|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Proszę bardzo O tym zakazie tak tylko mówię - stęskniłam sie za Dziewczynami przez ten zbanowany czas - aż dziwne, że można się z kimś tak zżyć przez internet A za pochwały dziękuję
A w związku z babcią, to na kondolencje chyba za późno, ale i tak Ci współczuję Ja mam jeszcze pełny komplet dziadków i mimo, że czasami dają w kość to nie wyobrażam sobie jak to będzie bez nich... Smutne, że ludzie umierają...
Ale koniec smęcenia!
Pooglądałam sobie Twoje zdjęcia na n-k - ładniutka z Ciebie bestia _________________
edytowany: 4 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 10-06-2008 23:18
|
|
|
|
|
|
|
|
Hehehe... Dziękuję Nie umiem przyjmowac komplementów...
Ty też i przyłączę się do tych opini, że ładniej Ci w obecnej fryzurce
Dobra, ja zmykam, bo jutro muszę wstać do szkoły... Do jutra :* _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Pa!
I dzięki
A ta sonda z boku mnie niepokoi bo.. nie umiem na nią odpowiedzieć Większość rzeczy wiem jak chcę, żeby wyglądały, ale szczerze mówiąc nigdy tak poważnie nie pomyślałam o 'czymś na głowę'... Fryzurka owszem, ale na tym moja głowa we wszelkich fantazjach się kończyła _________________
edytowany: 2 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 10-06-2008 23:21
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
No, no, no...ale sie rozpisałyście...
Sensitive, przede wszystkim życzę Ci, aby Wasze zaręczyny były takie o jakich marzysz...a może inaczej, żeby były piękną niespodzianką, bo niezapomnianą chwilą ZAWSZE są...
Moim zdaniem, masz rację do do ślubu wtedy kiedy jest szans utrzymać się samemuu. Pewnie czytałas ile lat jesteśmy razem, o ślubie marzymy już od dawna...Jednak nie decydowaliśmy sie na ślub, bo nie widzieliśmy sesnu, żeby założyć obrączkę i dalej być na utrzymaniu Rodziców... to trochę jak takie dzieci, które spełniły swoją zachciankę i tyle...Żadno z nas nie pracowało na studiach...a szkoda:( Taki kierunki, dużo nauki, zajęcia robite na różne pory dnia...Dopiero w przyszłym roku mamy datę, bo ja już skończę studia i od pażdziernika pójdę na staż, a G. już pracuje...Nie wiem jak to będzie z finansami, ale myśle, że powoli wszystko sie ułoży...
Poza tym podpisuję się pod tym co napisały Dziewczyny...Ładna z Ciebie Kobitka
A co do Naszej Kochanej Iśki.. to podziwam ją (ich oboje) za to jak sobie świetnie radzą! NIe każdy pomimo wielu przeciwności potrafi jak ustawić sobie życie, żeby być Szczęśliwym...
Kotecek, nie Ty jedna się uczyć będziesz Ja też za chwilę siadam...i to do takiego g... że głowa mała. Nie rozumiem co czytam hehe _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 2 razy | przez CattiBrie | ostatnio w dniu: 11-06-2008 7:39
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej Wam,
czytam że piszecie o Waszej wspólnej przyszłości i byciem razem, my z G. znamy się już kupe lat, miesiśmy razem komunię, bierzmowanie, chodziliśmy do tej samej szkoły ponadpodstawowej, lecz dopiero po skończeniu jej między nami zaiskrzyło..
jesteśmy już razem 2.5 roku jako szcześlwia para a 3 z przejściami.. mieszkamy od sibie nie daleko, ok km wdłuż.. razem pracujemy, więc praktycznie widzimy się co najmniej 12 h na dobe, niee wyobrażam sobie teraz jakiejś rozłąki, za bardzo się przyzwyczaiłam do niego.. i można powiedzieć że po ślubie sie nie dużo zmieni, chyba tyle że będziemy razem sypiać całe noce i pracowac na wspólny rachunek _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Agga, my też razem mieliśmy komunię, bierzmowanie, razem chodziliśmy do podstawówki , dopiero LO nas rozdzieliło...na szczęscie na tym samym osiedlu mieszkamy ... Najgorsze jednak są te studia...bo nie da się zadzwonić i za chwilę być razem... Ale bliżej już końca niż początku wiec nie martwię
Zapewniam Was Dziewczyny, że gdybyście miały w tym momencie być w związku na odległość z Waszymi Kochanymi to szybko byście sobie to wyobraziły Do momentu uzyskania wyników rekruatacji na studia też nie mieścioło mi się to w głowie, przecież mieliśmy się na wyciągniecie ręki...każdego dnia... Jednak wszystko ułożyło się tak a nie inaczej, i pomimo tego jesteśmt razem już ponad 11 lat... ...a przed nami krocie tego...
A Wam życzę, żeby nie było w Waszych związkach konieczności rozłąki... i cieszcie się każdą chwilą razem, bo ja czasem nie mogę przeżałować tych momentów, które mogłyby być naszymi wspólnymi...a nie są...i nigdy nie wrócą... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 11-06-2008 9:24
|
|
|
|
|
|
|
|
Cattie ja Was podziwiam, ile jest par które pochodzą 5, 6, 7 lat i nagle sie rozstają po to by za poł roku wziąść ślub z inną osobą.. a ja nie musze szukać daleko, moją siostra chodziła 5 lat z chłopakiem który zerwał z nią dlatego że juz jej nie kocha, zostawił ją dla innej dziewczyny.. w pażdzierniku będzie 2 lata a ona dalej jest sama a ma 27 lat!
ale oczywiście to sa wyjątki bo jak naprawdę sie kocha i jest sie sobie przeznaczonym to nic nie gra różnicy, czy miesiąc czy 10 lat można chodzić i sie żenić.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
A u mnie za oknem burza... Chyba będę musiała zaraz wyłączyć komputerek...
Przeraża mnie myśl, że ludzie po takim czasie potrafią się 'przestać kochać'.
Ojciec mojego kolegi miał już załatwione wszystko związane ze ślubem i wyjechał na wakacjach (jakiś rok przed nim) z przyszłą żoną na urlop , gdzie poznał mamę mojego kolegi i kilka miesięcy później to oni szykowali się do ślubu.
Ale ja wierzę, że jak się na prawdę kogoś kocha to to nie może się tak smutno skończyć...
Teraz tylko się w pełni usamodzielnić, wziąć ślub i żyć długo i szczęśliwie ze wszystkimi radościami i troskami
A tak a propos - nie wiecie jaki minimalny wiek musi mieć świadek? Można być już świadkiem po ukończeniu 16 roku życia (tak jak w przypadku rodziców chrzestnych) czy polskie prawo wymaga tych 18 lat? _________________
edytowany: 2 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 11-06-2008 11:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Iśka... ja ostatnio przeżyłam szok... Koleżanka mi opowiadała, że dostali zaproszenie na wesele kuzyna jej męża... Miało być miesiąc po ich własnym ślubie. Ten z kuzyn z narzeczoną też byli u nich, zadowoleni, szczęśliwi...szykowali się do ślubu...I tydzień przed uroczystością moja znajoma dostała telefon, że zaproszenia są nieaktualne... Niewyobrażam sobie jak można z kimś planować ślub i tydzień wcześniej zrezygnować (to jakie były podstawy do decyzji o małżeństwie???) ale z drugiej strony jeżeli mają popełnić błąd, to lepiej się rozstać...
Co do świadków, z tego co wiem to chyba może być każdy kto będzie kiedyś wstanie świadczyć o zawarciu ślubu ... A więc osoba niepełnoletnia chyba też, jeżeli będzie mogła wykonac to co napisałam wyżej ... Głębiej się tym nie interesowałam, bo nasi świadkowie są pełnoletni... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 11-06-2008 12:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Nam ksiądz mówił że świadkami mogą być nawet 2 kobiety lub odwrotnie, nie moga być rozwodnikami, muszą przyjąć komunię świetą a co do wieku to nic nam nie mówił, myślę że 16 lat to nie jest źle.. z tego co pamiętam moja siostra w wieku 17 lat była świadkiem w kościele, lecz w USC nie mogła być _________________
|
|
|
|
|
|