać panele..
Co do przygotowań ślubnych to tak, dziś jedziemy po sukienkę, ponczoszki 2 pary, sexi bielizne, zapłacić podróż, kupić pudełka na ciasto, ozdoby dekoracyjne i jak się uda to kupić aparat foto.
Jestem w trakcie robienia tablicy przed brama wjazdową u mnie, kupiłam sobie parę rolek organzy białej i pomarańczowej na ozdobienie barierek, ustaliliśmy przed wczoraj tak samo menu i wogóle koszt przyjecią od osoby, bardzo nas tanio to wyjdzie (2 dni 160 zl/os a stawka jest 180-200 zl/os)i jesteśmy zadowoleni, osob na weselu jest 160 plus 10 os zajmujacych się organizacją), denerwować to się znowu tak nie denerwuję, jeszcze.. ale jakimś cudem schudłam prawie 8 kg, chyba przez to zabieganie..
Wczoraj wybierałam sobie bukiecik slubny z róży łososiowej z eustomą, w kształcie łezki, plus 2 butonierki dla dróżby i starostów, zastanawiamy się również nad koszami kwiatów dla rodziców za 150 zł/ szt, drogo nam to wychodzi ale chcemy kwiaty a nie kosze z rzeczami gdyż nie chcemy powtarzac tego co bylo u kuzynki. W domu panuja porzadki wewnątrz, a od nast. tyg. zaczną sie koło domu. Zrobiłam sobie juz zakupy na podróz, kupiłam sobie 2 bikini, mini, bluzeczkę na ramiączkach, a muszę sobie kupić jeszcze spodenki, klapki i lekarstwa na biegunkę
Sylwia ekstra mieliście pomysł z tym kamerzystą, u nas nie będzie czegoś takiego bo kamerzysta w tyg. jest zajęty i nie da rady. A co do podrózy to zapowiada Wam się uroczy wypadzik, bardzo miło z tej Pani strony!!!
Ego wracaj szybko i życzę udanego wyjazdu!!!
Sensitive i Tosia co z Wami???
Cattie fajnie że wróciłaś i wypoczełaś, a u dziadków to normalne że zawsze sie coś znajdzie do roboty, ale dobrze ze nadrobiłaś sobie z czytaniem. Co do zmiany pomysłów na slub staramy się co sie da zmienić to zmienimy a co nie da to trudno, nie zamierzam sie przejmować, bo z takimi ludzmi nie ma dyskusji i tak bede uważać siebie i swoje wesele ze lepsze, a jeśli by mi ktos powiedział z nich że odgapione to powiem im kto tu odgapił!
Iska jak przeprowadzka, wiem sama jaka jest męcząca bo sama musiałam teraz na czas remontów przenosić rzeczy do innego pokoju. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ego, zapomniałam wczoraj dodać, że ten fragment o Twoich obserwacjach co do moich "wszędobylskich wielokropków" czytałam u G. ... oboję wybuchnęliśmy taaakim śmiechem
Powiem Ci tak... mówię bardzo szybko, bardzo dużo i absolutnie w niewyważony sposób ... i te wielokropki to raczej znak, że ciągle nie mogę napisać wszystkiego bo myślę już o czymś innym
Agga, zrób zdjęcie tych Twoich dekracji, dobra?
I oczywiście, jeśli ktoś Wam zwróci uwagę, że coś było podobne do wesela kuzynki...to grzeczniej wyjaśnił co i jak _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|